KONKURS NA POMNIK MARSZAŁKA JÓZEFA PIŁSUDSKIEGO

KONKURS NA POMNIK MARSZAŁKA JÓZEFA PIŁSUDSKIEGO

Z inicjatywą przedsięwzięcia wyszedł Społeczny Komitet Budowy Pomnika Marszałka Józefa Piłsudskiego w Poznaniu. Krótko potem, we wrześniu ubiegłego…

Czytaj...
HARD ROCK HOTEL

HARD ROCK HOTEL

Jedna z najnowszych realizacji, za którą stoi firma stoneCIRCLE, zyskała wiele prestiżowych nagród. Bar hotelowy otrzymał nagrodę Best…

Czytaj...
LAGASCA 99 I COSENTINO

LAGASCA 99 I COSENTINO

Zlokalizowany w dzielnicy Salamanca w Madrycie budynek mieszkalny Lagasca 99 nawiązuje swym charakterem do obiektów architektury wokół niego,…

Czytaj...
BUDUJMY EKOLOGICZNIE, ALE WYDAJNIE!

BUDUJMY EKOLOGICZNIE, ALE WYDAJNIE!

Taki apel do Ministerstwa Rozwoju wydało w połowie sierpnia br. dwanaście organizacji branży budowlanej, deweloperskiej, biznesowej i architektonicznej.

Czytaj...
Frontpage Slideshow | Copyright © 2006-2011 JoomlaWorks Ltd.

Francesc Corradini-Master of Stone 2003

Rozmowa z Francesco Corradinim, prezesem firmy Marmi Corradini S.R.L., zdobywcš prestiżowego tytułu Master of Stone 2003.

ŒK: - Czym jest dla pana ta nagroda, jakie korzyœci wynikajš z jej zdobycia?

?

FC: - Komisja składajšca się z ludzi o wybitnym znaczeniu dla branży kamieniarskiej, a wręcza jš prezes “Veronafiere”.

ŒK: - Jakie kryteria musiał pan spełnić, żeby otrzymać tytuł “Master of Stone”?

FC: - Nie mam pojęcia. Zaproszono mnie na uroczysty bankiet i wielkš niespodziankš było dla mnie wręczenie mi tej niezwykłej nagrody. Ale kiedy się zastanawiam nad pańskim pytaniem, przychodzi mi na myœl, że może doceniono moje stałe inwestowanie w nowe technologie, co w znacznym stopniu pozwala mi być konkurencyjnym i przetrzymać ciężkš sytuację na rynku œwiatowym.

ŒK: - Rzeczywiœcie mówi się w œrodowisku kamieniarskim o pana inwestycjach w zakładzie. Proszę powiedzieć, czego one dotyczš i jakie cele chce pan poprzez te inwestycje osišgnšć?

FC: - W cišgu ostatnich trzech lat zainwestowałem w zakład około 10 mln euro, w efekcie czego trzy lata temu została postawiona całkiem nowa hala z nowoczesnš liniš firmy Simec do produkcji płytki modularnej. Jest to linia w pełni automatyczna, do jej obsługi konieczne jest zaledwie pięć osób. W bieżšcym roku rozpoczšłem inwestować w zakup nowych traków, które zastšpiš stare, wysłużone już kilkunastoletnie maszyny tego typu. Do tej pory zainstalowałem już trzy nowe traki firmy Gaspari Menotti, a do końca roku planuję zainstalować jeszcze dwa. Wszystkie nowe traki to urzšdzenia o ponad dwukrotnie większej wydajnoœci. Zastosowanie nowoczesnej technologii pozwala na poprawę jakoœci wyrobu finalnego i znaczne obniżenie kosztów produkcji.

ŒK: - Czy realizujšc tę inwestycję wspomagał się pan œrodkami pomocowymi z Unii Europejskiej?

FC: - Gdybym miał zakład zlokalizowany na południu Włoch być może takie dofinansowanie bym otrzymał. Niestety, zakład mam na północy, a jak wiadomo północne Włochy sš dużo prężniejsze gospodarczo od południa i taka pomoc

w tym regionie nie jest przyznawana.

ŒK: - Wracajšc do pana firmy, proszę opisać, jaki to potencjał, gdzie jest usytuowana i co jest głównym przedmiotem działalnoœci firmy?

arnej i magazyn. Głównym przedmiotem działalnoœci firmy jest produkcja płyt polerowanych, surowych oraz płytki modularnej.

FC: - Na rynku polskim jestem od czterech lat i bardzo c

SK: - Wejœcie w relacje biznesowe z firmami na nowych rynkach z reguły poprzedza jakieœ ich badanie, czy dokonywał pan weryfikacji w Polsce?

FC: - Nie nigdy takich badań nie przeprowadzałem, ale bazowałem na opinii moich stałych klientów, z którymi nierozłšcznie współpracuję od kilkunastu lat.

SK: - Co uważa pan za mocne, a co za słabe strony naszego kamieniarstwa?

