KONKURS NA POMNIK MARSZAŁKA JÓZEFA PIŁSUDSKIEGO

KONKURS NA POMNIK MARSZAŁKA JÓZEFA PIŁSUDSKIEGO

Z inicjatywą przedsięwzięcia wyszedł Społeczny Komitet Budowy Pomnika Marszałka Józefa Piłsudskiego w Poznaniu. Krótko potem, we wrześniu ubiegłego…

Czytaj...
HARD ROCK HOTEL

HARD ROCK HOTEL

Jedna z najnowszych realizacji, za którą stoi firma stoneCIRCLE, zyskała wiele prestiżowych nagród. Bar hotelowy otrzymał nagrodę Best…

Czytaj...
LAGASCA 99 I COSENTINO

LAGASCA 99 I COSENTINO

Zlokalizowany w dzielnicy Salamanca w Madrycie budynek mieszkalny Lagasca 99 nawiązuje swym charakterem do obiektów architektury wokół niego,…

Czytaj...
BUDUJMY EKOLOGICZNIE, ALE WYDAJNIE!

BUDUJMY EKOLOGICZNIE, ALE WYDAJNIE!

Taki apel do Ministerstwa Rozwoju wydało w połowie sierpnia br. dwanaście organizacji branży budowlanej, deweloperskiej, biznesowej i architektonicznej.

Czytaj...
Frontpage Slideshow | Copyright © 2006-2011 JoomlaWorks Ltd.

Piaskowiec dolnośląski

Piaskowce dolnośląskie pod względem technicznym należą do najlepszych w Europie. Tworzą największe i najbardziej wydajne złoże piaskowców w skali europejskiej. Charakteryzują się łatwością urabiania i małymi ilościami odpadów podczas wydobycia bloków kamieniarskich. Bardzo duża wytrzymałość na wpływy atmosferyczne oraz twardość powodują, że piaskowce te należą do najlepszych materiałów budowlanych. Stosowane są do produkcji płyt okładzinowych, cokołów, elementów profilowanych i rzeźb. Ich wysoka twardość pozwala na produkcję płyt chodnikowych, stopni schodów, krawężników ulicznych oraz toczydeł. Wyróżnia się odmiany drobno- i średnioziarniste o barwie białawej, żółtawej, żółtobrązowej. Piaskowce te stosowane były już od czasów średniowiecza w budownictwie monumentalnym Wrocławia i Kłodzka, a także innych miast. Z powodzeniem również były eksploatowane. Największe znaczenie mają piaskowce wieku kredowego. Występują one w pobliżu Bolesławca, Lwówka Śląskiego i Złotoryi, a w rejonie Kłodzka w kamieniołomach Radków, Wolany, Szczytna.

           

