KONKURS NA POMNIK MARSZAŁKA JÓZEFA PIŁSUDSKIEGO

KONKURS NA POMNIK MARSZAŁKA JÓZEFA PIŁSUDSKIEGO

Z inicjatywą przedsięwzięcia wyszedł Społeczny Komitet Budowy Pomnika Marszałka Józefa Piłsudskiego w Poznaniu. Krótko potem, we wrześniu ubiegłego…

Czytaj...
HARD ROCK HOTEL

HARD ROCK HOTEL

Jedna z najnowszych realizacji, za którą stoi firma stoneCIRCLE, zyskała wiele prestiżowych nagród. Bar hotelowy otrzymał nagrodę Best…

Czytaj...
LAGASCA 99 I COSENTINO

LAGASCA 99 I COSENTINO

Zlokalizowany w dzielnicy Salamanca w Madrycie budynek mieszkalny Lagasca 99 nawiązuje swym charakterem do obiektów architektury wokół niego,…

Czytaj...
BUDUJMY EKOLOGICZNIE, ALE WYDAJNIE!

BUDUJMY EKOLOGICZNIE, ALE WYDAJNIE!

Taki apel do Ministerstwa Rozwoju wydało w połowie sierpnia br. dwanaście organizacji branży budowlanej, deweloperskiej, biznesowej i architektonicznej.

Czytaj...
Frontpage Slideshow | Copyright © 2006-2011 JoomlaWorks Ltd.

Granit w Polsce będzie coraz modniejszy

Z Prezesem Kopalni Granitu “WEKOM II” Sp. z o.o. w Kostrzy, Ryszardem Golińskim, rozmawiał Jacek Serafin.J.S: - Podczas ostatniej naszej rozmowy, kiedy wstępował Pan do grona sponsorów I Dni Kamieniarza w Strzegomiu, wspomniał Pan o szykujących się zmianach w waszej kopalni?

R.G.: - Rzeczywiście w związku z coraz większym zapotrzebowaniem na granit i wyroby z granitu, podjęliśmy decyzję o utworzeniu nowej kopalni w naszym drugim zakładzie “PETRA-BUD” Sp. z o.o. Mamy już koncesję i wszelkie niezbędne pozwolenia. W naszych założeniach ma to być kopalnia produkująca głównie kruszywa. W obecnym wyrobisku produkowaliśmy głównie bloki. Dużym problemem przy tej inwestycji jest brak własnej bocznicy kolejowej, a budowa bocznicy jest bardzo kosztowną inwestycją, gdyż wiąże się to z wykupem terenów od prywatnych właścicieli. Z kolei transport samochodowy kruszyw na dużą skalę wymaga budowy nowych mocniejszych dróg i obwodnic wokół wsi, w innym przypadku szybko wystąpią problemy z mieszkańcami protestującymi wobec zbyt dużego hałasu i nadmiaru obciążenia dróg. Przykładem może być tu kopalnia w Siedlimowicach należąca do NCC. Trzeba przyznać, że władze gminy widzą ten problem i dzięki ich staraniom remontowana jest i wzmacniana droga od Strzegomia przez Kostrzę do Rogoźnicy. Planują także wybudowanie obwodnicy wsi Kostrza, co odciąży ruch przez wieś do naszych kopalni.

J.S.: - Pewnie na tym nie kończą się Pańskie problemy. Proszę powiedzieć jakie procedury i jakie problemy miał Pan przy załatwianiu koncesji w związku z otworzeniem nowej kopalni?

R.G.: - Muszę powiedzieć, że w Polsce jest to długa i żmudna procedura. Działalność związaną w wydobywaniem i przerobem granitu prowadzę od początku lat 90-tych i już wtedy wiedziałem, że produkcja na obecnym wyrobisku będzie mogła być prowadzona tylko na ograniczoną skalę. Jest to związane z tym, że kopalnia mieści się w środku lasów państwowych i trudno ją powiększyć ze względu na brak możliwości wykupu terenu. Starania o utworzenie nowej kopalni zacząłem 8 lat temu, wnioskując o zmianę nowego planu zagospodarowania gminy i stopniowo wykupując teren pod przyszłą kopalnię. Udało się to wszystko sfinalizować dzięki temu, że przyszła kopalnia ma odpowiednią otulinę, stanowiącą strefę zabezpieczającą wyrobisko i nie ma w jej pobliżu zabudowań. Dzięki temu i przychylności władz lokalnych otrzymaliśmy stosowną koncesję. Warto tu wspomnieć, że praktycznie większość kopalń, zwłaszcza kopalń kruszyw należy już do kapitału zagranicznego, głównie do firm, które zajmują się prowadzeniem budownictwa drogowego, takich jak Strabag, Walter-Heilit, do których należą również wspomniane kopalnie kruszyw. Rezultat jest taki, że pomimo dużego zapotrzebowania na kruszywo nie możemy go sprzedać, gdyż oferuje się nam zbyt niskie ceny, które nie pokrywają kosztów produkcji kruszyw. Powoduje to, że na dzień dzisiejszy opóźnia się otwarcie nowej kopalni.