FC: - Nie widzę dużych różnic między Polskš a krajami europejskimi, natomiast dało się zaobserwować pewne poróżnienie, może brak współpracy pomiędzy polskimi firmami kamieniarskimi. Widać czasami dziwnš niechęć czy zazdroœć pomiędzy nimi, pomimo nawet niejednokrotnie znacznej odległoœci od siebie. Sytuacja na włoskim podwórku pokazuje, że taki styl d

SK: - Jest pan człowiekiem sukcesu, zna pan więc tajemnicę jego osišgania. Proszę nam jš zdradzić.

FC: - Jednš z tajemnic mojego sukcesu jest to, że nie produkuję na magazyn, a całoœć produkcji jest od razu sprzedawana. Ponadto dobry kontakt z klientem to zresztš moja dewiza. Z większoœciš moich klientów współpracuję od kilkunastu lat i mamy do siebie pełne zaufanie.

SK: - Jest pan laureatem konkursu organizowanego przez targi w Weronie, a nie wystawia się pan na tych targach, dlaczego?

FC: - Może to zabrzmi kontrowersyjnie, ale nigdy nie reklamowałem się w żadnych czasopismach, a w targach brałem udział tylko dwa razy. Uważam, że byłby to błšd, gdyż oferowałbym produkt, który sprzedajš moi klienci i robiłbym im konkurencję. To jest tak, jakby idšc do kogoœ w goœci oferować gospodarzowi to, co w domu już posi

SK: - Rozumiem, że pana klienci sš również zadowoleni ze współpracy, ale przecież reklamacje się zdarzajš, co wtedy?

FC: - Zawsze zdarzajš jakieœ wady materiału, ubytki zwišzane z transportem - w takich przypadkach staram się nie tyle koncentrować się na wzajemnym zrzucaniu winy, ale próbuję zawsze znaleŸć jakieœ rozwišzanie, które jest kompromisem pomiędzy stronami.

enię sobie współpracę z firmami waszego kraju. To bardzo owocna współpraca, myœlę, że w równym stopniu dla obu stron. Uważam, że w stwierdzeniu, iż polski rynek jest bardzo atrakcyjny nie tylko zresztš dla włoskich firm, jest sporo prawdy. Macie tradycję, która wyzwala potrzebę korzystania z kamienia, a ponadto widać rosnšce zainteresowanie tym materiałem w kontekœcie wznoszenia nowych obiektów budowlanych. Tak przynajmniej wynika z moich rozmów z przedstawicielami polskich firm. Rzeczywiœcie polscy kamieniarze to dla mnie bardzo ważni partnerzy. ziałania, jaki obserwuje się w waszym kraju, jest chyba specyficzny i raczej nie spotykany gdzie indziej. Na przykład mój zakład znajduje się w bezpoœrednim sšsiedztwie kilkunastu innych zakładów i mimo że jesteœmy konkurentami, rozmawiamy ze sobš i pomagamy sobie wzajemnie. Moim zdaniem styl działania obserwowany w Polsce między firmami ma raczej zgubne konsekwencje, a dlaczego jest podtrzymywany nie tylko mnie trudno zrozumieć. Ale to wasz problem... ada. Uważam, że dobry kontakt z klientem oparty na zaufaniu i lojalnoœci daje dużo większe efekty. I tak dzięki dobrej obsłudze klientów trafiajš do mnie następni klienci z ich rekomendacji, a rekomendacja jest najlepszš reklamš.

FC: - Siedziba firmy mieœci się w okolicach Werony 37010 Rivoli Veronese Via Gorgussola. Mam tutaj dwa zakłady nieznacznie oddalone od siebie. W jednym znajduje się skład bloków, suwnice, traki, linia polerska i magazyn płyt gotowych. W drugim zakładzie, tym nowym, znajduje się linia do produkcji płytki modul

ŒK: - Wiemy, że wchodzi pan na polski rynek, jakie plany wišże pan z nim?

FC: - Mam nadzieję, że w przyszłoœci przyniesie ona jakieœ profity, a na dzień dzisiejszy jest to niewštpliwie duży prestiż.

ŒK: - Co jaki czas przyznawana jest ta nagroda?

FC: - Przed kilkoma laty wznowione zostało przyznawanie tej nagrody, której tradycje sięgajš œredniowiecza.