Piaskowce kwarcowe

W depresji śródsudeckiej piaskowce wykształcone jako naprzemianległe ławice zlepieńców piaskowców i mułowców obecnie nie są wykorzystywane ze względu na małą zwięzłość i brak bloczności. Na niewielką skalę eksploatowano piaskowce szarogłazowe występujące w Górach Bardzkich i w Sudetach Wschodnich, np. w Braciszowie koło Głubczyc, stosowane w produkcji kruszywa niskich klas. Szarogłazy obecne są w okolicach Zgorzelca (Jerzmanki). Największe znaczenie surowcowe mają szarogłazy Gór Opawskich. Są to piaskowce o spoiwie krzemionkowym i stałym składzie petrograficznym (Dębowiec) lub o stopniowym przejściu od drobnoziarnistego zlepieńca do szarogłazów mikowych. Eksploatowane są jako materiał drogowy (brukowce, oporniki, kamień łamany, tłuczeń, kliwiec). Czerwone, średnio- lub gruboziarniste piaskowce tworzą liczne wychodnie w okolicach Świerków, Nowej Rudy, Tłumaczowa. Zwięzłe, czerwone, z odcieniem ciemnowiśniowym piaskowce budowlane największą miąższość osiągają w okolicach Słupca. Skały te o dużej bloczności zwane są czerwonym piaskowcem śląskim. Patynują na kolor ciemnoczerwony.   Drobno- do średnioziarnistych mają spoiwo krzemionkowo-ilasto-żelaziste. Były powszechnie stosowane do wznoszenia budynków, kościołów i robót inżynierskich. Charakteryzują się dużą odpornością na wpływy atmosferyczne. Piaskowce okresu kredowego występują w niecce Krzeszowa i w Górach Stołowych. Tworzą trzy poziomy litologiczne nazywane dolnymi, środkowymi i górnymi piaskowcami ciosowymi. Zawartość kwarcu dochodzi tu do 95% objętością, a w strefie wietrzenia tych piaskowców powstają złoża piasków szklarskich i formierskich. Dolne piaskowce ciosowe znane są z licznych, nieczynnych już kamieniołomów w Górach Stołowych i niecce Krzeszowa. Te drobnoziarniste piaskowce mają barwę od żółtej do ciemnobrunatnej. Środkowe piaskowce ciosowe są na ogół średnioziarniste, ale bywają i gruboziarniste o barwie jasnożółtej, czasem brunatnej, różowej i czerwonej. Liczne kamieniołomy znajdują się na obszarze Gór Stołowych w Radkowie, Wambierzycach, Wolanach, Złotnej. W Radkowie czynny jest duży kamieniołom, z którego pochodzą najbardziej chyba znane piaskowce śląskie. Wydobywane jako bloki do celów kamieniarskich i budowlanych. Mają one zabarwienie jasnoszare z odcieniami żółtawym i różowym do jasnobrązowego, przy czym najczęściej eksploatuje się odmianę jasnokremową. Lekko się patynuje do szarobrązowego nalotu. Mają spoiwo krzemionkowo-ilaste od grubo- przez średnio- do drobnoziarnistego. Jasnokremowe, żółtawe i szarożółte zawierające nieliczne brunatne ziarna limonitu są piaskowce z kamieniołomu Wolany koło Polanicy Zdrój. Patyna jest tu słaba w postaci szarawego nalotu z odcieniem brunatnym. Są to piaskowce głównie średnioziarniste (podrzędne drobno- lub grubo-) o spoiwie głównie krzemionkowym, czasem o domieszce ilastej lub żelazistej. Górne piaskowce ciosowe budują szczeliniec i główny grzbiet gór stołowych. Są one bardzo dobrze wysortowane drobno- niekiedy średnioziarniste. Zazwyczaj białe, ale bywają też zabarwione na jasnożółty. Niegdyś eksploatowane były w kamieniołomach Łężna, Łężyce i Szczytna Śląska. Obecnie czynny jest kamieniołom Szczytna-Zamek koło Dusznik Zdroju. Tamtejsze piaskowce mają barwę szarą i żółtawą, niekiedy z różowo-rdzawymi smugami. Patyna jest słaba, szarobrązowa. Jest to skała bardzo zwięzła drobno- i średnioziarnista o spoiwie krzemionkowo-ilastym bądź wyłącznie krzemionkowym. Największą kwasoodporność wykazują górne piaskowce ciosowe. W depresji północnosudeckiej wystąpienia piaskowców skumulowane są pomiędzy Złotoryją, Bolesławcem i Lwówkiem Śląskim. Są to jasne piaskowce kwarcowe o spoiwie ilastym lub ilasto-krzemionkowym. W okolicy Złotoryi w kamieniołomie Czaple występują piaskowce o zabarwieniu jasnokremowym, jasnoszarym i jasnożółtym; nierównoziarniste, przeważnie średnioziarniste z podrzędną zawartością odmian drobno i gruboziarnistych, spoiwo mają krzemionkowo-ilaste, patynują się na szaro bądź ciemnoszaro z odcieniem złocistym.  Najlepszy surowiec budowlany w depresji północnosudeckiej reprezentują piaskowce eksploatowane w Rakowicach Małych i Żerkowicach koło Lwówka Śląskiego. Poszczególne ławice mogą osiągać miąższość nawet do 10 metrów. Cechują się dobrymi właściwościami fizycznymi. Regularny  system spękań ciosowych wraz z dużą miąższością ułatwia eksploatację. Najlepsze ich zastosowanie to bloki kamieniarskie. Produkuje się z nich płyty okładzinowe, kamień murowy i łamany, stosuje do robót inżynierskich. W budownictwie stosowane są od średniowiecza. W kamieniołomie Rakowice Małe występują piaskowce o zabarwieniu jasnoszarym i jasnożółtym. Patynują się na szaro. Są głównie drobnoziarniste a spoiwa mają krzemionkowo-ilaste, które to cechy charakteryzują również piaskowce z Żerkowic. Mają barwę jasnoszarą i jasnożółtą, czasem są szarokremowe i jasnoróżowe. Patyna jest szara i ciemnoszara. Piaskowiec z kamieniołomu Wartowice koło Bolesławca jest jasnoszary do jasnożółtego. Patynuje jako szarobrązowy nalot. Głównie drobno- i średnioziarnisty o spoiwie krzemionkowym, sporadycznie  domieszka spoiwa ilastego. W Zbylutowie koło Lwówka Śląskiego skała jest kremowa, jasnożółta, czasem z rdzawożółtawymi smugami. Patyna jest szara lub ciemnoszara z odcieniem żółtawym. Są to piaskowce głównie średnioziarniste o spoiwie krzemionkowo-ilastym. W kamieniołomie Złotno piaskowce są szarokremowe, niekiedy z małymi plamkami rdzawoczerwonymi. Patyna jest szara z odcieniem brązowym. Jest to materiał średnioziarnisty o spoiwie krzemionkowym z domieszkami ilastą lub żelazistą.