J.S.: - Czy miał Pan jeszcze jakieś dodatkowe problemy z wyrobiskiem po tym, jak je Pan przejął?

R.G.: - W Kostrzy przed transformacją

w zasadzie wszystkie wyrobiska należały do kombinatu Borów, były nieczynne i zalane wodą w sumie pięć. Tylko wyrobisko, które kupiliśmy pracowało na niewielką skalę, było własnością Przedsiębiorstwa Produkcji Pomocniczej Budownictwa Komunalnego, które uległo likwidacji. Stopniowo BKG Borów zaczęły odsprzedawać nieczynne wyrobiska prywatnym inwestorom i na tej bazie powstały nowe kopalnie. Ja starania o wykup naszej kopalni zacząłem już w 1991 r. Wygraliśmy przetarg na zakup kopalni i przystąpiliśmy do jej uruchamiania. Brak środków finansowych powodował, że trwało to aż dwa lata. Produkcję uruchomiliśmy dopiero pod koniec 1992 r., a koncesję na wydobycie z bardzo dużymi trudnościami uzyskaliśmy dopiero w 1994 r. Ze względu na dużą liczbę nowo powstających kopalń powstał też problem zatrudnienia, brak było odpowiednich fachowców, odpowiednio przeszkolonych. Trzeba tu wspomnieć, że w dawniejszych czasach, gdzie praca nie była tak zmechanizowana jak dzisiaj, oprócz specjalistów przy cięższych pracach pracowali więźniowie. Stąd powstanie na tym terenie obozu Gross Rosen, gdzie pracowali więźniowie, a również po wojnie do pracy w kamieniołomach kierowani byli więźniowie polityczni i to do połowy lat 50-tych. Dzisiaj to się zmieniło dzięki mechanizacji i zatrudnianiu tylko wysoko wykwalifikowanych pracowników.

J.S.: - Czy przejmując zarządzanie Kopalnią Granitu “WEKOM II” Sp. z o.o. miał Pan już doświadczenie w zarządzaniu jakąś samodzielną jednostką?

R.G.: - Zanim zacząłem samodzielną działalność miałem już dobre przygotowanie w organizowaniu i prowadzeniu produkcji, które zdobyłem pracując przez 15 lat w RSP Wieśnica, niedaleko naszej kopalni, jako kierownik zakładu budowlanego, później Prezes. W tamtych czasach istniała tam duża samodzielność w planowaniu i podejmowaniu decyzji, czego nie było w zakładach państwowych, gdyż mimo że była to spółdzielnia rolnicza, zajmowała się wszelką działalnością, również budowlaną. Spółdzielnia posiadała także własną kopalnię granitu (dzisiejszy “EURO-GRANIT”), która została w połowie lat 70-tych odebrana przez Granit Strzegom na mocy decyzji władz. Pod koniec lat 90-tych ze zmianami w Polsce realizowano hasło likwidacji wszystkiego co państwowe, zniszczono PGR-y i również spółdzielnie zaczęły podupadać. Zwłaszcza likwidowano w nich wszelką działalność pozarolniczą. W tej sytuacji nie widziałem tam dalszej przyszłości dla siebie, gdyż z zawodu jestem technikiem budownictwa. Podjąłem decyzję o zajęciu się własną działalnością. Musiałem się w związku z tym szybko uczyć, bardzo dużej pomocy udzielił mi w tym już nieżyjący dyrektor Okręgowego Urzędu Górniczego w Wałbrzychu inż. Gołębiewski, który udzielał nam zgody na warunkowe wydobycie jeszcze przed uzyskaniem koncesji. Nawiasem muszę wspomnieć, że wyrobisko na którym obecnie pracujemy istnieje przeszło sto lat, a wynika to z napisu na budynku przykopalnianym i rozpoczęto tu działalność jeszcze w XIX w., ale my w ciągu 10 lat wydobyliśmy więcej kamienia niż nasi poprzednicy w ciągu 100 lat istnienia kopalni.