ŒK: - Kto tę nagrodę przyznaje

Kopalnia Długopole: Piaskowiec z tradycjami

Historia

Międzynarodowe trakty handlowe od poczštku swego istnienia stały u podstaw zakładania osad, które dzięki sprzyjajšcym warunkom podlegały sukcesywnemu rozwojowi. Podobnie rzecz się miała z Długopolem, gdzie, jak stwierdzajš historycy, od XIV wieku przebiegał trakt handlowy z Wrocławia do Brna i Wiednia (szlak bursztynowy). Przez wieki kwitły tu różne formy ludzkiej wytwórczoœci, między innymi zwišzane z budownictwem. Tutejsze budownictwo kamienne zalicza się do najstarszych gałęzi wytwórczych na ziemi kłodzkiej. Po wojnach husyckich w XV wieku rozwój gospodarki obejmował także między innymi górnictwo skalne, w tym wydobycie piaskowca w Długopolu. W XIX wieku pojawił się na mapach kamieniołom w Długopolu Górnym, który stał się centrum wydobywczym piaskowca ciosanego dla całej okolicy, choć nie tylko. Charakteryzuje go swoista uroda, dlatego do dziœ wzbudza zainteresowanie zwiedzajšcych go kuracjuszy z sšsiedniej miejscowoœci Długopole Zdrój. Do popularnoœci zdrojowiska przyczyniło się bez wštpienia przeprowadzenie w 1875 roku linii kolejowej z Kłodzka do Międzylesia i powstanie w tym czasie tunelu kolejowego, którego długoœć wynosi 360 m. Budulec z piaskowca pochodził właœnie z kamieniołomu w Długopolu Górnym. Ziemia kłodzka to miejsce szczególne ze względu na fakt, że zetknęły się tu ze sobš trzy kultury krajów sšsiadujšcych ze sobš, Polski, Czech i Niemiec, których przedstawiciele mieszkali na tym terenie na przestrzeni dziejów. Wynikiem ich wzajemnego oddziaływania jest obecnoœć różnych obiektów -spotkać tu można wiele kaplic, krzyży i figur przydrożnych o niejednorodnym rodowodzie wykonanych z miejscowego piaskowca. Budowle, rzeŸby i detale architektoniczne istniejš do dnia dzisiejszego, co œwiadczy o dobrym miejscowym materiale, jak i atrakcyjnoœci tego terenu. Piaskowce z Długopola stosowane sš w architekturze od wielu lat, przykładami mogš być znane monumentalne budowle, takie jak: ratusz w Bystrzycy Kłodzkiej (1853-54), wieża koœcielna Długopole Dolne (1855), wiadukt kolejowy w Bystrzycy Kłodzkiej (1875), seminarium nauczycielskie obecnie liceum ogólnokształcšce w Bystrzycy Kłodzkiej (1880), Poczta Długopole Zdrój (1887), czy koœciół ewangelicki w Długopolu Zdroju (1893).