 

Piaskowce kwarcytowe

Piaskowce kwarcytowe zawierające ponad 95% SiO2 zwane są też w skrócie „kwarcytami” aczkolwiek nie są nimi sensu stricte, gdyż nie mają pochodzenia metamorficznego i ich geneza związana jest z procesami sylifikacji. Stosowane są w przemyśle materiałów ogniotrwałych wysokiej jakości (te o zawartości SiO2 99 % i 0,4 % Al2O3), używane do produkcji wyrobów krzemionkowych i w budownictwie drogowym. „Kwarcyty” dolnośląskie występują głównie w okolicy Bolesławca: Kleszczowa, Osiecznica, Parowa, Ołobole, Kierzno, Osieczów, Zebrzydowa, Tomisław, Parzyce, Gościszów, Nawojów Łużycki, Czerwona Woda. Niewielkie wystąpienia stwierdzono również na północ od Ząbkowic Śląskich. „Kwarcyty” dolnośląskie z okolic Bolesławca są najlepszym surowcem krzemionkowym w kraju. Większe złoża zostały jednak wyeksploatowane a te, które pozostały występują w trudnych geologiczno-górniczych warunkach.

Bogowie i ludzie z kamienia

Redaktor naczelny zasugerował mi, abym napisał coś lekkiego i jednocześnie mającego większy lub mniejszy  oczywiście słowo „większy” jest tu milej widziane  związek z kamieniem. Proszę bardzo, bawiąc  uczyć, to przecież moja rola! Zatem przygotujcie się Państwo na przygodę detektywistyczną swojego życia..., no może dnia..., a już na pewno kwadransa!

 

