KONKURS NA POMNIK MARSZAŁKA JÓZEFA PIŁSUDSKIEGO

KONKURS NA POMNIK MARSZAŁKA JÓZEFA PIŁSUDSKIEGO

Z inicjatywą przedsięwzięcia wyszedł Społeczny Komitet Budowy Pomnika Marszałka Józefa Piłsudskiego w Poznaniu. Krótko potem, we wrześniu ubiegłego…

Czytaj...
HARD ROCK HOTEL

HARD ROCK HOTEL

Jedna z najnowszych realizacji, za którą stoi firma stoneCIRCLE, zyskała wiele prestiżowych nagród. Bar hotelowy otrzymał nagrodę Best…

Czytaj...
LAGASCA 99 I COSENTINO

LAGASCA 99 I COSENTINO

Zlokalizowany w dzielnicy Salamanca w Madrycie budynek mieszkalny Lagasca 99 nawiązuje swym charakterem do obiektów architektury wokół niego,…

Czytaj...
BUDUJMY EKOLOGICZNIE, ALE WYDAJNIE!

BUDUJMY EKOLOGICZNIE, ALE WYDAJNIE!

Taki apel do Ministerstwa Rozwoju wydało w połowie sierpnia br. dwanaście organizacji branży budowlanej, deweloperskiej, biznesowej i architektonicznej.

Czytaj...
Frontpage Slideshow | Copyright © 2006-2011 JoomlaWorks Ltd.