J.S.: - Kto rozpoczął wydobycie w wyrobisku należącym do Kopalni Granitu “WEKOM II”?

R.G. - Niestety nie dysponujemy żadną dokumentacją do kogo należała firma przed wojną, gdy ziemie te należały do Niemiec. Po wojnie najpierw eksploatacją zajmowała się Spółdzielnia Skała, a później PPPBK. Nie ukrywam, że niepokoi mnie nasze wejście do UE i brak prawnego zabezpieczenia naszej własności np.: kopalnia jest tylko w wieczystej dzierżawie co w państwach UE jest nieznane. Uważam, że przed wejściem winno to być załatwione ustawą i wieczyste użytkowanie powinno być zamienione na prawo własności, jak to ma miejsce w przypadku własności prywatnej, inaczej możemy mieć problemy. Mając okazję wyjeżdżać do Niemiec, spotkałem jednego z wnuków byłych właścicieli kopalni z piaskowca z terenu Dolnego Śląska, który pokazał mi niemieckie akty własności do tych kopalń, twierdząc, że będzie czynić starania o ich przejęcie.

J.S.: - Jaki jest stan kopalni na dzień dzisiejszy i czym kopalnia faktycznie się zajmuje?

R.G.: - Jeśli chodzi o stan prawny to mamy koncesję do 2026 r. wszelkie niezbędne pozwolenia, grunty za wyjątkiem samego wyrobiska są własnością kopalni lub moją. Dzięki nowym inwestycjom stale zwiększamy produkcję i poszerzamy asortyment naszych produktów. Realizując zakup dużych 50-cio tonowych dźwigów wieżowych (są ich trzy) rozwiązaliśmy problem transportu pionowego z wyrobiska i do kompletu brak nam tylko ładowarki dużej mocy do przewożenia bloków pow. 20 ton. Myślę że zakupimy ją w roku bieżącym. Muszę tu wspomnieć, że staram się wszystkie inwestycje realizować ze środków własnych, gdyż w obecnej sytuacji branie kredytów jest bardzo niebezpieczne. Najlepszym przykładem jest sytuacja kopalni Zimnik. Wszelkie zyski jakie kopalnia uzyskuje są inwestowane, ale potrzeby są wciąż ogromne.

J.S.: - Na czym koncentruje się działalność firmy?

R.G.: - Granit Kostrza z rejonu Kostrza-Borów jest granitem średnioziarnistym jasno-szarym z dużymi przebarwieniami, od żółtego do brązowego. Nadaje się bardzo dobrze do celów budowlanych. Ze względu na całkowitą mrozoodporność i trudnościeralność jest doskonałym materiałem budowlanym i możemy każdemu zagwarantować, że nawet 500 lat przy właściwej eksploatacji nie ulegnie zniszczeniu. Najlepiej świadczą o tym wszelkie budowle z granitu, których dużo jest na Dolnym Śląsku. Produkujemy głównie kostkę granitową w ilości ok. 30 tys. ton rocznie, kamień murowy, kamień łamany, krawężniki, kruszywa oraz bloki, przede wszystkim do naszej drugiej firmy “PETRA-BUD”, która przerabia je na wyroby cięte płyty, krawężniki itp. Połowa wyrobów trafia na rynek niemiecki, ale coraz bardziej otwiera się rynek polski. W latach 90-tych 80% wyrobów wysyłaliśmy do Niemiec, teraz te proporcje są 50/50%. Coraz większe jest zainteresowanie granitem na rynku polskim, zwłaszcza kostką granitową we wszystkich rozmiarach oraz wyrobami ciętymi, takimi jak: krawężnik, płyty chodnikowe, stopnie granitowe itp. i w tym widzę naszą przyszłość. Próbujemy również powiększać produkcję kruszyw. Mam nadzieję, że tu będzie największe zapotrzebowanie. Jeśli chodzi o konkurencję to na rynku polskim w zasadzie nie jest ona aż tak dużym problemem, ale w Niemczech duży spadek produkcji wyniknął z napływu taniego towaru ze wschodu: Chin, Indii, Turcji. Obawiam się, że ten problem po wstąpieniu do UE nastąpi również u nas, jeśli nie zostaną wprowadzone cła zaporowe.