Kamieniowi ludzkość zawdzięcza to, że w ogóle istnieje, mało tego, swój kształt zawdzięcza mu świat bogów greckiej proweniencji. Według mitów starożytnych greków kamień wkracza na arenę dziejów w roli bezwolnego narzędzia w ręku tytana Kronosa, który swym kamiennym sierpem kastruje swego złego ojca Uranosa. Spokojnie, proszę się nie obruszać, cała ta opowieść ma wymiar czysto symboliczny i metaforyczny. Niestety wspomniany Kronos okazał się być jeszcze większym łotrem od swego przetrzebionego ojca i nie dość że zesłał swych braci do najgłębszego z piekieł, to jeszcze w obawie przed ziszczeniem się przepowiedni mówiącej o tym, że tronu pozbawi go jego własny syn, zaczął pożerać swoje własne dzieci. Na szczęście jego małżonk ukryła swe dziecko, a ojcu do pożarcia podała zawinięty w pieluchy kamień. Obdarzony nadzwyczaj złym smakiem, nieczuły Kronos nie odkrył wybiegu. Dzięki temu podstępowi Zeus, bo on to był tym ocalałym dziecięciem, mógł w finałowym odcinku tej sagi rodzinnej ukarać swego niegodnego ojca. Aby historia mogła zatoczyć koło, Kronos podczas walki ze swym synem zwymiotował tkwiący w jego trzewiach kamień, który został później umieszczony przez Zeusa w Delfach, gdzie oddawano mu zasłużoną cześć. Dzięki tej historii z brzucha Kronosa wziętej powstało powiedzenie: „Kto kamieniem wojuje, od kamienia ginie”. Jak już wspomniałem nie tylko istoty boskie, ale i ludzie zawdzięczają swe istnienie kamieniowi. Co prawda nie wszyscy, ale na pewno ci, którzy do życia powołani zostali przez Deukaliona i Pyrrę. Jako jedyne ludzkie istoty ocalałe po potopie zesłanym przez Zeusa na zdegenerowane plemię człowiecze, po opuszczeniu swej arki osiadłej na górze Parnas, poczęli wznosić modły do władcy bogów i prosić go o zgodę na odrodzenie rodu ludzkiego. Wtedy to ukazała im się Temida przynosząca tajemnicze zalecenie: ”Okryjcie głowy i rzućcie za siebie kości swej matki!”. Ponieważ Deukaloin i Pyrra byli dziećmi różnych biologicznych matek doszli do wniosku, że Temida miała na myśli matkę ich obojga, Ziemię, której kośćmi są kamienie. Zakrywszy głowy, syn Prometeusza wraz ze swą żoną poczęli rzucać za siebie kamienie, a z każdego kamienia rzuconego przez Deukaliona powstawał mężczyzna, zaś z tego rzuconego przez Pyrrę powstawała kobieta. W ten sposób wskrzeszona została ludzkość i od tamtej pory laos („lud”) i laas („kamień) w wielu językach są podobnymi słowami. Należy tu dodać, że ten starożytny grecki mit, będący już swego rodzaju archetypem, znajduje potwierdzenie, czy też odzwierciedlenie w naszej kulturze narodowej, czego dowodem jest filmowa opowieść Andrzeja Wajdy o „Człowieku z marmuru”. Mity mówią nam nie tylko o przemianie kamienia w człowieka ale również o sytuacji odwrotnej. Najbardziej chyba znaną historią mówiącą o przemianie człowieka w kamień jest mit dotyczący jednej z gorgon. Meduza była istotą wyjątkowo przerażającą  miała włosy z węży, grube kły jak u dzika, spiżowe dłonie i skrzydła. Oczy jej złowrogo błyszczały, a  wzrok zamieniał w kamień każdego, kto odważył się na nią spojrzeć, co jednak nie uchroniło Meduzy przed śmiałym Peryseuszem, który osłaniając się przed jej wzrokiem wypolerowaną tarczą skrócił ją o głowę. Warto tutaj zaznaczyć, że to właśnie dzięki tej potworze starożytni hellenowie zasłynęli jako doskonali rzeźbiarze. Dzieła przypisywane Fidiaszowi czy Polikletowi nie są bowiem niczym innym jak skamieniałymi pod wpływem wzroku Meduzy istotami. Jak inaczej w racjonalny sposób można wytłumaczyć ich naturalne piękno i doskonałość kształtów? Greckiej mitologii zawdzięczamy również bardzo użyteczne narzędzie, jakim jest kamień probierczy, służący do rozpoznawania szlachetnych kruszców. To o nim wspomina Pliniusz, kiedy mówi o „kamieniu lidyjskim” starożytnych, czyli o lidycie. Ściślej rzecz ujmując istnienie kamienia probierczego zawdzięczamy zachłanności starca o imieniu Battos, który spotkał niegdyś uprowadzającego Apollonową trzódkę Hermesa (m.in. patrona złodziei). Przy okrągłym stole zawarty został układ  w zamian za obietnicę milczenia, Battos otrzymał piękną jałówkę. Jednak Hermes, nie dowierzając starcowi, dobrze ukrył zagrabione stado i przybrawszy postać Apollona zaczął wypytywać Battosa o ukradzione zwierzęta. Skuszony wizją wysokiej nagrody krzywoprzysięzca wyjawił wstydliwy sekret, za co został zamieniony w kamień „probierczy” ( nazwany tak od „próby”, jakiej Battos został poddany). Przemienienie człowieka w kamień było karą wymierzaną przez bogów za ich zniewagę bądź ludzką pychę. Również żywot króla Syzyfa stracił na lekkości za sprawą ogromnego kamienia, który  wbrew prawom fizyki  staje się coraz cięższy wraz z oddalaniem się od środka Ziemi. Ten naukowy paradoks opisany został dokładnie w pracy badawczej Stefana Żeromskiego „Syzyfowe prace  studium rozpaczy mierzonej w megadżulach”. Niełatwą pracę związaną z podnoszeniem kamieni miał wykonać również Polikrates. Wyrocznia delficka zapytana przez niego o najlepszy sposób znalezienia skarbu zakopanego przez Mardoniusza na polu bitwy pod Platejami miała odpowiedzieć: „Panta kinesai petron”, co z greckiego oznacza: „Poruszyć każdy kamień”. Sprawa niezwykle pracochłonna i niebezpieczna, wziąwszy pod uwagę fakt, iż  według przysłowia łacińskiego  „Pod każdym kamieniem śpi skorpion”. Kamieniem węgielnym sztuki wymowy Demostenesa, jednego z największych oratorów starożytności,  stały się małe, niepozorne kamyczki. Podobno ten wielki mówca zwalczał swą wadę wymowy napełniając usta małymi kamyczkami zebranymi na plaży i przekrzykując łoskot morskich fal. Był to swojego rodzaju wielki przełom w technikach doskonalenia wymowy, bowiem do tej pory niektórzy adepci tej sztuki miast kamyczków, nabierali w usta wody, co owocowało bądź to wodolejstwem, bądź zbytnią enigmatycznością. Jak widzicie, Drodzy Czytelnicy, kamień odegrał w historii  starożytnej Grecji, kolebce kultury europejskiej, bardzo doniosłą rolę. Był nie tylko doskonałym materiałem budulcowym, dzięki któremu powstały starożytne cuda architektury, czy tworzywem z którego rzeźbiarze wydobywali życie . Był również jednym z fundamentów cywilizacji.

