KONKURS NA POMNIK MARSZAŁKA JÓZEFA PIŁSUDSKIEGO

KONKURS NA POMNIK MARSZAŁKA JÓZEFA PIŁSUDSKIEGO

Z inicjatywą przedsięwzięcia wyszedł Społeczny Komitet Budowy Pomnika Marszałka Józefa Piłsudskiego w Poznaniu. Krótko potem, we wrześniu ubiegłego…

Czytaj...
HARD ROCK HOTEL

HARD ROCK HOTEL

Jedna z najnowszych realizacji, za którą stoi firma stoneCIRCLE, zyskała wiele prestiżowych nagród. Bar hotelowy otrzymał nagrodę Best…

Czytaj...
LAGASCA 99 I COSENTINO

LAGASCA 99 I COSENTINO

Zlokalizowany w dzielnicy Salamanca w Madrycie budynek mieszkalny Lagasca 99 nawiązuje swym charakterem do obiektów architektury wokół niego,…

Czytaj...
BUDUJMY EKOLOGICZNIE, ALE WYDAJNIE!

BUDUJMY EKOLOGICZNIE, ALE WYDAJNIE!

Taki apel do Ministerstwa Rozwoju wydało w połowie sierpnia br. dwanaście organizacji branży budowlanej, deweloperskiej, biznesowej i architektonicznej.

Czytaj...
Frontpage Slideshow | Copyright © 2006-2011 JoomlaWorks Ltd.

Klejenie okładzin kamiennych - podłoża

Przy mocowaniu okładzin kamiennych należy spełnić szereg wymagań technicznych, które wynikają

z konieczności zabezpieczenia ich przed skutkami procesów, jakim będą podlegały - zamarzaniem, rozmrażaniem, działaniem wilgoci. Przedstawione w artykule wytyczne oparte są na badaniach laboratoryjnych i wielo-letniej prakty-ce. Nie obejmują one przypadk

ów nietypo-wych, w których występujące zjawiska odbiegają

w znacznym stopniu od średniej.

W razie konieczności zastosowania niestandardowych rozwiązań dobrym pomysłem jest kontakt ze specjalistą. Decydując się na użycie produktów firmy MAPEI, można skorzystać

z jej doradztwa technicznego.

Istnieje znaczne zróżnicowanie

w postępowaniu, zależne od różnych rodzajów podłoża, na których montowany jest kamień naturalny. Aktualny stan wiedzy o materiałach budowlanych pozwala wykonać okładziny kamienne na wszystkich podłożach spotykanych

w budownictwie, czyli na:

   betonie, żelbetonie, posadzkach cementowych, tynkach cementowych,

   drewnie, asfalcie lanym, istniejących posadzkach,

   podłożach gipsowych, płytach gipsowo-kartonowych,

   metalu, gumie, PCV. 

Wszystkie podłoża, na których układany jest kamień naturalny, muszą być suche, stabilne,

 

związane, wytrzymałe na ściskanie, wystarczająco równe, wolne od kurzu, olejów, tłuszczów, past,

i innych, mogących utrudnić łączenie na klej. Muszą być wystarczająco wytrzymałe, aby mogły często przenosić duże obciążenia.

Określone cechy powinno mieć podłoże, na którym zostanie ułożona kamienna posadzka.

Często spotykanym podłożem

pod posadzkę kamienną jest żelbeton - musi być ono dostatecznie wysezonowane (minimum 6 miesięcy), zneutralizowane powinny

być wszystkie ślady kwasów występujące na jego powierzchni.

Innym bardzo często spotykanym rodzajem podłoża, na którym układana jest okładzina kamienna, jest posadzka cementowa, tzw. wylewka. Powinna ona mieć grubość nie mniejszą niż

4 cm, a do jej wykonania należy użyć piasku i żwiru o frakcji od 0 do 8 mm oraz 350 kg cementu portlandzkiego

klasy 425 na m3 zaprawy.

Wiąksze grubości posadzki wymagają zastosowania żwiru o większej frakcji (aż do 1/4 grubości posadzki).

Oprócz fug  szczelin dylatacyjnych strukturalnych (zgodnie

z projektem) należy wykonać szczeliny dylatacyjne co 60 m2 lub

co 8 mb, mając na uwadze konfigurację geometryczną i skurcz (dylatację) podłoża.

Szczeliny dylatacyjne można wykonać poprzez nacięcie mechaniczne lub zainstalowanie profili plastikowych, które muszą przebiegać poprzez stałą grubość posadzki lub min. 1/3 grubości.

Spoiny przyłączeniowe muszą być przewidziane w miejscach styku (kontaktu) muru, słupa schodów itp. oraz posiadać szerokość minimum

3-5 mm przy wszystkich powierzchniach przekraczających 7 m2.

Przy wykonaniu posadzek cementowych należy pamiętać

o odpowiedniej pielęgnacji posadzki. Należy zabezpieczyć posadzkę przed zbyt szybkim wysychaniem lub przed mrozem przez okres minimum 15 dni.

Przed ułożeniem okładziny z kamienia naturalnego posadzka musi być odpowiednio wysezonowana (można przyjąć 1 tydzień na 1 cm grubości posadzki).Istnieje możliwość wykonania posadzki, która stanie się podłożem dla okładziny kamiennej o bardzo szybkim czasie schnięcia na bazie MAPACEM. MAPECEM jest specjalnym cementem o szybkim czasie schnięcia, który wymieszany z wodą i żwirem umożliwia wykonanie posadzek od 4 do 7 cm grubości, na których już po 3-4 godzinach można układać kamień naturalny. Przy użyciu GRANIRAPID do montażu kamienia naturalnego okładzina może być gotowa już po 24 godzinach. Granirapid to jednocześnie środek całkowicie likwidujący problem przebarwień i wykwitów wynikających z wilgotności podłoża (posadzek). W przypadku konieczności ułożenia okładziny kamiennej na podłożu drewnianym należy pamiętać, iż możliwe jest to wyłącznie w pomieszczeniach całkowicie suchych. Elementy drewniane należy umocować zgodnie z instrukcją producenta. Elastyczność musi być w każdą stronę mniejsza niż 1/360o w całym świetle. Pojedyncze panele, sklejki muszą być zdystansowane między sobą i między ścianami na szerokość 6 mm. Musi być zagwarantowany brak wilgoci. Rzadko spotykanym przypadkiem jest podłoże asfaltowe. Takie podłoże musi być wykonane z asfaltu lanego na gorąco i wystarczająco wysezonowane, gwarantujące brak występowania na powierzchni (wypacania się ) olejów czy plastyfikatorów.W przypadku realizacji zadań remontowych spotykamy się czasem z koniecznością wykonywania okładziny na podłożu z istniejących okładzin, np. z ceramiki, płytek lastrykowych, marmuru itp. Muszą być one stałe, solidne, dobrze umocowane z podłożem, wolne od pęknięć, rys, oczyszczone z olejów, past, tłuszczów itp. Czyszczenie musi być wykonane za pomocą sody kaustycznej z wodą lub innego środka gwarantującego całkowite wyeliminowanie tych substancji. Powierzchnie malowane farbami muszą być usunięte. Powierzchnie z okładziny drewnianej wystarczy przetrzeć papierem ściernym. W warunkach przemysłowych spotyka się podłoża metalowe. Do podstawowych zabiegów umożliwiających ułożenie na podłożu metalowym okładziny kamiennej należy odtłuszczenie za pomocą rozpuszczalników lub detergentu. Konieczne jest wyeliminowanie śladów rdzy (korozja metalu). Dla uzupełnienia listy możliwych podłoży należy wymienić gumę oraz PCV. Wymagają one odtłuszczenia i przetarcia papierem ściernym. Podobne zasady obowiązują przy układaniu okładzin kamiennych na ścianach. Ściany żelbetowe (monolityczne) muszą być dostatecznie wyschnięte, wysezonowane (minimum 6 miesięcy w normalnych warunkach temperatury, wilgotności). Muszą być wyeliminowane wszystkie ślady kwasów występujące na powierzchni.Specyficznym i najczęściej spotykanym podłożem na ścianach są szpachle i tynki na bazie cementowej. Muszą one być dostatecznie wysezonowane (jeżeli używano zapraw tynków gotowych konieczne jest przestrzeganie zaleceń producenta).Innym typowym podłożem są ściany wykonane z bloczków gazobetonowych (do najpopularniejszych należą Ytong, Ghebel, Suporex). Parametry techniczne i skład tych produktów różnią się czasem znacznie i dlatego trudno przyjąć stałe zasady i techniki przygotowania takiej powierzchni do ułożenia okładzin kamiennych. Najlepszym rozwiązaniem w tym wypadku jest uzyskanie informacji od producenta o parametrach technicznych i warunkach wykonania na konkretnym podłożu okładziny kamiennej, szczególnie przy wykonywaniu okładzin z kamienia naturalnego na zewnątrz budynku.We wnętrzach dość często spotykanym podłożem jest gips. Podłoża gipsowe muszą być całkowicie wyschnięte, wystarczająco solidne, wolne od kurzu. Warto również zastosować do zagruntowania podłoża PRIMER'a G (karta techniczna nr 154). Okładziny układać należy po całkowitym wyschnięciu. Podobnie jak w opisanej wyżej sytuacji remontu i wykonywania okładzin na istniejących okładzinach posadzkowych zasady dla realizacji na ścianach są te same. Pomimo istniejącej możliwości wykonywania zarówno ścian, jak i posadzek na istniejących okładzinach sytuacji takich należy unikać. Warto istniejące okładziny zdemontować. Przy wykonywaniu okładzin konieczne jest uwzględnianie czynników zewnętrznych, jakie panują w zakresie temperatury i wilgotności itp. Rozpocząć pracę można wyłącznie mając pewność, że warunki temperatury i wilgotności są zgodne z zaleceniami opisanymi w kartach technicznych produktów używanych i w najbliższym czasie (wymaganym dla konkretnych produktów, nie ulegną gwałtownym zmianom. W czasie układania temperatura nie powinna być niższa niż +5oC i nie większa niż +30oC, przynajmniej przez najbliższe 24 godziny po ułożeniu. Powierzchnie narażone na silne nagrzanie (np. promienie słoneczne), muszą być zwilżone i schłodzone poprzez zroszenie wodą (dobrym sposobem, ze względu na nasłonecznienie, jest przeprowadzenie klejenia okładziny w godzinach porannych lub wieczornych). W klimacie gorącym i wietrznym (miesiące letnie) należy zwrócić uwagę na proces powstawania warstwy „naskórka” na powierzchni kleju.  W wypadkach tych należy nanosić mniejszą powierzchnię warstwy klejącej, kontrolując przyczepność do kamienia naturalnego. W przypadku występowania problemów w procesie klejenia okładzin warto zasięgnąć opinii doradztwa technicznego MAPEI. 