Współczesnoœć

Na poczštku lat dziewięćdziesištych dzisiejsi właœciciele kopalni Długopole dokonali zakupu gruntów. Przez lata 1997-98 kompletowali dokumentację dotyczšcš realizacji przedsięwzięcia, po czym ruszyły prace zwišzane z przygotowaniem kopalni do eksploatacji. Ostatecznie wydobycie w kopalni piaskowca Długopole nastšpiło w roku 2000 i od tego momentu materiał z kopalni powiększa aktualnš ofertę surowca polskiego rynku kamieniarskiego. Poczštkowo klientom oferowano jedynie kamień murowy, na podbudowę dróg, dziœ sš to już bloki przeznaczone do cięcia na trakach i piłach. Częœć produkcji jest także przygotowywana na płyty do produkcji parapetów, schodów, posadzek i okładzin elewacyjnych. Co ciekawe, materiał z Długopola nadaje się również na kostkę brukowš, do czego kwalifikujš go jego parametry materiał został poddany specjalistycznym próbom, które jednoznacznie wykazały jego użytecznoœć do takich zastosowań. Warto również powiedzieć, że specyfika piaskowca z Długopola pozwala na jego płomieniowanie, sprawdza się on jako materiał elewacyjny, kiedy to widać wszystkie jego użylenia, które w takim zastosowaniu szczególnie uwidaczniajš się nadajšc elewacji wyjštkowy charakter. Innš istotnš cechš piaskowca z Długopola jest jego podatnoœć na polerowanie, co czyni go wyjštkowym kamieniem, bioršc pod uwagę fakt, że spoœród wydobywanych w Polsce piaskowców, również przyjmujšcych poler, pozwala na uzyskanie takiego efektu polerowania, że trudno odróżnić go czasem od trawertynu. Zarzšd kopalni Długopole podejmuje działania charakterystyczne dla nowoczesnych jednostek szukajšcych odpowiedniej dla siebie pozycji na rynku, stšd różnorodne formy działań marketingowych, obecnoœć na targach, reklama w czasopismach branżowych, a także indywidualne próby docierania do odbiorców i bezpoœrednie rozmowy, które dajš największe szanse na wymierne skutki. Przerób i wydobycie Długopola dostosowane sš do portfela zleceń, jak dotšd nie istniała potrzeba prowadzenia statystyk dotyczšcych wydobycia. Uwaga włodarzy firmy skoncentrowana jest na zaspokojeniu potrzeb klientów i nie ma znaczenia wielkoœć zamówienia. Jak dotšd skutecznoœć firmy jest stuprocentowa. Jak się okazuje, istniejš możliwoœci zwiększenia wydobycia w krótkim czasie, co pozwala na podjęcie większego zadania i sprostania wysokim wymogom bez problemu. Kopalnia Długopole nie zajmuje się wykonawstwem, a jedynie dostarcza materiał firmom, które dany projekt budowlany realizujš. Aktualnie najbardziej prestiżowym zleceniem jest dostawa materiału na renowację Arkad Kubickiego na Zamku Królewskim w Warszawie. Zamówienie opiewa na około 1000 metrów kwadratowych piaskowca z Kotliny Kłodzkiej. Innš dużš realizacjš z materiałem pochodzšcym z kopalni Długopole będzie plac rybny w Lublinie. Cišgły wzrost obrotów firmy, większa możliwoœć pozyskiwania surowca to widoczne rezultaty mšdrej polityki zarzšdu kopalni, który nie ustaje w swych wysiłkach rozwoju firmy: “Jesteœmy w trakcie budowy zakładu przeróbczego w Szklarach, gdzie zakupiliœmy grunty z obiektem i tam właœnie przygotowujemy dalszš produkcję, przerób we własnym zakresie. Nasze aktualne dšżenia dotyczš jak najszybszego otwarcia wspomnianego zakładu przeróbczego, gdzie zastosowana będzie nowoczesna technologia oraz maszyny, co ma na celu wyjœcie naprzeciw potrzebom rynku. Już dziœ toczymy tralki, kolumny, co prawda jeszcze niespecjalnie dużych gabarytów. Nasz surowiec sprzedajemy również za granicš i z satysfakcjš stwierdzam, że sprzedaż ta wykazuje tendencje wzrostowe, ponieważ z roku na rok to właœnie zamówień z zagranicy jest więcej. Staramy się zostawić swój œlad w Internecie. Istotne dla nas sš kontakty z architektami, ponieważ przede wszystkim za ich sprawš może dojœć do zwiększenia liczby zamówień, gdyż to oni decydujš, jaki materiał zostanie użyty do realizacji przedsięwzięcia budowlanego. Pod tym względem niezwykle owocne były poznańskie targi Budma 2003, podczas których nawišzaliœmy wiele istotnych kontaktów z młodymi architektami, rozmawiajšc na temat możliwoœci wykorzystania naszego piaskowca. Szukajšc możliwoœci zwiększania własnego potencjału nie tylko produkcyjnego, ale też i prestiżu, i pogłębienia swojej wiedzy o rynku, orientacji na temat jego zasobów, zamierzamy ubiegać się o członkostwo w ZPBK. Wiadomo przecież, że wspólne działania sš zawsze korzystniejsze i tworzš dużo większe możliwoœci. Choćby w przypadku targów za granicš, gdzie istnieje możliwoœć wynegocjowania atrakcyjniejszych cen za uczestnictwo. Jeden silny reprezentant branży może na rynku krajowym czy zagranicznym poprawić nasze funkcjonowanie, co potwierdzajš zwišzki branżowe za granicš, gdzie tradycje kamieniarskie sš dużo większe od naszych”. Zainteresowanie piaskowcem jest największe w Niemczech, gdzie jest on jednym z tradycyjnych materiałów, wykorzystywanym od wieków. Doprowadzenie do sytuacji, kiedy kopalnia Długopole będzie funkcjonować na rynku z gotowym wyrobem, powinno pozwolić na zwiększenie jego zbytu u naszych sšsiadów czy w ogóle za granicš, nie wspominajšc o kraju. Zarzšd kopalni ma również œwiadomoœć koniecznoœci przedstawienia potencjalnemu klientowi możliwoœci, jakie daje użycie kamienia naturalnego. To właœnie było przyczynš zorganizowania przy budowanym zakładzie przetwórczym wystawy, która umożliwia bezpoœredni kontakt klienta z materiałem. Jest to uzupełnienie działań prowadzonych na targach, które przede wszystkim sš œwietnš okazjš do prezentacji własnego produktu. Jak widać, dolnoœlšska firma œwiadoma dzisiejszych standardów funkcjonowania na rynku, podejmuje wszelkie starania o to, by zaistnieć wyraŸnie wœród innych producentów piaskowca na rynku polskim. Zakres i rozmach tych działań pozwalajš stwierdzić, że o ile obrany kurs będzie stabilny, jeszcze nie raz usłyszymy o pięknym piaskowcu z kopalni Długopole.

Granit w Polsce będzie coraz modniejszy

Z Prezesem Kopalni Granitu “WEKOM II” Sp. z o.o. w Kostrzy, Ryszardem Golińskim, rozmawiał Jacek Serafin.J.S: - Podczas ostatniej naszej rozmowy, kiedy wstępował Pan do grona sponsorów I Dni Kamieniarza w Strzegomiu, wspomniał Pan o szykujących się zmianach w waszej kopalni?