Marmury świętokrzyskie cz. II

 

Obecnie w regionie świętokrzyskim wapienie i dolomity dekoracyjne eksploatowane są przez trzy firmy: Kieleckie Kopalnie Surowców Mineralnych, Pińczowskie Zakłady Kamienia Budowlanego S.A. i Kopalnię Wapienia „Morawica” S.A. Kieleckie Kopalnie Surowców Mineralnych, są kontynuatorem tradycji Przedsiębiorstwa Kopalń Marmurów Kieleckich założonego w XIX wieku. Od 1972 roku  główna działalność zakładu ukierunkowana jest na produkcję kruszyw łamanych i naturalnych. Kierunek ten określiły decyzje władz centralnych, ustalające wiodącą rolę zakładu w produkcji kruszyw łamanych na potrzeby „wielkiej płyty” w regionie świętokrzyskim. Konsekwencją takich decyzji było przekazanie wszystkich złóż surowców blocznych, będących w gestii KKSM, pod zarząd Pińczowskich Zakładów Kamienia Budowlanego. Dla podtrzymania tradycji firmy, której siedziba dotychczas mieści się na terenie dawnych Kopalń Marmurów Kieleckich, dzięki determinacji dyrekcji utrzymano, jednak na nieporównanie już mniejszą skalę, produkcję materiału blocznego. Materiał ten poddawany jest obróbce we własnych zakładach mieszczących się w Białogonie i obok siedziby firmy. Należy podkreślić kilkakrotne próby rozwinięcia eksploatacji złóż blocznych, zakończone często niepowodzeniem spowodowanym przeważnie trudnością w uzyskaniu praw do górniczego użytkowania terenu. Dla własnych potrzeb w połowie lat 80. uruchomiono złoże kamienia blocznego „Słopiec”, gdzie eksploatacja trwała do 1996 roku. Wapienie dewońskie tworzące złoże, w płytach polerowanych wykazują szarobrązowy kolor, którego dekoracyjność wzbogacają przekroje korali i stromatoporów oraz użylenie kalcytowe. Ogólnie są zbliżone do bolechowickich, lecz o ciemniejszej barwie. Od 1994 roku wydobycie bloków podjęto w części złoża „Jaźwica”, udokumentowanego na potrzeby produkcji kruszywa dla budownictwa i drogownictwa oraz na nawozy wapniowo-magnezowe. Wykorzystano nie wydzieloną wcześniej enklawę złoża, oddzieloną od reszty partią skrasowiałą o sporej miąższości, gdzie w czasie eksploatacji ujawniły się bloki nie zniszczone przez strzelanie. Wydobycie prowadzono metodą mechaniczną na niewielką skalę, raczej dla podtrzymania tradycji przedsiębiorstwa. W ciągu kilku lat materiał bloczny został prawie zupełnie wyeksploatowany (pozostały już śladowe ilości), a złoże jest pod tym względem nieperspektywiczne. Na marmury z „Jaźwicy”, cechujące się bardzo ładną jasnobeżowoszarą barwą o ciepłym odcieniu i uzyskujące wysoką jakość poleru, było duże zapotrzebowanie. Wykonano z nich między innymi: wystrój kawiarni znajdującej się w podziemiach „Budimexu” w Warszawie (fot. 4), posadzkę w kościele w Libiążu, wnętrze (posadzka, ołtarz, ambona) kościoła w Chełmie, wystrój szkoły w dziecięcym sanatorium w Rabce i budynkach kilku banków w Kielcach. W KKSM zainteresowano się również złożami dotychczas nie eksploatowanymi, w tym również położonymi we wschodnim rejonie Gór Świętokrzyskich. Na początku lat 80. i 90. przeprowadzono próbną eksploatację w złożach „Suków  Babie” i „Łagów  Piotrów”. Złoże „Suków-Babie” tworzą dewońskie wapienie organogeniczne stromatoporowo-koralowcowe o barwach w gamach szarości i beżu (szara, beżowoszara, brązowoszara). Skały cechują się bardzo pozytywnymi cechami fizyczno-mechanicznymi, a zwłaszcza rewelacyjną zdolnością przyjmowania poleru. Wyniki próby technologicznej wykazały przydatność surowca do produkcji płyt i bloków. Pomiary bloczności wykonane na rdzeniach i w odkrywkach wynoszą od 2,9 % do 21,4 % (w zależności od wielkości bloków). Ze względu na trudności administracyjne w uzyskaniu zgody na górnicze użytkowanie terenu, zaniechano prób podjęcia wydobycia. Wapienie złoża „Łagów  Piotrów” mają barwę szarą lub szarobrązową z oliwkowym odcieniem. Duże zagęszczenie żyłek białego i czerwonego kalcytu daje bardzo korzystny efekt kolorystyczny, co ma znaczenie przy ich zastosowaniu jako materiałów dekoracyjnych, tym bardziej, że dobrze się polerują. Ze względu na zbyt niską bloczność oraz możliwość wydobycia tylko z przystropowej partii złoża, w której zaznaczył się wpływ wietrzenia, uzyskiwany materiał nie był dobrej jakości (mikrospękania). Te fakty, a także położenie w otulinie Cisowsko-Orłowińskiego Parku Krajobrazowego, które spowodowało trudności poszerzenia frontu prac górniczych, zdecydowały o przerwaniu wydobycia.  