Krakowski Dom Pod Basztą

Dom Pod Basztą wzniesiony został w millennijnym roku 2000 przez firmę DOM-BUD, jako luksusowy budynek wielorodzinny, z garażami w parterze oraz podziemnym parkingiem. Budynek zlokalizowany przy ul. Skawińskiej 27 w Krakowie stoi nad brzegiem Wisły, w bliskim sąsiedztwie barokowego kościoła Ojców Paulinów na Skałce i w niewielkiej odległości od Wawelu. Elewacje budynku stały się elementem składowym panoramy dawnego miasta Kazimierz widzianej z przeciwległego brzegu rzeki. Fundamenty budynku stanęły na styku starego koryta Wisły i kazimierskich murów obronnych, co poprzedzono wykonaniem stosownych badań archeologicznych i geo-logicznych. Z powodu złych warunków gruntowych fundamenty stoją na stu kilkudziesięciu palach głębokości do 12 mb, ale ich konstrukcja omija zachowane relikty zabytkowych murów, które po przebadaniu archeologicznym pozostały nienaruszone pod poziomem terenu. Projektując kamienicę w śródmieściu Krakowa, zwaną przez projektantów plombą, a przez developerów apartamentowcem, nie sposób materiałowo i kolorystycznie nie nawiązać do krakowskich tradycji. Ściany otynkowano w kolorze krakowskich, historycznych tynków wapiennych, specyficznie zabarwionych przez naturalnie płukany piasek, wydobywany z dna Wisły. Stolarkę okienną wykonano z drewna, barwionego na średni brąz, nie skrywający naturalnej faktury materiału. Dach nawiązał terrakotową czerwienią do barwy dachówki, a wykonując ślusarkę sięgnięto do tradycyjnego kowalstwa. Poziome przeszklenie świetlika dachowego klatki schodowej to witraż 4 x 6 mb, wykonany wg wybranego projektu i sygnowany przez renomowanego artystę plastyka. Zgodnie z mieszczańskim zwyczajem numer posesji to nie wszystko, bowiem nierzadko ważniejsze jest godło i wezwanie „Pod...”. I tu znów kawałek historii miasta Kazimierz: do brodu na Wiśle i traktu na Skawinę prowadziła ulica Skawińska, a że miasto okalały mury obronne, flankowane basztami, to droga wiodła przez bramę w Baszcie Skawińskiej. Fundamenty tej baszty sąsiadują pod trawnikiem ze współczesnym fundamentem budynku, ich sąsiedztwo to geneza nazwy: „Dom Pod Basztą” i powód do wykucia w kamieniu a następnie umieszczenia nad wejściem płaskorzeźby z godłem - nazwą kamienicy.

 

Kamienne godło otwiera listę kamiennego detalu elewacji oraz wystroju wnętrz sieni, klatki i zjazdu na parking. Tak więc:

* Parterową część budynku obłożono wapieniem pińczowskim, zwanym przez kamie-niarskich mistrzów „pińczakiem”. Oblicówkę uformowano jako poziome boniowanie od cokołu aż po kamienny gzyms na wysokości parapetów pierwszego piętra. Identyczny materiał i podziały zastosowano na filarach portyku od wejścia do zjazdu na parking podziemny.         

* Taki sam wapień pińczowski wieńczy attykę oraz wyściela taras, który po zaśnieżeniu automatycznie się odladza dzięki sensorom sterującym elektronicznym ogrzewaniem posadzki.

* Na zjeździe na parking podziemny zastosowano naturalną kostkę granitową, a układem bruku nawiązano do starych uformowań jezdni oraz jej osi i obrzeża.

* Szczególną rolę odgrywa bruk z nieregularnego białego wapienia, tnący posesję na ukos pasem dwumetrowej szerokości, a przebiegający po trasie dawnych murów obronnych. Od frontu bruk ten jest częścią nawierzchni chodnika, od podwórka jest ścieżką wiodącą przez trawnik do furtki. Krzyżując się ze zjazdem na parking pas ten przestaje być dwuwymiarowy i uzyskuje trzeci wymiar  przekrój o wątku, nawiązującym do autentycznych przerw w murach z nieregularnych ciosów wapiennych zalewanych zaprawą.

* Wewnętrzny, asymetryczny portal sieni wejściowej zdobi pojedyncza, kamienna, toczona i rzeźbiona z wapienia pińczowskiego wieża szachowa, będąca alegorią do nazwy domu.

* Ściany sieni wyłożono delikatnie użylonymi złocistymi „Sławniowicami”.

* Biegi schodowe i spoczniki wykonano z konglomeratu na bazie włoskich marmurów Rosso Asiago oraz Botticino.