R.G.: - Rzeczywiście w związku z coraz większym zapotrzebowaniem na granit i wyroby z granitu, podjęliśmy decyzję o utworzeniu nowej kopalni w naszym drugim zakładzie “PETRA-BUD” Sp. z o.o. Mamy już koncesję i wszelkie niezbędne pozwolenia. W naszych założeniach ma to być kopalnia produkująca głównie kruszywa. W obecnym wyrobisku produkowaliśmy głównie bloki. Dużym problemem przy tej inwestycji jest brak własnej bocznicy kolejowej, a budowa bocznicy jest bardzo kosztowną inwestycją, gdyż wiąże się to z wykupem terenów od prywatnych właścicieli. Z kolei transport samochodowy kruszyw na dużą skalę wymaga budowy nowych mocniejszych dróg i obwodnic wokół wsi, w innym przypadku szybko wystąpią problemy z mieszkańcami protestującymi wobec zbyt dużego hałasu i nadmiaru obciążenia dróg. Przykładem może być tu kopalnia w Siedlimowicach należąca do NCC. Trzeba przyznać, że władze gminy widzą ten problem i dzięki ich staraniom remontowana jest i wzmacniana droga od Strzegomia przez Kostrzę do Rogoźnicy. Planują także wybudowanie obwodnicy wsi Kostrza, co odciąży ruch przez wieś do naszych kopalni.

J.S.: - Pewnie na tym nie kończą się Pańskie problemy. Proszę powiedzieć jakie procedury i jakie problemy miał Pan przy załatwianiu koncesji w związku z otworzeniem nowej kopalni?

R.G.: - Muszę powiedzieć, że w Polsce jest to długa i żmudna procedura. Działalność związaną w wydobywaniem i przerobem granitu prowadzę od początku lat 90-tych i już wtedy wiedziałem, że produkcja na obecnym wyrobisku będzie mogła być prowadzona tylko na ograniczoną skalę. Jest to związane z tym, że kopalnia mieści się w środku lasów państwowych i trudno ją powiększyć ze względu na brak możliwości wykupu terenu. Starania o utworzenie nowej kopalni zacząłem 8 lat temu, wnioskując o zmianę nowego planu zagospodarowania gminy i stopniowo wykupując teren pod przyszłą kopalnię. Udało się to wszystko sfinalizować dzięki temu, że przyszła kopalnia ma odpowiednią otulinę, stanowiącą strefę zabezpieczającą wyrobisko i nie ma w jej pobliżu zabudowań. Dzięki temu i przychylności władz lokalnych otrzymaliśmy stosowną koncesję. Warto tu wspomnieć, że praktycznie większość kopalń, zwłaszcza kopalń kruszyw należy już do kapitału zagranicznego, głównie do firm, które zajmują się prowadzeniem budownictwa drogowego, takich jak Strabag, Walter-Heilit, do których należą również wspomniane kopalnie kruszyw. Rezultat jest taki, że pomimo dużego zapotrzebowania na kruszywo nie możemy go sprzedać, gdyż oferuje się nam zbyt niskie ceny, które nie pokrywają kosztów produkcji kruszyw. Powoduje to, że na dzień dzisiejszy opóźnia się otwarcie nowej kopalni.

J.S.: - Czy miał Pan jeszcze jakieś dodatkowe problemy z wyrobiskiem po tym, jak je Pan przejął?

R.G.: - W Kostrzy przed transformacją

w zasadzie wszystkie wyrobiska należały do kombinatu Borów, były nieczynne i zalane wodą w sumie pięć. Tylko wyrobisko, które kupiliśmy pracowało na niewielką skalę, było własnością Przedsiębiorstwa Produkcji Pomocniczej Budownictwa Komunalnego, które uległo likwidacji. Stopniowo BKG Borów zaczęły odsprzedawać nieczynne wyrobiska prywatnym inwestorom i na tej bazie powstały nowe kopalnie. Ja starania o wykup naszej kopalni zacząłem już w 1991 r. Wygraliśmy przetarg na zakup kopalni i przystąpiliśmy do jej uruchamiania. Brak środków finansowych powodował, że trwało to aż dwa lata. Produkcję uruchomiliśmy dopiero pod koniec 1992 r., a koncesję na wydobycie z bardzo dużymi trudnościami uzyskaliśmy dopiero w 1994 r. Ze względu na dużą liczbę nowo powstających kopalń powstał też problem zatrudnienia, brak było odpowiednich fachowców, odpowiednio przeszkolonych. Trzeba tu wspomnieć, że w dawniejszych czasach, gdzie praca nie była tak zmechanizowana jak dzisiaj, oprócz specjalistów przy cięższych pracach pracowali więźniowie. Stąd powstanie na tym terenie obozu Gross Rosen, gdzie pracowali więźniowie, a również po wojnie do pracy w kamieniołomach kierowani byli więźniowie polityczni i to do połowy lat 50-tych. Dzisiaj to się zmieniło dzięki mechanizacji i zatrudnianiu tylko wysoko wykwalifikowanych pracowników.