J.S: - Czy jest Pan jedynym właścicielem kopalni?

R.G.: - W chwili obecnej Kopalnia Granitu “WEKOM II” Sp. z o.o. wraz z zakładem granitu i przyszłą kopalnią “PETRA-BUD” jest firmą rodzinną, której jestem jedynym właścicielem wraz z żoną Wandą i córką Moniką. Wcześniej miałem dwóch wspólników, którzy pomogli mi kapitałem, ale widząc że nie będzie ona dawała takich zysków, jakie sobie planowali odsprzedali mi swoje udziały. Z chwilą gdy stałem się jedynym właścicielem i spłaciłem wspólników nastąpił szybki rozwój firmy, poczyniłem duże inwestycje. Nasze firmy zatrudniają w zależności od sezonu od 100-150 osób i zatrudnienie to będzie systematycznie wzrastać. Problem są kadry i dobrze wyszkoleni pracownicy, gdyż nikt nie prowadzi tego typu szkoleń, a firm ciągle przybywa. Staramy się uczyć nowego zawodu, ale często zdarza się, że po przeszkoleniu i nabyciu nowej praktyki przechodzą do innych kopalń. Problem znalezienia ludzi jest jedną z naszych większych bolączek, pomimo wysokich zarobków.

J.S. - Jakie jeszcze inne problemy mają firmy, zwłaszcza w zdobywaniu nowych rynków zbytu?

R.G.: - Kopalnie granitu i w ogóle firmy kamieniarskie przegrywają konkurencję z wytwórcami wyrobów betonowych, klinkierowych czy ceramicznych przez ustalenie na nasze wyroby 22% stawki VAT. Walczymy z tym problemem od wielu lat, niestety ze skutkiem zerowym. Gdyby ta sprawa została załatwiona sprzedaż wyrobów granitowych wzrosłaby co najmniej 3-krotnie na rynku krajowym. Kostka granitowa ciągle jest traktowana jako luksus i tak też sprzedawana przez hurtowników. Z tego powodu inwestujemy duże pieniądze w reklamę, udział w targach branżowych i marketing bezpośredni. Powoduje to, że nasze wyroby są z tego powodu droższe niż innych wytwórców, którzy nie ponoszą tak dużych kosztów. Z tego powodu będziemy dążyli do uruchomienia własnej sieci sprzedaży na terenie całego kraju, gdyż marże jakie narzucają hurtownie na nasze wyroby, są zbyt wysokie i odstrasza to potencjalnych klientów. Stwierdziłem że niektórzy stosują 100% narzuty do cen przez nas oferowanych. Na rynku niemieckim jest to nie do pomyślenia, tam marża nie przekracza z reguły 20%. Pomimo tych trudności zwiększamy z roku na rok produkcję, a mimo to okresowo zwłaszcza w okresie jesieni brakuje nam kostki. Trzeba też wspomnieć, że ceny na wyroby granitowe utrzymują się na niezmienionym poziomie, uwzględniając inflację ciągle spadają, a co za tym idzie, obniża to rentowność. Mimo to widzę możliwości rozwoju gdyż w Polsce wyroby z granitu, czy w ogóle z kamienia, stanowią 2-3% masy materiałów używanych w budownictwie, w innych krajach jest to o wiele większy procent.

J.S.: - Gdzie można spotkać Pańskie wyroby w gotowych już realizacjach?

R.G.: - Na rynku polskim największą zrealizowaną kompleksowo inwestycją, była dostawa granitu na odbudowę rynku w Gnieźnie wraz z przyległymi ulicami, pomnik lotników na Placu Mokotowskim w Warszawie, duże ilości kostki na budowie w Elblągu, deptak w Polanicy, rynek we Wrocławiu, hotel Panorama Wrocław, Kudowa, Wieruszów, Polkowice, ostatnio Plac Wolności w Zabrzu, zespół pałacowy w Sieniawie woj. Podkarpackie i wiele innych tego typu obiektów. Z zagranicy głównie Niemcy, duże budowy zwłaszcza byłe DDR centrum Berlina, Drezna, Lipska, Nordhausen, a ostatnio bardzo duże dostawy idą na Bawarię. Mamy stałych odbiorców i ciągle przybywają nowi.

