KONKURS NA POMNIK MARSZAŁKA JÓZEFA PIŁSUDSKIEGO

KONKURS NA POMNIK MARSZAŁKA JÓZEFA PIŁSUDSKIEGO

Z inicjatywą przedsięwzięcia wyszedł Społeczny Komitet Budowy Pomnika Marszałka Józefa Piłsudskiego w Poznaniu. Krótko potem, we wrześniu ubiegłego…

Czytaj...
HARD ROCK HOTEL

HARD ROCK HOTEL

Jedna z najnowszych realizacji, za którą stoi firma stoneCIRCLE, zyskała wiele prestiżowych nagród. Bar hotelowy otrzymał nagrodę Best…

Czytaj...
LAGASCA 99 I COSENTINO

LAGASCA 99 I COSENTINO

Zlokalizowany w dzielnicy Salamanca w Madrycie budynek mieszkalny Lagasca 99 nawiązuje swym charakterem do obiektów architektury wokół niego,…

Czytaj...
BUDUJMY EKOLOGICZNIE, ALE WYDAJNIE!

BUDUJMY EKOLOGICZNIE, ALE WYDAJNIE!

Taki apel do Ministerstwa Rozwoju wydało w połowie sierpnia br. dwanaście organizacji branży budowlanej, deweloperskiej, biznesowej i architektonicznej.

Czytaj...
Frontpage Slideshow | Copyright © 2006-2011 JoomlaWorks Ltd.

EUROROC- dalczega tak ważny dla polskiego kamieniarstwa?