J.S.: - Czy przejmując zarządzanie Kopalnią Granitu “WEKOM II” Sp. z o.o. miał Pan już doświadczenie w zarządzaniu jakąś samodzielną jednostką?

R.G.: - Zanim zacząłem samodzielną działalność miałem już dobre przygotowanie w organizowaniu i prowadzeniu produkcji, które zdobyłem pracując przez 15 lat w RSP Wieśnica, niedaleko naszej kopalni, jako kierownik zakładu budowlanego, później Prezes. W tamtych czasach istniała tam duża samodzielność w planowaniu i podejmowaniu decyzji, czego nie było w zakładach państwowych, gdyż mimo że była to spółdzielnia rolnicza, zajmowała się wszelką działalnością, również budowlaną. Spółdzielnia posiadała także własną kopalnię granitu (dzisiejszy “EURO-GRANIT”), która została w połowie lat 70-tych odebrana przez Granit Strzegom na mocy decyzji władz. Pod koniec lat 90-tych ze zmianami w Polsce realizowano hasło likwidacji wszystkiego co państwowe, zniszczono PGR-y i również spółdzielnie zaczęły podupadać. Zwłaszcza likwidowano w nich wszelką działalność pozarolniczą. W tej sytuacji nie widziałem tam dalszej przyszłości dla siebie, gdyż z zawodu jestem technikiem budownictwa. Podjąłem decyzję o zajęciu się własną działalnością. Musiałem się w związku z tym szybko uczyć, bardzo dużej pomocy udzielił mi w tym już nieżyjący dyrektor Okręgowego Urzędu Górniczego w Wałbrzychu inż. Gołębiewski, który udzielał nam zgody na warunkowe wydobycie jeszcze przed uzyskaniem koncesji. Nawiasem muszę wspomnieć, że wyrobisko na którym obecnie pracujemy istnieje przeszło sto lat, a wynika to z napisu na budynku przykopalnianym i rozpoczęto tu działalność jeszcze w XIX w., ale my w ciągu 10 lat wydobyliśmy więcej kamienia niż nasi poprzednicy w ciągu 100 lat istnienia kopalni.

J.S.: - Kto rozpoczął wydobycie w wyrobisku należącym do Kopalni Granitu “WEKOM II”?

R.G. - Niestety nie dysponujemy żadną dokumentacją do kogo należała firma przed wojną, gdy ziemie te należały do Niemiec. Po wojnie najpierw eksploatacją zajmowała się Spółdzielnia Skała, a później PPPBK. Nie ukrywam, że niepokoi mnie nasze wejście do UE i brak prawnego zabezpieczenia naszej własności np.: kopalnia jest tylko w wieczystej dzierżawie co w państwach UE jest nieznane. Uważam, że przed wejściem winno to być załatwione ustawą i wieczyste użytkowanie powinno być zamienione na prawo własności, jak to ma miejsce w przypadku własności prywatnej, inaczej możemy mieć problemy. Mając okazję wyjeżdżać do Niemiec, spotkałem jednego z wnuków byłych właścicieli kopalni z piaskowca z terenu Dolnego Śląska, który pokazał mi niemieckie akty własności do tych kopalń, twierdząc, że będzie czynić starania o ich przejęcie.

J.S.: - Jaki jest stan kopalni na dzień dzisiejszy i czym kopalnia faktycznie się zajmuje?

R.G.: - Jeśli chodzi o stan prawny to mamy koncesję do 2026 r. wszelkie niezbędne pozwolenia, grunty za wyjątkiem samego wyrobiska są własnością kopalni lub moją. Dzięki nowym inwestycjom stale zwiększamy produkcję i poszerzamy asortyment naszych produktów. Realizując zakup dużych 50-cio tonowych dźwigów wieżowych (są ich trzy) rozwiązaliśmy problem transportu pionowego z wyrobiska i do kompletu brak nam tylko ładowarki dużej mocy do przewożenia bloków pow. 20 ton. Myślę że zakupimy ją w roku bieżącym. Muszę tu wspomnieć, że staram się wszystkie inwestycje realizować ze środków własnych, gdyż w obecnej sytuacji branie kredytów jest bardzo niebezpieczne. Najlepszym przykładem jest sytuacja kopalni Zimnik. Wszelkie zyski jakie kopalnia uzyskuje są inwestowane, ale potrzeby są wciąż ogromne.

J.S.: - Na czym koncentruje się działalność firmy?