 

Zastosowano różne gatunki kamieni i użyto ich na wiele sposobów:

* kamień pozostał naturalnym materiałem mineralnym lub użyto go w konglomeracie,

w którym lepiszcze jest sztuczne, a wypełnieniem jest naturalny marmur,

* obróbka polegała na cięciu, a nawet polerowaniu, niekiedy rzeźbieniu lub toczeniu (trzon kolumny-wieży) lub użyto kamień jako łamany,

* wykończenie powierzchni niekiedy uzupełniano impregnacją uodparniającą na niekorzystne wpływy atmosferyczne,

* wbudowano kamień tradycyjnie tj. murując/osadzając na zaprawie (z wypełnieniem spoin), czy też brukując na podsypce,

* zamontowano oblicówkę elewacji wg współczesnej technologii tj. na patentowych kotwach ze stali nierdzewnej, z pustką pomiędzy taflą kamienia i warstwą izolacji termicznej z wełny mineralnej oraz z pustymi spoinami wentylującymi ww. pustkę,

* na tarasie zastosowano automatycznie odladzanie podgrzewanej elektrycznie kamiennej posadzki.

 

 

 

Projekt wykonał autor niniejszego tekstu z Agencji Architektonicznej ALEX-US. W konkursie Mister Krakowa 2001 budynek uzyskał wyróżnienie jako najlepszy obiekt mieszkalny.

Roboty kamieniarskie na zlecenie DOM-BUD wykonało przedsiębiorstwo KOLPI.

Kamień naturalny w sanktuarium maryjnym w Lucheniu koło Konina, cz. III

Goście z północy, czyli głazy polodowcowe

W warstwach osadów polodowcowych występują na terenie niemal całej Polski mniejsze lub większe kamienie i głazy. Pozostawił je plejstoceński lodowiec skandynawski. Przeważają skały pochodzące z prowincji alandzkiej, północno-bałtyckiej i środkowej Szwecji. Są to na ogół skały krystaliczne: granity, gnejsy, porfiry kwarcowe, łupki krystaliczne, kwarcyty. Rzadziej spotyka się gabra, diabazy, porfiryty, amfibolity, helleflinty czy też prekambryjskie i paleozoiczne skały osadowe.

 

Cenny i piękny materiał

 Głazy polodowcowe charakteryzuje niezwykłe bogactwo rodzajów i odmian skał, a także zmienność struktur. Należy stwierdzić, że największe firmy sprzedające aktualnie kamienie skandynawskie nie są w stanie zaoferować tak zróżnicowanego petrograficznie materiału skalnego jak np. kopalnie „Konin” czy „Bełchatów” w swych ofertach głazów. Już przed wiekami dostrzeżono walory użytkowe i dekoracyjne głazów stąd od najdawniejszych czasów były one wykorzystywane m.in. dla potrzeb lokalnego budownictwa. Szczególnie dużo obiektów zbudowanych z głazów narzutowych spotykamy w północnej Polsce, gdyż jest ich tam najwięcej. Obecnie stosunkowo niewielka eksploatacja głazów narzutowych w Polsce prowadzona jest głównie dla potrzeb resortu komunikacji (kruszywa łamane). W Polsce środkowej (Wielkopolska, Mazowsze) głazy wykorzystywane są w znacznie mniejszej skali, a w Polsce południowej sporadycznie. W okolicach Konina głazy występują zarówno na powierzchni terenu, jak i w glinach poziomu północnopolskiego (bałtyckiego) i poziomu środkowopolskiego. Obecność dużych głazów w nakładzie złóż węgla brunatnego jest utrudnieniem w pracy koparek, gdyż nie mieszczą się one w czerpakach. Usuwanie głazów z frontów roboczych wymaga zaangażowania dodatkowych środków i specjalistycznego sprzętu. W kopalniach węgla brunatnego „Konin”, „Bełchatów”, „Adamów”, podejmowano próby wykorzystania głazów na skalę przemysłową. Koncepcję technologicznego pozyskiwania, składowania i utylizacji głazów narzutowych opracował Instytut Górnictwa Odkrywkowego Poltegor z Wrocławia. W kopalni „Konin” największy uzysk głazów zanotowano w odkrywkach „Jóźwin” i „Lubstów”.   Drobne i średnie kamienie przerabiano na tłucznie. Niektóre większe głazy rozstrzeliwano. Uzyskany tłuczeń częściowo wykorzystywano na potrzeby kopalni np. na podtorza. Kruszarnia była czynna w latach 1991-98. Duże głazy segregowano, przeznaczając na sprzedaż lub przetarcie na specjalnie uruchomionym traku w Lubstowie. Trak, który pracował w latach 1990-1992, był wykonany w systemie gospodarczym. Nie spełniał jednak oczekiwań z powodu dużej awaryjności. Ponadto kamieniarze, którzy kupowali przetarte płyty krytykowali ich nierówne powierzchnie, często z głębokimi wżerami. Wybierane całe głazy kupowali klienci z Polski, Niemiec, Holandii. Według uzyskanych danych z działu geologiczno-mierniczego KWB „Konin” sprzedaż głazów i tłucznia z głazów przedstawiała się następująco: (dane podano w tonach) W latach 2000-2001 sprzedawano po około 100 ton rocznie, a do kwietnia 2002 r. 29 ton. Obecnie kopalnia sprzedaje głazy wybrane przez klientów z dwuhektarowego składowiska (Lubstów) w cenie 33 zł plus VAT za tonę z załadunkiem. Głazy z „Jóźwina” w Licheniu i Grąblinie W latach 1975-1983 wybudowano na terenie sanktuarium Golgotę z Drogą Krzyżową. Wzniesiono ją głównie z głazów narzutowych w formie wzgórza z tarasami, bramami, wąskimi przejściami, kaplicami, grotami. Materiał kamienny, jak oświadczył ks. Eugeniusz Makulski, MIC, kustosz sanktuarium, pochodzi z niedaleko położonej odkrywki „Jóźwin”. W Golgotę wbudowane są fragmenty piaskowcowego słupa, na którym stała figura Matki Bożej. Figura ta stała przed kościołem do momentu barbarzyńskiego rozbicia jej przez Niemców po ich wkroczeniu do Lichenia w 1939 roku. Szary, mioceński piaskowiec pochodzi najprawdopodobniej z nieczynnego od ok. 100 lat kamieniołomu w Brzeźnie koło Konina. W niektóre głazy Golgoty wmontowano fragmenty skał z Ziemi Świętej, przywiezione przez pielgrzymkę księży z diecezji włocławskiej.  Do roku 1992 została wybudowana Droga Krzyżowa w pobliskim lesie na terenie wsi Grąblin, w miejscu objawień Matki Bożej w 1850 roku. Jest pięknie wkomponowana w naturalny krajobraz i przystosowana do przyjęcia znacznej liczby pielgrzymów. Zaprojektował ją ks. Eugeniusz Makulski MIC. Ścieżki Drogi Krzyżowej a zwłaszcza poszczególne stacje Męki Pańskiej ubierają głazy  wota, fundowane przez osoby duchowne i świeckie z dużym udziałem rodzin polonijnych. Ciekawy jest również mur z głazów, stanowiący północną granicę obszernego parkingu. Mur ten nadaje się na prowadzenie ćwiczeń z petrografii skał fennoskandyjskich, np. dla studentów geologii. Wśród głazów można znaleźć także eratyki przewodnie, dokumentujące ich miejsca pochodzenia, czyli oderwania od podłoża, a także wskazujące na kierunki ruchu lądolodu.

 

Głazy  giganty

Do głazów  rekordzistów przywiezionych z Jóźwina możemy zaliczyć co najmniej trzy:

-          głaz-pomnik „Solidarności” o wadze 64 ton

-          głaz-pomnik Męczenników o wadze 62 ton

-          głaz zwany powitalnym przy wejściu na teren sanktuarium od strony wschodniej o wadze 54 ton.