W KKSM nie rezygnują z podjęcia eksploatacji kamieni blocznych. Planują uruchomienie złoża „Szewce”, położonego na stokach góry Okrąglicy. Złoże to znane od kilku stuleci, ostatnio intensywnie eksploatowane było w latach 50., kiedy na dużą skalę wapienie wykorzystywano do wystroju budynków w odbudowywanej Warszawie. W latach 60. wydobycie przerwano ze względów ekonomiczno-gospodarczych. Marmury typu „Szewce” są jedną z najbardziej popularnych skał świętokrzyskich. Występują w ławicach o miąższości 0,4-1,0 m, co pozwala uzyskiwać regularne bloki kilkumetrowej długości. Barwa skały jest jasnoszara, o ciepłym tonie, z lekkim odcieniem fioletowym. Wzorzystość wynika z obecności skamieniałości (korali) i użylenia kalcytowego. Położenie złoża w kompleksie leśnym znajdującym się w otulinie Chęcińskiego Parku Krajobrazowego wymagać będzie urabiania ręcznego bądź zastosowania materiałów pęczniejących. Złożem udokumentowanym na tych samych utworach co „Szewce”, położonym nieco bardziej na zachód jest „Zawada”. Tworzą je gruboławicowe, krystaliczne wapienie użylone kalcytem o zabarwieniu beżowym lub szarowiśniowym. Eksploatowane były w XIX wieku i od tego czasu nie wznowiono wydobycia. Złoże to również znajduje się w gestii KKSM. Drugą firmą prowadzącą wydobycie kamieni blocznych w regionie świętokrzyskim jest Kopalnia Wapienia „Morawica” eksploatująca złoże wapieni jurajskich „Morawica III”. Kopalnia ta jako samodzielne przedsiębiorstwo istnieje od 1991 roku, kiedy to wyodrębniła się z KKSM. W bieżącym roku przestała być przedsiębiorstwem państwowym i stała się spółką akcyjną. Wapienie ze złoża „Morawica III” udokumentowane pod kątem produkcji kruszyw dla budownictwa, nadają się również dla cukrownictwa, dla przemysłu hutniczego i cementowego, na nawozy wapniowe i do odsiarczania spalin. W pracach rozpoznawczych nie określono bloczności. Przed kilkunastu laty, w wyniku wewnętrznej decyzji dyrekcji, w wydzielonej części złoża rozpoczęto eksploatację bloków. Działalność ta ma charakter uboczny, a ilość kopaliny uzyskanej z przeznaczeniem na bloki stanowi ułamek procenta ogólnej produkcji. Rocznie 200-300 m3 materiału wykorzystywane jest we własnym zakładzie obróbki kamienia, a około 1 200 m3 sprzedaje się odbiorcom z całego kraju (fot. 5). Wapień w wydzielonej części złoża „Morawica III” występuje w ławicach o miąższości 0,3-1,0 m, co pozwala na uzyskanie bloków o wymiarach do 2,5 m długości, 1,0 m grubości i prawie dowolnej szerokości, limitowanej możliwością traków. Wychodowość bloków maksymalnie dochodzi do 10 %. Wapień morawicki jest skałą o strukturze drobnokrystalicznej, teksturze zbitej, łatwo poddającą się procesom obróbki kamieniarskiej. Powierzchnię płyt urozmaicają niezbyt liczne skamieniałości fauny morskiej, stylolity (charakterystyczne ząbkowate szwy), żyłki kalcytu i ciemniejsze od tła plamki. Występujące trzy odmiany: jasna, średnia i ciemna różnią się intensywnością barwy beżowej i wzorzystością (fot. 6). W kamieniołomie dominuje odmiana średnia, występująca w ławicach razem z ciemną. Wapień morawicki jest obecnie najpowszechniej stosowanym marmurem świętokrzyskim. Wykorzystuje się go najchętniej do wykonywania posadzek w obiektach o dużej powierzchni (fot. 7). Na takie zastosowanie wpływa niewątpliwie niska cena oraz stonowana kolorystyka, umożliwiająca łączenie z kamieniami o innych barwach, a także mała ścieralność. O trwałości posadzek wykonanych z „morawicy” można przekonać się odwiedzając katedrę kielecką, gdzie położono ją grubo ponad 100 lat temu. Wśród licznych prac wykonanych w ostatnich latach w zakładzie obróbki K.W. Morawica wymienić można: wystrój w kościołach w Piekoszowie, Mniowie, Kielcach i Włocławku, posadzkę w centrum „Roma” i Polskim Komitecie Olimpijskim w Warszawie  oraz na Wydziale Geologii Uniwersytetu Warszawskiego. Trzecią firmą zajmującą się eksploatacją marmurów świętokrzyskich są Pińczowskie Zakłady Kamienia Budowlanego, istniejące od 1953 roku. Po restrukturyzacji przedsiębiorstw eksploatacyjnych w 1972 roku, większość złóż kamieni blocznych  przeszła pod zarząd zakładów pińczowskich. Firma została sprywatyzowana w 1996 roku.  