J.S. - Wiadomo, że w wielu krajach poszczególne firmy współpracują ze sobą...

R.G. - W Kostrzy jest 5 kopalń, ale nie ma bardzo ścisłej współpracy między kopalniami, zwłaszcza w zakresie informacji głównie o nieuczciwych kontrahentach. Jest to dużym problemem. Problemem są też powstające małe wytwórnie produkcji kostki, które nie ponoszą tak dużych kosztów jak kopalnie, zaniżając ceny. Jestem zwolennikiem powstania w związku z tym lokalnego stowarzyszenia producentów granitu, ale jest to trudne, gdyż trudno pogodzić interesy kopalń polskich z hurtowniami sprowadzającymi taki sam granit z innych krajów, ale liczę że trudna sytuacja wymusi nawiązanie ściślejszej współpracy między właścicielami kopalń i wspólną obronę naszych interesów.

J.S.: - Jak wyglądają Pana sprawy związane z ochroną środowiska?

R.G.: - Z chwilą wejścia do Unii warunki eksploatacji i prowadzenia kopalń ulegną dużemu zaostrzeniu i problem ten, np. w Niemczech, rozwiązano w bardzo prosty sposób: zamknięto kopalnie. Mam nadzieję, że u nas do tego nie dojdzie tym niemniej, musimy się do tego przygotować. Kopalnia nasza przerabia niemal w 100% wszystko co wydobędzie, a to co zostaje to ziemia i piasek, który również może być użyty do rekultywacji. W naszym drugim zakładzie “PETRA-BUD” planujemy wybudowanie oczyszczalni szlamów, tak aby nie mieć problemów z utylizacją odpadów. Wszystkie te działania podniosą niestety koszty działalności.

J.S.: - Mimo nieciekawej sytuacji w kraju zainteresowanie kamieniem jest i gdzieniegdzie słychać, że nawet rośnie.

R.G.: - Nie jestem tym zaskoczony. Coraz więcej naszych obywateli jeździ po świecie i ma okazję zobaczyć jak piękne rzeczy można zrobić z granitu i gdzie go zastosować. Jeśli wyroby z betonu mogą wytrzymać od 5-10 lat na dzień dzisiejszy, to wyroby z granitu w takiej samej cenie lub trochę większej są nie do zniszczenia przez warunki atmosferyczne. Nasi klienci to wiedzą. Najlepiej określają to zaprzyjaźnieni odbiorcy z Niemiec, którzy (trochę z przekorą) mówią, że są za biednym narodem żeby coś robić źle i z byle czego, a później ciągle to poprawiać i wolą zrobić coś raz a dobrze i z dobrego materiału. Liczę, że taka zasada zacznie obowiązywać również u nas.

J.S.

 - Wydobycie kamienia to kolejny etap Pana przygody zawodowej po tym, jak działał Pan w rolnictwie. Nie ma Pan czasem myśli, żeby znów spróbować w innej branży?

R.G.: - Nie zmienię już branży, przecież jestem zadowolony, mam widoczne efekty swojej pracy, choć wolałbym, żeby wszystko odbyło się szybciej i z mniejszym mozołem. W tej chwili koncentruję się na powiększaniu produkcji i obniżaniu kosztów, nie zapominając o jakości wyrobu. Priorytetowa jest produkcja kostki, bo ona będzie miała stale zbyt, krawężniki też będą w modzie, bo betonowe to żadne rozwiązanie. W kruszywach musi drgnąć poważniej ponieważ kiedyś w końcu musi się rozpocząć budowa dróg w

Polsce, to wymusi zresztą sytuacja po otwarciu granic. Głównym odbiorcą naszego towaru, jak przewiduję, będzie wciąż rynek polski, w którym potrzeby związane z zapotrzebowaniem na kamień nadal są ukryte. Nie obawiam się więc konkurencji i braku pracy.

 

Nie czekaj dodaj firmę

do naszego katalogu!

 

 

Dodaj firmę...

 

Dodaj ogłoszenie drobne

do naszej bazy!

 

 

Ogłoszenia...

45-837 Opole,
ul. Wspólna 26
woj. Opolskie
Tel. +48 77 402 41 70
Biuro reklamy:
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.

Redakcja:
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.">
     Wszystkie prawa zastrzeżone - Świat-Kamienia 1999-2012
     Projekt i wykonanie: Wilinet