R.G.: - Granit Kostrza z rejonu Kostrza-Borów jest granitem średnioziarnistym jasno-szarym z dużymi przebarwieniami, od żółtego do brązowego. Nadaje się bardzo dobrze do celów budowlanych. Ze względu na całkowitą mrozoodporność i trudnościeralność jest doskonałym materiałem budowlanym i możemy każdemu zagwarantować, że nawet 500 lat przy właściwej eksploatacji nie ulegnie zniszczeniu. Najlepiej świadczą o tym wszelkie budowle z granitu, których dużo jest na Dolnym Śląsku. Produkujemy głównie kostkę granitową w ilości ok. 30 tys. ton rocznie, kamień murowy, kamień łamany, krawężniki, kruszywa oraz bloki, przede wszystkim do naszej drugiej firmy “PETRA-BUD”, która przerabia je na wyroby cięte płyty, krawężniki itp. Połowa wyrobów trafia na rynek niemiecki, ale coraz bardziej otwiera się rynek polski. W latach 90-tych 80% wyrobów wysyłaliśmy do Niemiec, teraz te proporcje są 50/50%. Coraz większe jest zainteresowanie granitem na rynku polskim, zwłaszcza kostką granitową we wszystkich rozmiarach oraz wyrobami ciętymi, takimi jak: krawężnik, płyty chodnikowe, stopnie granitowe itp. i w tym widzę naszą przyszłość. Próbujemy również powiększać produkcję kruszyw. Mam nadzieję, że tu będzie największe zapotrzebowanie. Jeśli chodzi o konkurencję to na rynku polskim w zasadzie nie jest ona aż tak dużym problemem, ale w Niemczech duży spadek produkcji wyniknął z napływu taniego towaru ze wschodu: Chin, Indii, Turcji. Obawiam się, że ten problem po wstąpieniu do UE nastąpi również u nas, jeśli nie zostaną wprowadzone cła zaporowe.

J.S: - Czy jest Pan jedynym właścicielem kopalni?

R.G.: - W chwili obecnej Kopalnia Granitu “WEKOM II” Sp. z o.o. wraz z zakładem granitu i przyszłą kopalnią “PETRA-BUD” jest firmą rodzinną, której jestem jedynym właścicielem wraz z żoną Wandą i córką Moniką. Wcześniej miałem dwóch wspólników, którzy pomogli mi kapitałem, ale widząc że nie będzie ona dawała takich zysków, jakie sobie planowali odsprzedali mi swoje udziały. Z chwilą gdy stałem się jedynym właścicielem i spłaciłem wspólników nastąpił szybki rozwój firmy, poczyniłem duże inwestycje. Nasze firmy zatrudniają w zależności od sezonu od 100-150 osób i zatrudnienie to będzie systematycznie wzrastać. Problem są kadry i dobrze wyszkoleni pracownicy, gdyż nikt nie prowadzi tego typu szkoleń, a firm ciągle przybywa. Staramy się uczyć nowego zawodu, ale często zdarza się, że po przeszkoleniu i nabyciu nowej praktyki przechodzą do innych kopalń. Problem znalezienia ludzi jest jedną z naszych większych bolączek, pomimo wysokich zarobków.

J.S. - Jakie jeszcze inne problemy mają firmy, zwłaszcza w zdobywaniu nowych rynków zbytu?

R.G.: - Kopalnie granitu i w ogóle firmy kamieniarskie przegrywają konkurencję z wytwórcami wyrobów betonowych, klinkierowych czy ceramicznych przez ustalenie na nasze wyroby 22% stawki VAT. Walczymy z tym problemem od wielu lat, niestety ze skutkiem zerowym. Gdyby ta sprawa została załatwiona sprzedaż wyrobów granitowych wzrosłaby co najmniej 3-krotnie na rynku krajowym. Kostka granitowa ciągle jest traktowana jako luksus i tak też sprzedawana przez hurtowników. Z tego powodu inwestujemy duże pieniądze w reklamę, udział w targach branżowych i marketing bezpośredni. Powoduje to, że nasze wyroby są z tego powodu droższe niż innych wytwórców, którzy nie ponoszą tak dużych kosztów. Z tego powodu będziemy dążyli do uruchomienia własnej sieci sprzedaży na terenie całego kraju, gdyż marże jakie narzucają hurtownie na nasze wyroby, są zbyt wysokie i odstrasza to potencjalnych klientów. Stwierdziłem że niektórzy stosują 100% narzuty do cen przez nas oferowanych. Na rynku niemieckim jest to nie do pomyślenia, tam marża nie przekracza z reguły 20%. Pomimo tych trudności zwiększamy z roku na rok produkcję, a mimo to okresowo zwłaszcza w okresie jesieni brakuje nam kostki. Trzeba też wspomnieć, że ceny na wyroby granitowe utrzymują się na niezmienionym poziomie, uwzględniając inflację ciągle spadają, a co za tym idzie, obniża to rentowność. Mimo to widzę możliwości rozwoju gdyż w Polsce wyroby z granitu, czy w ogóle z kamienia, stanowią 2-3% masy materiałów używanych w budownictwie, w innych krajach jest to o wiele większy procent.

J.S.: - Gdzie można spotkać Pańskie wyroby w gotowych już realizacjach?