Powyższe głazy (różowe granitognejsy) zostały ustawione pionowo i zwieńczone krzyżami. Każdy z nich ma obwód ok. 10 m lub więcej, może więc zostać wpisany do rejestru zabytków przyrody nieożywionej. Napisy na głazach wykuł rzeźbiarz z Rzeszowa Tomasz Kuśnierz. W różnych miejscach sanktuarium ustawiono ogromną ilość mniejszych, choć wcale niemałych głazów, ważących do 50 ton. Wszystkie przyciągają wzrok oryginalnymi kształtami, kolorem, ciekawą mineralizacją. Licheńskie głazy czekają na naukowe opracowanie ich petrografii. Prace takie byłyby kontynuacją rozpoczętych w Instytucie Geologii UAM w Poznaniu badań mineralogiczno-petrograficznych osadów czwartorzędowych tego obszaru (W. Stankowski, D. Krzyszkowski, 1991). Głazy licheńskie nadają niepowtarzalny charakter miejscom ich ustawienia. Ciekawe i logiczne wykorzystanie miejscowego materiału w postaci głazów w pewien sposób kontrastuje z użyciem kosmopolitycznego kamienia w bazylice, opisanego w poprzednim numerze Świata Kamienia.

autor: Henryk Walendowski

Świat Kamienia nr 4 (17) 2020

Fotografie (wszystkie H. Walendowski, 2002):

1. Licheń. Golgota z głazów narzutowych

2. Grąblin, mur z głazów przy parkingu

3. Licheń, głaz powitalny (54 tony)

4. Licheń, głaz „Solidarności” (62 tony)

 

         

Krok w stronę Europy

Korzystając z zaproszenia prezydenta EUROROC, pana Jose Marina Nuneza, członkowie zarządu ZPBK wzięli udział w spotkaniu zorganizowanym 7 maja 2002 roku w Cegehin  Murcia  Hiszpanii. W spotkaniu wzięli udział przedstawiciele branżowych organizacji członkowskich z Włoch, Francji, Hiszpanii, Portugalii, Niemiec, Austrii i Belgii, których powitał Patricio Valverde Megia, szef regionalnego przedstawicielstwa Ministerstwa Nauki, Techniki, Przemysłu i Handlu. Obradom przewodniczył osobiście sam prezydent Nunez. Na wstępie przedstawił on region Murcii oraz znaczenie działających na jego terenie zakładów kamieniarskich dla rozwoju tej części Hiszpanii. Jednym z ważniejszych i jednocześnie kontrowersyjnych punktów spotkania była dyskusja nad ustalonymi przez  Komisję Europejską kryteriami dotyczącymi możliwości stosowania Eco Label (symbolu stwierdzającego ekologiczną poprawność wyrobu) na wyrobach z kamienia. Przedsiębiorcy-kamieniarze uważają, że spełnienie ustalonych kryteriów jest niemożliwe i może to się niekorzystnie odbić na perspektywach przemysłu kamieniarskiego. Rzecz w tym, że ponieważ większość wyrobów z kamienia nie może być zaliczana do grupy produktów ekologicznych ich konkurencyjność na rynku spada. Należy tutaj dodać, że w tej samej grupie znajdują się również produkty ceramiczne. Regulacja ta wzbudziła bardzo dużo kontrowersji w sektorze kamieniarskim krajów UE. Kolejnym ważnym tematem był projekt OSNET (którego EUROROC jest uczestnikiem) - jego głównym celem jest zwiększenie konkurencyjności kamienia naturalnego jako produktu, wymiana informacji oraz współpraca pomiędzy poszczególnymi sektorami kamieniarstwa. Projekt jest finansowany przez Unię Europejską. Mówiono również o nieunormowanej certyfikacji w sektorze budowlanym, działaniach antydumpingowych, zagospodarowaniu odpadów powstałych przy wydobyciu, obróbce i składowaniu zasobów mineralnych oraz zasadach bhp przy pracy w przemyśle kamieniarskim. Na zakończenie obrad poproszono polską delegację o zaprezentowanie ZPBK.Po spotkaniu uczestnicy odwiedzili okoliczne kopalnie marmuru Crema Marfil oraz jeden z najnowocześniejszych zakładów obróbczych należących do Grupy San Marino. Należy wspomnieć, iż było to drugie spotkanie międzynarodowej federacji, w którym brali udział przedstawiciele związkowi z Polski. Pierwsze spotkanie odbyło się podczas targów w Weronie w 2001 roku. Po spotkaniu prezydent EUROROC zapowiedział swoją wizytę w Polsce. Celem wizyty będzie zapoznanie się z sektorem kamieniarskim w Polsce oraz  odwiedzenie kopalń i zakładów obróbczych. Zainteresowanie sektorem kamieniarskim w Polsce związane jest ze zbliżającym się przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej. Przy okazji pobytu w Hiszpanii delegacja polska odwiedziła również Międzynarodowe Targi Kamienia i Maszyn PIEDRA w Madrycie.  Jak poinformowano w ostatnim numerze „ŚK”, zarząd ZPBK przy współpracy z  Internazionale Marmi e Macchine Carrara  zorganizował wyjazd grupy polskich przedsiębiorców z branży kamienia naturalnego do Carrary. Organizatorzy zapewnili przybyszom z kraju nad Wisłą tłumacza i transport na terenie Carrary. W programie uwzględniono zwiedzanie targów, okolicznych kamieniołomów, wizytę u słynnego producenta maszyn do obróbki kamienia Gaspari Menotti, odwiedziny w pracowni rzeźbiarskiej oraz udział w sympozjum na temat trendów kamieniarskich na świecie. Największe poruszenie wśród polskich gości wywołała podziemna kopalnia marmuru - po wjechaniu długim tunelem do wnętrza góry uczestnicy wycieczki zobaczyli ogromną wydrążoną przestrzeń w jej wnętrzu. Zwiedzających oprowadzał geolog, który sam zaprojektował tę kopalnię. Niezapomniane wrażenie pozostawił także załadunek marmurowego bloku na samochód. Ponieważ blok był cięższy od ładowarki, w ostatnim momencie umieszczania go na samochodzie ciężar bloku sprawił, że maszyna uniosła się do góry. Dla wielu osób, pracujących w branży od wielu lat, było to niezwykłe widowisko. W drugi dzień pobytu wszyscy uczestnicy wycieczki zostali zaproszeni przez organizatora na uroczystą kolację, gdzie byli również obecni goście z innych krajów. Polski rynek kamieniarski bardzo interesował przedstawicieli organizacji z Jordanii. Wszyscy uczestnicy wycieczki wyrazili duże zadowolenie z pobytu w Carrarze, jak i z korzystnych zakupów dokonanych podczas targów kamieniarskich Carrara Marmotec. Zarząd ZPBK podpisał umowę z Międzynarodowym Instytutem Marmuru z siedzibą w Mediolanie o współpracy przy realizacji projektu „Waloryzacja dorobku kamieniarstwa w Polsce”. Celem projektu jest przeprowadzenie w Polsce profesjonalnych szkoleń w dziedzinie wydobycia, obróbki, rzeźby, a także renowacji zabytków. Planowane jest także otworzenie dla celów szkoleniowych wzorcowego kamieniołomu i takiego też warsztatu obróbki i układania kamienia, gdzie swoje umiejętności zawodowe mogliby podnosić specjaliści kamieniarscy. Wszystkie te działania mają przyczynić się do upowszechnienia kultury kamieniarskiej, rozwinięciu potencjału w dziedzinie wydobycia, obróbki i wykorzystania kamienia, jak również w dziedzinie odnawiania obiektów budowlanych i restauracji zabytków. W realizacji projektu bierze również udział Stowarzyszenie Architektów Polskich  SARP. Umowa nawiązuje do porozumienia zawartego pomiędzy Włoskim Ministerstwem Gospodarki, Włoskim Instytutem Handlu Zagranicznego oraz Włoskim Związkiem Marmomacchine. Celem porozumienia jest promocja włoskiej technologii kamieniarskiej w Polsce. Jednym z etapów projektu będzie zorganizowanie dwóch seminariów. Jedno przeznaczone dla architektów na temat nowoczesnych technik kamieniarskich stosowanych w architekturze i restauracji zabytków, drugie seminarium przeznaczone będzie dla przedsiębiorców i kadry technicznej branży kamieniarskiej. Dotyczyć będzie nowoczesnych technik wydobycia, obróbki, montażu i renowacji kamienia.