W 1950 roku kilka organizacji reprezentujšcych sektor kamienia naturalnego w różnych krajach starego kontynentu postanowiło powołać do życia federację skupiajšcš zwišzki branżowe kamieniarzy z całej Europy. Ta szczególna idea nabrała znaczenia w okresie jednoczenia się Unii Europejskiej, kiedy pojawiło się zapotrzebowanie na podejmowanie wspólnych decyzji dotyczšcych jednego sektora przez zjednoczone państwa. Podobnie jak w innych branżach, również dla europejskiego sektora kamienia naturalnego potrzebne okazało się wypracowanie wspólnych interesów organizacji kamieniarskich państw członkowskich oraz sposobów ochrony różnorodnoœci i specyfiki regionów, w których usytuowany jest przemysł kamieniarski. Za cel powołania federacji przyjęto koordynację wspólnych interesów, szukanie rozwišzań dla wspólnych problemów, promocję kamienia naturalnego, a także reprezentowanie branży w kontaktach z instytucjami rzšdowymi, gospodarczymi państw członkowskich oraz wobec urzędów Unii Europejskiej i placówek naukowych na poziomie międzynarodowym. Rejestracji dokonano w oparciu o prawo belgijskie, siedziba federacji Euroroc (European and International Federation of Natural Stone Industries) mieœci się w Brukseli natomiast sekretariat generalny ulokowano we Frankfurcie w Niemczech. Opracowywanie specjalistycznych tematów oraz rozwišzywanie problemów odbywa się podczas warsztatów i wspólnych spotkań. Utworzono dwie komisje: do spraw kultury nagrobków i rzeŸb oraz zajmujšcš się szkoleniami i edukacjš. Europejska Federacja Kamienia Naturalnego intensywnie pracuje nad zapewnieniem konkurencyjnoœci sektora kamieniarskiego w Europie wobec branż reprezentujšcych inne materiały budowlane poprzez narzucenie standardów jakoœci, które uczyniš z kamienia materiał unikalny i wyjštkowo atrakcyjny. Wszystkie znaczšce organizacje z państw Unii Europejskiej sš członkami Euroroc. Od ubiegłego roku w skład Euroroc wchodzi również Polska z ramienia Zwišzku Pracodawców Branży Kamieniarskiej. Euroroc - czujne oko nad pracami legislacyjnymi Jak ważne dla branży kamieniarskiej jest zaangażowanie Euroroc w legislacyjne procesy dokonujšce się w Brukseli pokazujš ostatnie prace zwišzane z ustaleniami dotyczšcymi zarzšdzania odpadami poprodukcyjnymi w kopalniach czy zakładach kamieniarskich, a także dotyczšce norm oraz certyfikatów odnoœnie badań kamieni naturalnych. Tylko dzięki wysokiemu profesjonalizmowi reprezentujšcych organizację osób, które wnikliwie przeœwietliły sens zapisów aktów prawnych, możliwe było kontrolowanie tego, co Parlament Europejski zamierzał ustanowić prawem. W wielu przypadkach bez interwencji ze strony Euroroc powstawałyby tzw. potworki prawne, nie majšce nic wspólnego z rzeczywistoœciš w œwiecie kamieniarskim, a mogšce stanowić ogromne obcišżenia natury prawnej, a w konsekwencji finansowej dla branży.Jak przebiega kontrola ustaw ważnych dla branży w Parlamencie Europejskim?Sprawny lobbing w trakcie prac dotyczšcych rozmaitych regulacji prawnych, w tym wnoszenia poprawek odnoœnie funkcjonowania kamieniarstwa w Europie, wymaga, by nawet tak duży podmiot, jak Euroroc, był stowarzyszony w większej grupie nacisku. Z tego też powodu wchodzi on w skład tzw. panelu ekspertów NEEIP (dziewięć organizacji europejskich należšcych do grona sektorów wydobywczych, ale nie zwišzanych z pozyskiwaniem energii), który jako całoœć może lobbingować, nadzorować i kontrolować proces legisla-cyjny, jaki dokonuje się w Bruk-seli w ten sposób korygu-jšc wszelkie ustalenia, które w bezpoœredni sposób mogš szkodliwie wpływać na funkcjonowanie, któregoœ z sektorów, W skład panelu zwanego w skrócie NEEIP (Non-Energy Extractive Industries) wchodzš między innymi: - Euroroc; - Cembureau (European Cement Association). - CEPMC (Council of European Producers of Materials for Construction), - Cerame-Unie (Laison Office of the European Ceramic Industry), - EuLA (European Lime Industry) - EUROGYPSUM (Association of European Gypsum Industries), - EUROMINES (European Association of Mining Industries), - IMA-EUROPE (Industrial Minerals Association Europe),- UEPG (European Aggregates Association). Euroroc a sprawa Polska To, że Polska ma swojego reprezen-tanta w Euroroc wpostaci ZPBK ma ogromne znaczenie dla naszego rodzimego kamieniarstwa. Wiele korekt, ustaleń zwišzanych z kamieniar-stwem w aspekcie polskim będzie się dokonywać tylko i wyłšcznie poprzez