Lechian w górach Qin Ling

Jeszcze w 2001 roku nasz dostawca wielokrotnie zapraszał nas do odwiedzenia północnych Chin dla lepszego poznania realiów wydobycia łupka i zwiedzenia warsztatów kamieniarskich. Choć zasada głosząca, że pierwsze powinno być podane lepsze wino jest mi dobrze znana, mimo to chciałbym najpierw opowiedzieć o kamieniołomach łupka w prowincji Shaanxi. Żeby je zobaczyć trzeba wyprawić się w góry Qin Ling (ich najwyższy szczyt to Taibaishan  3,767 m).Lądujemy w Xi'an. Na lotnisku jest jak w piecu. Bagaże też są ale na innym stanowisku niż zapowiedziano. Niestety pociąg do Ankang zaczyna swoją trasę w mieście Chang'an ze względu na zerwane przez powódź mosty. Docieramy tam samochodem poprzez całe Xi'an i kolejne wioski. Jesteśmy przed czasem odjazdu. Możemy kupić coś zimnego do picia. Ruszamy w kierunku Ankang. Nareszcie możemy coś zjeść (obiad przynoszą z wagonu restauracyjnego). Po pięciu godzinach jesteśmy w Ankang. Tu czeka na nas samochód terenowy ze świetnym kierowcą (jak później się okazało) i panem Lu. Zachód słońca nie przyniósł ulgi, ciągle jest gorąco i wilgotno. Jedziemy przez miasto. Skręcamy w górę, ludzie śpią przed domami, niektórzy na ulicy wyciągnąwszy tam łóżka. Mijamy małe osady i miasteczka. Jest bardzo ciemna noc. Widok w reflektorach samochodu powtarza się, teraz droga jest już wykuta w skale. Omijamy głazy i kamienie, które stoczyły się na drogę. Wymijanie okazuje się nie lada sztuką. Wyprzedzanie jest zawsze ryzykowne. Droga tylko w części jest asfaltowa. Reszta to kliniec lub pospółka zawalcowana na klińcu. Dziury, głazy, ostre zakręty. Czasem połowa drogi służy za skład kruszywa. Czasem ocieramy się o wapiennik. Dojeżdżamy w końcu do powiatowego Ziyang. Jest 230. O 610 w naszym pokoju jest ciemno. Wstając o mało nie wywracam spluwaczki, które stoją w każdym kącie. Bagaże zostają. My jedynie z podręcznymi torbami (okazuje się że to i tak zbyt dużo) z hotelu schodzimy wąziutką uliczką nad brzeg rzeki Han. Jedna z łodzi stojących przy brzegu okazuje się minijadłodajnią. Jemy gruby makaron z czosnkiem i małymi kawałkami ogórka. Wszystko miejscowym zwyczajem bardzo ostre. Nasz przewodnik zaczyna od piwa. Miejscowi chwalą się świeżo złowionymi rybami. Wynajmujemy jedną z łodzi i rzeką płyniemy przeszło godzinę w miejsce skąd można pójść w kierunku kamieniołomów. Zwiedzamy mały i wspinamy się wąską ścieżką do dużego kamieniołomu. To tutaj wydobywa się czarny łupek o symbolu 1602. To ten łupek kładziony jest na renomowanych dachach Anglii i Niemiec. W Polsce to tylko wyjątki. Po drodze idąc wzdłuż wąskiego wąwozu wyciętego przez potok podglądamy zagrody wieśniaków. Jest gorąco albo wściekle gorąco. Nie ma stanów przejściowych. Wszystko zależy od tego, czy maszerujemy w słońcu czy w cieniu. Wracając gościmy w wiejskim domu. Głowa rodziny nie pozwala fotografować. Łódź czeka na miejscu. To już nie zwykły piec, to piec chlebowy. Wracamy w pełnym słońcu, oblewając się potem, paląc wspólnie papierosy. Motorniczy co chwilę dolewa wody z rzeki do chłodnicy. My resztki z plastikowych butelek w siebie. Jesteśmy z powrotem w Ziyang. Wspinamy się po bardzo stromym brzegu rzeki do ulicy, gdzie przyjedzie za moment samochód z klimatyzacją (jak dobrze). Po godzinnej jeździe zwiedzamy kamieniołom łupka, który przerobiony używa się w okolicy. To nie pierwsza jakość. Znowu około pół godziny i jesteśmy w miejscu, gdzie trafiają łupki z kilku okolicznych kamieniołomów (czyli w zasięgu dziesięciu godzin transportu). Tutaj pakuje się je do drewnianych skrzyń, następnie do kontenerów i pociągiem do portu. Część płytek obrabia się jednostronnie. Wracamy do hotelu. Tutaj największa przyjemność dnia  kąpiel pod prysznicem. Jemy obiad. Na kolejny kamieniołom brak nam czasu. To 5 godzin jazdy po górach w jedną stronę. Jest już 1500. na rano chcemy być w Xi'an, żeby zobaczyć terakotowych wojowników. Miejscowi twierdzą, że potrzebujemy 11 godzin jazdy samochodem (pociąg odjechał o 1200). Droga powrotna trwa jednak dłużej. Po 17 godzinach górskiej jazdy jesteśmy w Xi'an. Droga w tamtą stronę była spacerkiem. To teraz wiemy, co znaczą strome góry. Pierwsi stoimy po bilety do muzeum o 830. Tuż po 1000 przyjaciele zawożą nas na lotnisko. O 1200 lecimy na południe. Do Kantonu.Góry Qin Ling są ostro wypiętrzone. W wielu miejscach warstwy stoją. Czynne tu są kamieniołomy kruszywa, skał wapiennych oraz małe kopalnie węgla. Dla nas najważniejsze były łupki.Sposób pozyskiwania bloków widać na fotografiach. Przy dużych trudnościach w odspojeniu używa się techniki strzałowej. Krawędzie grubych płyt uzyskanych z bloków są obcinane dla otrzymania kwadratów lub prostokątów. Następny etap produkcji to podział grubych płyt na „cienkie plastry”. Pozostaje cięcie na płytki o pożądanym wymiarze. Transport odbywa się ręcznie, miniciągnikami, łodziami, wreszcie ciężarówkami do firmy zajmującej się ostateczną obróbką, pakowaniem i wysyłką. Proste a jednocześnie tak bardzo skomplikowane. 

 

Nie czekaj dodaj firmę

do naszego katalogu!

 

 

Dodaj firmę...

 

Dodaj ogłoszenie drobne

do naszej bazy!

 

 

Ogłoszenia...

45-837 Opole,
ul. Wspólna 26
woj. Opolskie
Tel. +48 77 402 41 70
Biuro reklamy:
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.

Redakcja:
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.">
     Wszystkie prawa zastrzeżone - Świat-Kamienia 1999-2012
     Projekt i wykonanie: Wilinet