 

OGŁOSZENIA ZWIĄZKOWE - IMPREZY I SPOTKANIA BRANŻOWE

Tak jak w zeszłym roku członkowie związku, którzy nie zalegają z opłatami za składki  członkowskie, otrzymają zniżki na powierzchnie wystawiennicze na dwóch imprezach targowych: CERAMIKA I KAMIEŃ oraz  KAMIEŃ 2002. Pierwsze z wymienionych targów odbywają się w Warszawskim Centrum EXPO XXI w dniach 10-12 października 2002 roku, drugie w Hali Ludowej w dniach od 21 do 24 listopada 2002 roku we Wrocławiu. Na targach warszawskich cena 1 m2 powierzchni bez zabudowy wynosi 80 USD natomiast dla członków związku została ustalona na 55 USD plus 25 USD za 1m2 zabudowy. Również warunki płatności są korzystne, mianowicie firmy, które zgłoszą się w lipcu, mają możliwość zapłacenia należności w dwóch ratach - pierwsza do 1 sierpnia (+100 % opłaty rejestracyjnej), druga natomiast do 10 września. Ostateczny termin zgłaszania uczestnictwa w targach to 10 września 2002 roku. Na targach KAMIEŃ 2002 we Wrocławiu, członkowie związku otrzymują 5% zniżki na powierzchnie wystawiennicze. Koszt 1 m2 powierzchni bez zabudowy wynosi 230 zł (bez upustu), z zabudową 290 zł. Należy zaznaczyć, iż oferta dotyczy wyłącznie należności wpłacanych przed imprezą. Ostateczny termin zgłaszania uczestnictwa w targach upływa 10 listopada, jednak - jak poinformowano - pożądane jest wcześniejsze zgłoszenie aplikacji ze względu na duże zainteresowanie wystawców targami w tym roku. Od 9 do 10 listopada 2002 roku w Brennej w pensjonacie „Malwa” odbędzie się II Kongres Kamieniarski. Zgodnie z postanowieniami IV Walnego Zjazdu w czasie kongresu odbędzie się również spotkanie business to business dla członków związku. Spotkanie jest dobrą okazją do wymiany informacji i doświadczeń biorących w nim udział uczestników, a uczestnictwo w spotkaniu bussines to bussines pozwoli na zawarcie korzystnej współpracy handlowej pomiędzy członkami związku. Należy przypomnieć, iż pomysł powstał wśród członków związku. Szczegóły spotkania zostaną podane w kolejnym artykule związkowym. 22 listopada 2002 roku, o godz. 11:30 podczas trwania targów KAMIEŃ 2002 we Wrocławiu odbędzie się seminarium szkoleniowe przeznaczone dla przedsiębiorców i kadry technicznej firm kamieniarskich. Tematyka seminarium obejmować będzie nowoczesne techniki wydobycia, obróbki, montażu i renowacji kamienia. Seminarium jest konsekwencją zawartego w maju 2002 roku porozumienia pomiędzy Związkiem Pracodawców Branży Kamieniarskiej i Międzynarodowym Instytutem Marmuru, którego organem wykonawczymjest Włoski Instytut Handlu Zagranicznego. Wcześniej, czyli 21 listopada 2002 roku, o godz. 11:30 również we Wrocławiu w Muzeum Architektury odbędzie się seminarium szkoleniowe dla architektów. Tematem seminarium będą nowoczesne techniki kamieniarskie stosowane w architekturze i restauracji zabytków. Wszystkich zainteresowanych uczestnictwem w seminariach prosimy o kontakt z biurem związku w Opolu tel. (0-77) 402-14-55 lub z Włoskim Instytutem Handlu Zagranicznego w Warszawie tel. (0-22) 628-02-43 z panem Ryszardem Paszkowskim.

Surowce skalne w rekonstrukcji i nadbudowie systemu przeciwpowodziowego Krakowa

Powodzie w Krakowie

Wielkie powodzie ostatnich lat w Polsce dały asumpt do wzmocnienia, zmodernizowania, a przede wszystkim do podniesienia wysokości systemu murów przeciwpowodziowych wzdłuż koryta Wisły w Krakowie. Dotychczasowe budowle hydrotechniczne zostały w dużej części wzniesione jeszcze za czasów Monarchii CK Austriackiej i zachodziła obawa, że mogą okazać się niewystarczające na kolejną „wodę stuletnią” lub - nie daj Boże - „tysiącletnią”. Konieczne było również przeprowadzenie niezbędnych prac hydrotechnicznych związanych z budową tzw. Zwierzynieckiego,  drogowego mostu przez Wisłę w Krakowie.W ciągu tysiąca lat historii miasta nawiedziły je udokumentowane 84 wielkie powodzie, z czego 14 można uznać za katastrofalne. W kilku miejscach Krakowa znajdują się tabliczki upamiętniające stan wody w zalanym mieście, np. na budynku „Sokoła” przy ul. Piłsudskiego i na ścianie dawnego Browaru Królewskiego przy placu Na Groblach. W tym ostatnim miejscu znajdują się trzy takie pamiątkowe tabliczki: najniższa, żeliwna, dotycząca powodzi  z 21-22 lutego 1876 roku, wyższa, z płyty piaskowca, odnosząca się do powodzi z 12-13 lipca 1908 roku, i najwyższa - wykonana z czarnego marmuru dębnickiego - dotycząca największej ze wszystkich powodzi w Krakowie, która miała miejsce 26 sierpnia 1813 roku. Wyryto na niej następującą inskrypcję: Pamiętnik wylewu wody z rzeki Wisły w roku 1813 dnia 26 VIII do punktu wskazujący ręki umieszczony przez kupców pod ten czas trudniących się handlem drzewa. Właśnie po tej powodzi rozpoczęto systematyczne budowanie wałów ochronnych wzdłuż Wisły i Rudawy oraz wznoszenie innych budowli hydrotechnicznych, mających uchronić miasto przed tą klęską. Poważniejsze prace wykonano jednak dopiero w latach 1907-1914 na odcinku od Zwierzyńca po most Dębnicki i pomiędzy Kazimierzem, a Podgórzem, budując wysokie mury kamienne i obwałowania ziemne wzdłuż brzegów Wisły. Kolejna wielka powódź w roku 1934 „zaowocowała” wybudowaniem kamiennych umocnień od strony Wawelu. Podstawowym surowcem kamiennym stosowanym we wspomnianych, zabytkowych już budowlach przeciwpowodziowych, był triasowy dolomit diploporowy z Libiąża, oraz piaskowiec karpacki istebniański lub ciężkowicki. Surowce te wytrzymały doskonale próbę czasu i wody na przestrzeni bez mała stu lat. Najnowsza modernizacja tego systemu została dokonana głównie przy zastosowaniu karpackiego piaskowca istebniańskiego, a tylko w nieznacznym stopniu sudeckiego piaskowca ciosowego z Radkowa i strzegomskiego granitu.