R.G.: - Na rynku polskim największą zrealizowaną kompleksowo inwestycją, była dostawa granitu na odbudowę rynku w Gnieźnie wraz z przyległymi ulicami, pomnik lotników na Placu Mokotowskim w Warszawie, duże ilości kostki na budowie w Elblągu, deptak w Polanicy, rynek we Wrocławiu, hotel Panorama Wrocław, Kudowa, Wieruszów, Polkowice, ostatnio Plac Wolności w Zabrzu, zespół pałacowy w Sieniawie woj. Podkarpackie i wiele innych tego typu obiektów. Z zagranicy głównie Niemcy, duże budowy zwłaszcza byłe DDR centrum Berlina, Drezna, Lipska, Nordhausen, a ostatnio bardzo duże dostawy idą na Bawarię. Mamy stałych odbiorców i ciągle przybywają nowi.

J.S. - Wiadomo, że w wielu krajach poszczególne firmy współpracują ze sobą...

R.G. - W Kostrzy jest 5 kopalń, ale nie ma bardzo ścisłej współpracy między kopalniami, zwłaszcza w zakresie informacji głównie o nieuczciwych kontrahentach. Jest to dużym problemem. Problemem są też powstające małe wytwórnie produkcji kostki, które nie ponoszą tak dużych kosztów jak kopalnie, zaniżając ceny. Jestem zwolennikiem powstania w związku z tym lokalnego stowarzyszenia producentów granitu, ale jest to trudne, gdyż trudno pogodzić interesy kopalń polskich z hurtowniami sprowadzającymi taki sam granit z innych krajów, ale liczę że trudna sytuacja wymusi nawiązanie ściślejszej współpracy między właścicielami kopalń i wspólną obronę naszych interesów.

J.S.: - Jak wyglądają Pana sprawy związane z ochroną środowiska?

R.G.: - Z chwilą wejścia do Unii warunki eksploatacji i prowadzenia kopalń ulegną dużemu zaostrzeniu i problem ten, np. w Niemczech, rozwiązano w bardzo prosty sposób: zamknięto kopalnie. Mam nadzieję, że u nas do tego nie dojdzie tym niemniej, musimy się do tego przygotować. Kopalnia nasza przerabia niemal w 100% wszystko co wydobędzie, a to co zostaje to ziemia i piasek, który również może być użyty do rekultywacji. W naszym drugim zakładzie “PETRA-BUD” planujemy wybudowanie oczyszczalni szlamów, tak aby nie mieć problemów z utylizacją odpadów. Wszystkie te działania podniosą niestety koszty działalności.

J.S.: - Mimo nieciekawej sytuacji w kraju zainteresowanie kamieniem jest i gdzieniegdzie słychać, że nawet rośnie.

R.G.: - Nie jestem tym zaskoczony. Coraz więcej naszych obywateli jeździ po świecie i ma okazję zobaczyć jak piękne rzeczy można zrobić z granitu i gdzie go zastosować. Jeśli wyroby z betonu mogą wytrzymać od 5-10 lat na dzień dzisiejszy, to wyroby z granitu w takiej samej cenie lub trochę większej są nie do zniszczenia przez warunki atmosferyczne. Nasi klienci to wiedzą. Najlepiej określają to zaprzyjaźnieni odbiorcy z Niemiec, którzy (trochę z przekorą) mówią, że są za biednym narodem żeby coś robić źle i z byle czego, a później ciągle to poprawiać i wolą zrobić coś raz a dobrze i z dobrego materiału. Liczę, że taka zasada zacznie obowiązywać również u nas.

J.S.

 - Wydobycie kamienia to kolejny etap Pana przygody zawodowej po tym, jak działał Pan w rolnictwie. Nie ma Pan czasem myśli, żeby znów spróbować w innej branży?

R.G.: - Nie zmienię już branży, przecież jestem zadowolony, mam widoczne efekty swojej pracy, choć wolałbym, żeby wszystko odbyło się szybciej i z mniejszym mozołem. W tej chwili koncentruję się na powiększaniu produkcji i obniżaniu kosztów, nie zapominając o jakości wyrobu. Priorytetowa jest produkcja kostki, bo ona będzie miała stale zbyt, krawężniki też będą w modzie, bo betonowe to żadne rozwiązanie. W kruszywach musi drgnąć poważniej ponieważ kiedyś w końcu musi się rozpocząć budowa dróg w

Polsce, to wymusi zresztą sytuacja po otwarciu granic. Głównym odbiorcą naszego towaru, jak przewiduję, będzie wciąż rynek polski, w którym potrzeby związane z zapotrzebowaniem na kamień nadal są ukryte. Nie obawiam się więc konkurencji i braku pracy.

 

Nie czekaj dodaj firmę

do naszego katalogu!

 

 

Dodaj firmę...

 

Dodaj ogłoszenie drobne

do naszej bazy!

 

 

Ogłoszenia...

45-837 Opole,
ul. Wspólna 26
woj. Opolskie
Tel. +48 77 402 41 70
Biuro reklamy:
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.

Redakcja:
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.">
     Wszystkie prawa zastrzeżone - Świat-Kamienia 1999-2012
     Projekt i wykonanie: Wilinet