W gestii PZKB znajdują się złoża marmurów świętokrzyskich o długiej tradycji wydobycia: „Bolechowice”, „Zygmuntówka” i „Wola Morawicka” oraz złoże blocznego wapienia „Pińczów”. Zakład obróbki kamienia, a także siedziba firmy znajduje się w Pińczowie. Kamieniołom „Bolechowice” należy do najstarszych w regionie świętokrzyskim  eksploatacja w tym miejscu trwa od czterech wieków. Kompleks złożowy tworzą stromo nachylone ławice wapienia dewońskiego o grubości 0,6-2,6 m (fot. 8). Wapień w fakturze polerowanej ma barwę kawowobeżową do bordowobrązowej z bardzo liczną fauną gałązkowatych amfiporów, bulastych stromatoporoidów i korali, rzadkimi żyłkami białego i różowego kalcytu oraz czerwonymi „chmurkami”. Skała charakteryzuje się korzystnymi cechami fizyczno-mechanicznymi, które pozwalają na wykonywanie płyt do okładzin pionowych i posadzek. Liczne zabytki architektury, gdzie zastosowano marmur bolechowicki, potwierdzają jego znakomitą jakość i trwałość (fot. 9).  W ostatnich latach wydobycie tego kamienia utrzymuje się na poziomie ok. 3 tys. ton rocznie. Złoże „Zygmuntówka”, podobnie  jak „Bolechowice” eksploatowane było już w XVII wieku. Przedmiotem wydobycia jest zlepieniec złożony z brązowych i szarych otoczaków wapieni i dolomitów o średnicy od kilku do kilkudziesięciu centymetrów, spojonych wapiennym lepiszczem o czerwonym zabarwieniu oraz białym kalcytem. Jest to obecnie najbardziej dekoracyjna odmiana marmurów świętokrzyskich. Kompleks zlepieńców jest słabo uławicony i stosunkowo mało spękany, co umożliwia uzyskiwanie dużych bloków (fot. 10). Bloczność górnicza  jest bardzo wysoka i wynosi około 40 %. W ciągu ostatnich kilku lat zaprzestano eksploatacji w tym starym kamieniołomie. „Zygmuntówka” ze względu na dużą ścieralność nie powinna być stosowana na posadzki, a raczej na płyty okładzinowe i do detali architektonicznych (fot. 11). Złoże wapieni jurajskich „Wola Morawicka” udokumentowane na cele bloczne eksploatowane jest od XIX wieku. Wskaźnik bloczności górniczej w tym złożu jest bardzo wysoki i wynosi 40-50 %. Cechy skały nie różnią się od podanych przy opisie złoża „Morawica III”. Złoże jest zagospodarowane, a wielkość eksploatacji utrzymuje się na poziomie ok. 3 tys. ton rocznie. Spośród złóż, w których eksploatację zaniechano stosunkowo niedawno: „Łabędziów” i „Osiny I” tworzą wapienie i dolomity dewońskie, natomiast „Gołuchów”  wapienie jurajskie. W złożu „Łabędziów” eksploatowano materiał bloczny przeznaczony do produkcji polerowanych płyt wykładzinowych. Wydobycie rozpoczęte zostało  przez Pińczowskie Zakłady Kamienia Budowlanego w 1977 roku. Eksploatacja wykazała wysokie walory dekoracyjne surowca, a równocześnie słabą bloczność, co było powodem zaniechania działalności w 1992 roku. Wapienie mają barwę szarobeżową z odcieniem różowym oraz wiśniowymi smugami i licznymi żyłkami kalcytu. Dolomity występują w dwu odmianach: jasnobeżowej, mocno użylonej kalcytem oraz szarej, nie przyjmującej poleru. Eksploatacja tylko dla pozyskania bloków jest ekonomicznie nieopłacalna, lecz można ją poprawić pod warunkiem wykorzystania całości wydobytego surowca. Odpady mogą być wykorzystane do produkcji kruszyw do betonów i dla drogownictwa. Złoże „Osiny I” eksploatowane było przez firmę prywatną w latach 1993-1994. Surowiec stanowią szaroróżowe wapienie użylone kalcytem oraz krystaliczne, ciemnoszare dolomity (fot. 12). W złożu „Gołuchów” udokumentowano gruboławicowe, bloczne, dające się dobrze polerować wapienie oolitowe. W kolorystyce zbliżone do „morawicy”, w fakturze polerowanej wykazują atrakcyjniejszą wzorzystość. Ustępują jednak pod względem cech fizycznych, a zwłaszcza bloczności.  Wydobywane były w latach 1969-1985 do produkcji budowlanego kruszywa łamanego i bloków. Marmury gołuchowskie spełniają kryteria kamienia dekoracyjnego.  Przedstawiony obraz zaplecza surowcowego marmurów świętokrzyskich ukazuje ogromną dysproporcję pomiędzy możliwościami a obecną skalą eksploatacji. Nasuwa się oczywiste pytanie: dlaczego mając tak wiele do zaoferowania, tak niewiele się oferuje?