 

Piaskowce istebniańskie

Piaskowce te związane są z wychodniami warstw istebniańskich, ciągnącymi się szerokim pasem od okolic Wisły i Istebnej w Beskidzie Śląskim, przez rejon Wadowic, Myślenic, Brzeska, Dobczyc, a także Nowego Sącza, aż po okolice Sanoka. Powstawały one na przełomie kredy i trzeciorzędu, w okresie od kampanu po paleocenu. W obrębie warstw istebniańskich zaznacza się dwudzielność na ich piaskowcową część dolną i łupkowo-piaskowcową  górną lub też na dolne piaskowce i wyżej ległe łupki oraz górne piaskowce i wyżej ległe łupki. Maksymalna miąższość tych warstw przypada na Beskid Śląski i wynosi około 1,6 km. Piaskowce istebniańskie stanowią w rejonach ich występowania pospolicie stosowany materiał na kamień łamany i tłuczeń, odmiany zwięzłe stosowane są jako ciosowy kamień budowlany, a także jako kamień na płyty okładzinowe, stopnie, nagrobki, cokoły itp. Największe znaczenie architektoniczne mają piaskowce z dolnej części tych warstw. Są to na ogół gruboziarniste, czasami zlepieńcowate, źle wysortowane piaskowce zarówno oligomiktyczne, arkozowe jak i szarogłazowe. Ich barwa jest zróżnicowana, na świeżo przeważnie popielata, zmieniająca się pod wpływem wietrzenia na brudno-białą z rdzawymi plamkami, blado-żółtą, rdzawo-kremową lub brunatną. Posiadają one skąpe spoiwo ilaste, lokalnie krzemionkowe, z tendencją do tworzenia konkrecji cementacyjnych. Występują w grubych ławicach, miąższości do 5 m, a nawet więcej. Są na ogół silnie porowate, mało nasiąkliwe, o małej lub średniej wytrzymałości na ściskanie i bardzo dobrej mrozoodporności. Na ogół piaskowce te charakteryzują się dobrą blocznością, np. w Sobolowie bloki powyżej 2 m3 objętości stanowią 20% urobku i 44% materiału blocznego. Wytrzymałość na ściskanie dla piaskowców z tego kamieniołomu jest rzędu 37 do 110 MPa,  dla prób nasyconych wodą 20 do 86 MPa, a po zamrożeniu 24  70 MPa, podczas gdy nasiąkliwość wagowa jest rzędu 3,8 %, a gęstość pozorna 2,4 t/m3. Na obszarze Karpat znajduje się prawie 300 w większości nieczynnych kamieniołomów tych piaskowców, a do najbardziej znanych miejsc ich niegdysiejszej i aktualnej eksploatacji należą wyrobiska w: Biertowicach, Rudniku, Mucharzu, Woli Jasienieckiej, Królówce, Gromniku, Targoszynie, Zoni i Drogini. Stare kamieniołomy tego surowca stanowią dzisiaj prawobrzeżne obramowanie zbiornika na Rabie w Dobczycach, jak również opiera się na nich sama tama tego zalewu u stóp dobczyckiego zamku. Po latach zastoju nastąpił renesans eksploatacji tego piaskowca; w niedalekiej okolicy Krakowa w Sobolowie k. Bochni oraz w Czasławiu k. Dobczyc, a w nieco dalszej w Woli Komborskiej. Właśnie z tych trzech miejscowości pochodzi piaskowiec istebniański zastosowany do modernizacji systemu przeciwpowodziowego wzdłuż biegu Wisły i Rudawy, oraz przy samym ujściu Wilgi w Krakowie.

 

Nadbudowa systemu przeciwpowodziowego Krakowa 

Podwyższenie dotychczasowych umocnień przeciwpowodziowych wykonano w dwu podstawowych wariantach na odcinku Wisły od nowego mostu na Zwierzyńcu po Trzeci Most im. Powstańców Śląskich u wylotu ulicy Starowiślnej, oraz wzdłuż przyujściowych odcinków rzek Rudawy i Wilgi. Tam, gdzie znajdowały się zabezpieczenia przeciwpowodziowe w postaci ochronnych murów, zostały one nadbudowane blokami piaskowca istebniańskiego. Jeżeli były to wały ziemne, zostały one nadbudowane murem kamiennym o szerokości rzędu 0,6 m i wysokości około 1 do 1,2 m, ponad koronę wału. Lica bloków w obu przypadkach posiadają boniowaty, ale łupany, grubo obrobiony kształt zewnętrznej powierzchni. Na zwieńczenie tych murów użyto dotychczasowych elementów konstrukcyjnych lub wykonano nowe z bloków o gładkiej, szlifowanej powierzchni, głównie z piaskowca istebniańskiego z Woli Komborskiej. Nakrywa składa się z pojedynczego rzędu elementów kamiennych, wystających około 5 cm poza lico murów. Znajdujące się w ciągu tych murów przejścia i przejazdy posiadają pionowe prowadnice w bocznych ścianach, umożliwiające szybkie zamknięcie ich ciągu gotowymi, wsuwanymi od góry elementami zabezpieczającymi. Szereg tych bloków, szczególnie w murach w pobliżu mostu zwierzynieckiego, ujawnia na swojej powierzchni niezwykle ciekawe skamieniałości śladowe, czyli tzw. ichnofaunę. Pod pojęciem tym rozumiemy ślady działalności życiowej rozmaitych organizmów zwierzęcych penetrujących świeżo złożony osad lub poruszających się po jego powierzchni. W tym przypadku mamy do czynienia z odlewami kanałów mieszkalnych morskich krewetek, określanych jako Ophiomorpha isp. Są one widoczne w postaci ilasto-piaszczystych wypełnień kanałów średnicy 0,5-1,5 cm. Skorupiak ten drążył - utwardzany grudkami iłu na ścianach  pionowy lub ukośny kanał, z szeregiem rozetowato rozchodzących się poziomych rozgałęzień. Oba rodzaje kanałów, a nawet ich grudkowaną wewnętrzną powierzchnię, możemy oglądać w szeregu bloków wspomnianego piaskowca, lepiej niż to jest widoczne w kamieniołomie w Czasławiu, skąd pochodzą.  Tego typu nadbudowa znajduje się nie tylko wzdłuż koryta Wisły, ale również Rudawy. Ten ostatni ciąg umocnień, jak również balustrady mostu na tej rzece w rejonie klasztoru Norbertanek na Salwatorze, zostały dodatkowo wyposażone w szereg ozdobnych kul z piaskowca istebniańskiego średnicy 0,5 m, usytuowanych na niewielkich postumentach, sterczących ponad linię murów. Z kolei, znajdujące się w wielu miejscach schody, stanowiące podejście do korony wałów zostały wykonane z płyt granitu strzegomskiego. Również nakrywę muru wzdłuż ul. Kościuszki od ujścia Rudawy po most Dębnicki wykonano z dużych bloków piaskowca ciosowego z Radkowa na Dolnym Śląsku. Niektóre z bloków tej nakrywy posiadają rozmiary aż 130x 50x30 cm. Materiał kamienny dla systemu przeciwpowodziowego w Krakowie i wszystkie prace związane z jego modernizacją zostały wykonane przez firmę Interkam Spółka z o.o., kierowaną przez jej prezesa mgr inż. Ryszarda Cięciaka. Ogółem zużyto na ten cel około 2 tys. m3 piaskowca istebnianskiego. Opracowano w Zakładzie Geologii Ogólnej i Matematycznej Wydziału Geologii, Geofizyki i Ochrony Środowiska Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie w ramach tematu działalności statutowej nr 11.11.140.808.

Objaśnienie fotografii (wszystkie J. Rajchel):

1.Tabliczka z czarnego marmuru dębnickiego na ścianie dawnego Browaru Królewskiego przy placu Na Groblach w Krakowie wskazująca poziom wody w zalanym Krakowie w roku 1813.

2.Kamieniołom piaskowca istebniańskiego w Sobolowie, skąd dostarczano materiału do rekonstrukcji systemu przeciwpowodziowego Wisły w Krakowie.

3.Fragment starego, ochronnego muru przeciwpowodziowego u wylotu ulicy Flisackiej, nadbudowany trzema rzędami piaskowca istebniańskiego i nakrywą z piaskowca sudeckiego. Widoczna pionowa prowadnica do wsuwania elementu zabezpieczającego.

4.Most na Rudawie w ciągu ulicy T. Kościuszki na Zwierzyńcu z ozdobną balustradą z piaskowca istebniańskiego. W głębi widoczny kościół ŚŚ. Augustyna i Jana Chrzciciela oraz klasztor Norbertanek; jeden z najpiękniejszych zakątków Krakowa.

5.Fragment balustrady mostu na Rudawie z ozdobną kulą z piaskowca istebniańskiego.

 

Ogrody angielskie

 Wiek XVIII okazał się być bardzo urozmaicony pod względem różnorodności form ogrodowych. Po okresie zachwytu monumentalnymi, zgeometryzowanymi układami barokowymi, zaczęto poszukiwać czegoś nowego, odmiennego. W architekturze panował wówczas klasycyzm ze swoimi prostymi, zwartymi bryłami, płaskimi ścianami i dość oszczędną ornamentyką. Także rzeźba stała się bardziej statyczna, a nie jak dotychczas pełna ekspresji. Obok takich budowli zaczęły powstawać w Anglii układy ogrodowe oparte na pięknie naturalnych form przyrodniczych. Strzyżone formy drzew i krzewów, szpalery, boskiety, sale ogrodowe  zastąpiły malownicze klomby, gaje, polany z soliterami*. Drzewa pozostawiano w formie naturalnej, rozległe partery haftowe zastąpiono doskonale wypielęgnowanymi trawnikami bądź też łąkami. Zamiast basenów i kanałów powstawały zbiorniki o nieregularnych kształtach, „swobodnie” wijące się strumienie. Wykorzystywano też bardzo chętnie naturalne źródła, stawy, jeziora, rzeki. Drogi przebiegały po liniach krzywych, odsłaniając kolejne malownicze widoki. Plan ogrodu stał się swobodny i asymetryczny. W przeciwieństwie do baroku, podstawowego znaczenia nabrały elementy roślinne, natomiast zmniejszyła się rola budowli mieszkalnej w kompozycji całości ogrodu.Zmieniło się przede wszystkim podejście do ogrodu i jego przeznaczenie. Z monumentalnego i reprezentacyjnego stał się obiektem rodzinnym, bardziej przyjaznym człowiekowi. Miał za zadanie ułatwiać kontakt z przyrodą i stwarzać dogodny nastrój do kontemplacji piękna natury. Słowem kluczowym stała się malowniczość. Zwrócono uwagę na piękno natury i starano się do niego nawiązywać, czy wręcz naśladować. Powstanie ogrodów krajobrazowych, bo tak często nazywa się ten kierunek, poprzedziły liczne prace filozoficzno  literackie, np. Francisa Bacona, Johna Miltona, Aleksandra Pope'a. Także malarstwo kształtowało świadomość i gusta ówczesnych. Obrazy Salvatora Rosa przedstawiające dziką scenerię skał, wodospadów i szumiących drzew, Nicolasa Poussina uważanego za twórcę typu krajobrazu zwanego klasycznym, czy też Claude'a Lorraina, podkreślające piękno natury w połączeniu z kultem starożytności, traktowane były jako wzór do projektowania angielskich ogrodów krajobrazowych. Jednym z czynników, jakie miały bezpośredni wpływ na kształt ogrodów angielskich, były odkrycia archeologiczne, które przyczyniły się do ogromnego zainteresowania antykiem, a chęć nadążania za powszechnie panującą modą doprowadziła do tego, że zaczęto sprowadzać duże ilości oryginalnych antycznych rzeźb, nierzadko zrabowanych  z wykopalisk.  Kolejnym czynnikiem były ogrody chińskie. Modę na „chińszczyznę” zaszczepił na gruncie europejskim William Chambers, planista, który przez 9 lat przebywał w Chinach i zgłębiał tajniki tamtejszej sztuki ogrodowej. Po powrocie do Anglii w 1755 r. stał się gorącym propagatorem tego stylu, co miało swoje odbicie w wielu zaprojektowanych przez niego ogrodach. Najsłynniejszym jego dziełem jest przebudowa i uporządkowanie ogrodu w Kew Gardens w hrabstwie Surrey, blisko Londynu. Stosowane licznie motywy chińskie stały się przejawem sentymentalizmu. Nurt ten podkreślał w sposób szczególny uczuciowość. Poprzez kontrastowo następujące po sobie różne scenerie, osiągano efekt różnorodności nastrojów, przy czym używano do tego celu elementów rozmaitego pochodzenia. Bardzo istotną sprawą w ogrodach sentymentalnych stawał się program literacki w postaci licznych inskrypcji poświęconych tak postaciom historycznym, jak i pojęciom abstrakcyjnym, takim jak miłość, przyjaźń, smutek i inne. Jednocześnie zaczęto stosować w ogrodach gatunki roślin obcego pochodzenia, konsekwencja czego był rozwój budowli oranżeryjnych, gdzie kolekcjonowano rośliny z różnych części świata.  Liczne egzotyczne rośliny oraz inne elementy przenoszone z różnych stron świata sprawiły, że ogród sentymentalny stał się zamknięty, niepowiązany zupełnie z otoczeniem. Około 1780 roku nastąpił zwrot od tendencji sentymentalnych w kierunku większej prostoty oraz jedności kompozycyjnej. Zaczęto oszczędniej stosować elementy dekoracyjne, a skupiono się bardziej na rzeźbie terenu, roślinności i wodzie. Zamiast naśladować naturę, zaczęto się zastanawiać nad jej istotą. Ogrody stały się bardziej przestrzenne, powiązane z miejscowym naturalnym środowiskiem tak widokowo, jak i pod względem roślinności. Słynne ogrody utworzone zgodnie z nurtem neoklasycznym to między innymi: Cobham Hall (Kent), Longleat (Wiltshire), Sheffield (Sussex). Założył je Humphrey Repton  wybitny projektant i teoretyk sztuki ogrodowej. Sformułował on cztery główne zasady dotyczące projektowania ogrodów neoklasycznych: uwydatnienie naturalnego piękna terenu i ukrycie jego defektów; nadanie ogrodom przestrzenności i swobody, z zamaskowaniem ogrodzeń, jeśli nie mogą być one całkowicie wyeliminowanie; ingerencja sztuki w kształtowanie piękna form naturalnych nie może być widoczna;  dążenie, aby wszystkie elementy o charakterze użytkowym zostały bądź włączone do całości kompozycji, bądź wyeliminowane, bądź całkowicie zamaskowane. Na początku XIX wieku powraca moda na program literacki w ogrodach. Ponownie znaczenia nabierają sztuczne ruiny, pustelnie, groty. Następuje rozwój architektury neogotyckiej. Wzrost zainteresowań botanicznych prowadzi do nadmiernej różnorodności form roślinnych. Ogrody angielskie wywarły duży wpływ na założenia ogrodowe w całej Europie. We Francji powstają między innymi ogrody: Monceau oraz Petit Trianon (na terenie Wersalu) w stylu sentymentalnym. Jednym z najsłynniejszych francuskich ogrodów krajobrazowych był Ermenonville, założony pod inspiracją opisów o pięknie naturalnej przyrody w „Nowej Heloizie” J. J. Rousseau.  Na terenie Niemiec jednymi z najsłynniejszych ogrodów były: Wörlitz z bogatym układem wodnym, Hohenheim z ponad sześćdziesięcioma (!) różnorodnymi budowlami i elementami ogrodowymi. W Rosji, spośród ogrodów krajobrazowych, wyróżnia się Pawłowsk oraz Carskie Sioło. W Polsce do najciekawszych założeń krajobrazowych należy m. in.  Aleksandria w Siedlcach  ogród o niebywale zawiłym planie i dużej różnorodności nastroju, co jest wywołane przez liczne dziko rosnące laski, klomby i grupy, kręte drogi, liczne wyspy oraz budowle.  Najsłynniejszym ogrodem sentymentalnym w Polsce jest niewątpliwie Arkadia koło Łowicza, założona przez Helenę Radziwiłłową. Osnowę kompozycji stanowi tu bardzo bogaty program literacki. Przeróżne budowle: świątynie, sztuczne ruiny, arkady, akwedukt, amfiteatr, cyrk, chaty, połamane kolumny, ołtarze, rzeźby, urny, sarkofagi i liczne inskrypcje tworzyły różnorodne sceny. Głównym ogrodem klasycystycznym są z kolei Łazienki Królewskie Stanisława Augusta w Warszawie. Jest to założenie o jasnej, logicznej kompozycji przestrzennej, która w przeszłości była powiązana z otaczającym krajobrazem. Mało jest w nim budowli ogrodowych, a te które są, mają klasyczne formy. Równocześnie z założeniami klasycystycznym zaczęły powstawać ogrody romantyczne z bogatym programem literackim i poetyckim sztafażem. W tym stylu hr. Szczęsny Potocki zbudował koło Humania (Ukraina) dla swojej żony Zofii przepiękny ogród nazwany jej imieniem, w tym także stylu Izabela Czartoryska przebudowała ogród w Puławach. Wspaniałym przykładem parku krajobrazowego jest, leżący na granicy polsko  niemieckiej, Park Mużakowski. Założył go książę Hermann von Pöckler  Muskau w pierwszej poł. XIX wieku. Polska część parku leży w obrębie Łęknicy, natomiast niemiecka  na terenie miasta Bad Muskau. Jest to jeden z największych obiektów zarówno na terenie Polski, jak i Niemiec (728 ha!).