Nieprawdą jest, że na kieleckie marmury nie ma popytu. Oczywiście, w porównaniu ze zróżnicowanymi skałami dekoracyjnymi sprowadzanymi z zagranicy, wydają się niezbyt atrakcyjne, ale ich ciepła, stonowana kolorystyka korzystnie prezentująca się w połączeniach barwnych, a także niska cena  czyni je konkurencyjnymi. Świadczą o tym liczne współczesne zastosowania takich odmian jak „morawica” i „jaźwica”, opisane wcześniej. Bardzo zbliżone typy skał importowanych (np. z Turcji) oferowane są przez zakłady kamieniarskie, a polskich po prostu nie ma  nie wydobywa się, nie proponuje, bo nie ma czego proponować.

Wydaje się, że zasadnicze problemy związane są z:

trudnościami nabycia praw do terenu, który ma być użytkowany górniczo, wynikającymi między innymi z położenia wielu złóż świętokrzyskich w obrębie obszarów prawnie chronionych;

wymogami w stosunku do przedsiębiorstw, wynikającymi z przepisów prawa geologicznego i górniczego;

wysokimi kosztami, jakie muszą ponosić przedsiębiorcy na etapie uzyskiwania koncesji i udostępniania złoża.  Należy jednak mieć nadzieję, że trudności te z czasem będą pokonywane i marmury świętokrzyskie znowu pojawią się na rynku kamienia dekoracyjnego w tylu odmianach, w ilu oferuje przyroda.

 

 

Fotografie

1.Marmur „jaźwica” w połączeniu z hiszpańską „alicante”  wystrój kawiarni „Budimexu” w Warszawie.

2.Bloki wapienia morawickiego w zakładzie obróbki kamienia K.W. „Morawica”.

3.Trzy odmiany marmuru „morawica”

 

 

Nie czekaj dodaj firmę

do naszego katalogu!

 

 

Dodaj firmę...

 

Dodaj ogłoszenie drobne

do naszej bazy!

 

 

Ogłoszenia...

45-837 Opole,
ul. Wspólna 26
woj. Opolskie
Tel. +48 77 402 41 70
Biuro reklamy:
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.

Redakcja:
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.">
     Wszystkie prawa zastrzeżone - Świat-Kamienia 1999-2012
     Projekt i wykonanie: Wilinet