 

 

*soliter  pojedyncze drzewo lub krzew o szczególnych walorach plastycznych, widokowych, wyeksponowane.

Corian - nowość w archtekrurze wnętrz

Corian jest wynikiem prac badawczych koncernu Du Pont. Powstał jako odpowiedź na rosnące potrzeby w zakresie indywidualnej i elastycznej aranżacji wnętrz. Projektując go szczególną uwagę zwrócono na stworzenie wytrzymałego i łatwego w konserwacji materiału. Łącząc dziedzictwo natury z najnowocześniejszymi technologiami otrzymano piękne i miłe w dotyku powierzchnie, które nie wymagają wielu codziennych zabiegów, służąc długie lata.Plastyczność corianu  pozwala na realizowanie nawet najbardziej śmiałych projektów. Inspiracje do swoich prac czerpię ze świata natury i filozofii Wschodu.Formy i kolory otaczających nas przedmiotów oddziałują na nas w istotny sposób. Świadomie preferujemy naturalne materiały, ich temperatura, rodzaj emitowanej energii są dla nas wyczuwalne i chętnie akceptowane. Równowaga formy, przestrzeni, kolorów i materiałów zestawianych ze sobą powinna być „złotym środkiem” w procesie twórczym. Często i chętnie w swoich projektach wykorzystuję szkło, stal i aluminium. Charakter tych materiałów jest zdecydowanie zimny, stąd stosuję je tam, gdzie wymagana jest zmiana nastroju. Dla złamania powagi lubię wprowadzać do swoich projektów również rodzaj „żartu”. Tym żartem może być np. obraz, grafika, lampa będąca zestawieniem surowej stali ze szlachetnie oszlifowanymi kawałkami kryształów czy rodzaj ekstrawagancko wymodelowanej sofy.

 

Projekt ograniczony tylko wyobraźnią...

Corian jest wysokiej klasy materiałem okładzinowym, ciepłym w dotyku, nieporowatym i odpornym na wysoką temperaturę. Jest idealnym materiałem do kształtowania  finezyjnych form, jak również prostych, minimalistycznych modeli. Stolik Ma  zaprojektowany został z jednego fragmentu corianu i ozdobiony obrotową tarczą stalową z technicznym rysunkiem nafrezowanych okręgów o zmieniających się średnicach. Pozbawiony nadmiaru detalu pozostaje zamknięty w swojej funkcji. Biesiadującym użytkownikom komunikację ułatwia stalowa patera. Projekt autorstwa Ricardo Bustos z Francji to nowatorska i zarazem  funkcjonalna forma stołu o mocno zdefiniowanym kolorze. Jest on doskonałym dodatkiem do prostych, monochromatycznych  wnętrz. Podobnie kolekcja mebli zaprojektowana dla firmy UT oszczędne w środkach wyrazu bryły zaskakują swoją prostotą. Okrojony detal do niezbędnego minimum  pozostawia funkcję „samą sobie” jako jedyną i najważniejszą. Higieniczność i łatwe utrzymanie w czystości corianu sprawia, że chętnie jest stosowany w pokojach kąpielowych i kuchniach. Umywalka Alba Regia jest w pełni użytkową formą i modelowym przykładem na plastyczność corianu. Projekt i realizacja rok 2000. W całości wykonana jest z corianu Cameo White i czarnego Nocturne. Kolekcja Lilac złożona z umywalki wolno stojącej wykonanej z corianu i obudowy do wanny akrylowej firmy Duker. Projekt powstał na indywidualne zamówienie inwestora, do łazienki dzieci. Realizacja z 2001 roku. Rozbudowana forma kaskad na przemian białych i niebieskich, z niskim siedziskiem nadającym kształt  kolejnym wzniesieniom, obudowuje niszę wanny. Jest to idealne miejsce zabaw dzieci. Kompozycji w łazience dopełniają szklane mozaikowe płytki Bisazza, których projekt wykonany został również na indywidualne zamówienie inwestora, Perfekcyjnie modelowany kształt jest możliwy tylko dzięki bardzo wysoko rozwiniętej technologii obróbki tego materiału. Szlachetna żywica akrylowa stanowi ok. 18% materiału corian. To dzięki niej tworzone eksponaty zachowują swoje finezyjne kształty, są odporne na działanie chemicznych środków czyszczących i na długo zachowują swoją świeżość. 80 % corianu wypełnia sproszkowany minerał - wodorotlenek glinu, pozostałe kilka procent to barwniki. Kleje akrylowe stosowane w procesie obróbki odpowiadają kolorystycznie tonacjom płyt corianu, dzięki czemu łączenie w jednej płaszczyźnie kilku kolorów wygląda jednorodnie.

 

 

CORIAN MALOWANY

Parawan Kanso II  wykonany został z drewna afrykańskiego Frake. Wprowadzone w rytm lapidarnych linii słojów intarsje wykonane zostały z corianu.( zdjecia Kanso 005jpg, Kanso 003 ipg) Skrzydła parawanu mają wysokość 230 cm i 50 cm szerokości. Naczynia szklane ( zdjecia M10465 i M 10466 z CD nieopisanego ) pochodzą z Francji, z miasteczka Baccarat, w którym od 1764 roku produkuje się szkło.Podstawa naczyń wykonana z corianu. Możliwości łączenia corianu z innymi materiałami są niczym nie ograniczone. Łatwość akceptacji innych struktur i trwałość połączeń pozwala na realizację bardzo śmiałych pomysłów. 

 

NASTROJE...

Lampa Helena I  ( Helena I  640 jpg) jest efektem kolejnych poszukiwań

i interpretacji  tego materiału. Abażur lampy nafrezowany miejscowo wykonany został z materiału corian. Jaskrawość okręgów o zmieniających się średnicach zależy od stopnia natężenia światła. Podobnie zachowuje się tubus lampy. Jego zabarwienie może być chłodne, kiedy brak jest źródła światła lub zmieniać ''temperaturę'' barwy  podczas regulacji oświetlenia.  Transparentność corianu jest kolejną jego istotną cechą, dzięki czemu jako produkt designerski jest on niezwykle cenny. Claudio Colucci (Włochy) w projekcie Squeeze (zdjecie F10540 CD bez opisu )  wykorzystuje walory kolorystyczne corianu. Światło tlące się w środkowej, przewężonej części klosza "rozgrzewa" symetrycznie abażur lampy.

 

 

 

www.buczny.pl

e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

          

 

Nie czekaj dodaj firmę

do naszego katalogu!

 

 

Dodaj firmę...

 

Dodaj ogłoszenie drobne

do naszej bazy!

 

 

Ogłoszenia...

45-837 Opole,
ul. Wspólna 26
woj. Opolskie
Tel. +48 77 402 41 70
Biuro reklamy:
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.

Redakcja:
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.">
     Wszystkie prawa zastrzeżone - Świat-Kamienia 1999-2012
     Projekt i wykonanie: Wilinet