ZPBK. Należy tutaj dodać, iż z racji funkcjonowania ogólnopolskiego zwišzku, jakim jest wspomniane ZPBK, równie istotne jest działanie zwišzków o charakterze lokalnym (wojewódzkim, gminnym etc.), ponieważ to one najlepiej znajš problemy i bolšczki kamieniarstwa na swoim własnym podwórku. Ważne jest, aby istniało silne powišzanie tych zwišzków z ZPBK, na przykład w postaci przynależnoœci tych zwišzków lokalnych do zwišzku głównego lub na drodze stałej wymiany informacji na temat poszczególnych tematów dotyczšcych branży. Tylko takie postępowanie umożliwia systematyczne raportowanie problemów kamieniarstwa na forum Euroroc, a w konsekwencji skuteczniejsze oddziaływanie na to, co dzieje się w Parlamencie Europejskim w kontekœcie ustalanych przepisów prawnych. Cała procedura jest dosyć zawiła, ale najbardziej istotne w tej sprawie jest, aby firmy kamieniarskie w Polsce zrozumiały, iż do Parlamentu Europejskiego i przepisów dotyczšcych kamieniarstwa, nie da się dotrzeć w sposób jednostkowy (nie wystarczy tutaj nawet ostatnio plštajšcy się w kuluarach UE slogan: “Gdzie diabeł nie może, tam Polaka poœle”). Gdy dodamy do tego fakt, iż około 80% przepisów UE dotyczšcych małych oraz œrednich przedsiębiorstw pochodzi z Brukseli, nikomu nie trzeba uzmysławiać, jak ważne jest, by działać w grupie, w dodatku na tyle dużej i silnej, by mogła wpływać na procesy legislacyjne na najwyższym szczeblu UE. Takš grupš w przypadku branży kamieniarskiej jest Euroroc. WyraŸnie widać tutaj rolę ZPBK jako orędownika spraw polskiego kamieniarstwa na forum europejskiego kamienia (niewiele firm wie, iż ZPBK już od targów w Weronie w ubiegłym roku oficjalnie uczestniczy w rozmowach na forum Euroroc). Powinno to dać do myœlenia zarówno samemu ZPBK, jak i wszystkim obecnie tworzšcym się lokalnym zwišzkom branżowym, tak potrzebnym polskiemu kamieniarstwu. Prosty przykład tego, jak wszystko może działać najlepiej, może zobrazować kwestia możliwoœci pozyskiwania funduszy na cele promocji zwišzanej z branżš kamieniarskš. Lokalny zwišzek kamieniarski może mieć pomysł na promocję swojego regionu, szczególnie jeœli ów region posiada potencjał zwišzany z sektorem. Sukces tego pomysłu, poza wczeœniej przygotowanym biznesplanem promocji regionu, zależeć może między innymi od pozyskania funduszy z Unii Europejskiej. Wiadomo sprawš jest, że przy dużych inwestycjach same œrodki członków zwišzku lokalnego nie wystarczš, warto więc szukać pomocy w funduszach UE, bo skoro już jesteœmy w tych strukturach, to lepiej wykorzystać nadarzajšce się okazje. W sprawnym pozyskaniu takich funduszy może pomóc np. gmina (jednym z punktów dobrego biznesplanu przy dużych projektach jest wykazanie kooperacji z gminš), która sama może kierować taki projekt w ramach adekwatnego programu lub też sam lokalny zwišzek o owe wsparcie może się starać (o warunkach i sposobach pozyskania funduszy z UE dowiedzieć się można szerzej w nr. 1/26 “Œwiata Kamienia” na str. 96. Obecnie dobrym pomysłem wydaje się, aby zwišzek lokalny mógł swój projekt kierować do ZBPK, które wykorzystujšc swoje członkostwo w Euroroc przedstawi go na forum w celu zyskania akredytacji. Takie zaopiniowanie projektu przez Euroroc jest bardzo przydatne w procesie uzyskania dotacji dla inicjatyw zwišzanych z kamieniarstwem. Ważna jest tutaj współpraca na szczeblu zwišzek lokalny, a zwišzek ogólnopolski, która w podanym przykładzie realizacji dużych projektów dotyczšcych kamieniarstwa, wydaje się być wręcz wskazana. Inne przykłady dotyczyć mogš bezpoœrednich bolšczek polskiego kamieniarstwa, które raportowane do ZPBK również mogš znaleŸć swojš drogę na spotkaniach Euroroc. Nie ma żadnych przeszkód w kooperacji pomiędzy zwišzkami kamieniarskimi, a dla wspólnego dobra branży wszelkie mogšce istnieć personalne podziały (bo wiemy, iż takie w każdej branży istniejš) lepiej chyba zostawić na boku. Tylko w kooperacji i sile polska branża kamieniarska jest w stanie działać na arenie UE skutecznie opierajšc się tak silnym zwišzkom jak włoski, niemiecki, hiszpański.

Koszty zwišzane z wypadkiem przy pracy i chorobš zdrowotnš

Chciałbym zwrócić uwagę pracodawców na skutki ekonomiczne i straty moralne, jakie ponosi pracodawca, pracownik i członkowie rodzin w zwišzku z wypadkiem przy pracy. Koszty te nie ograniczajš się tylko do różnych œwiadczeń i odszkodowań, o których mówiliœmy w poprzednich artykułach, ale sš to również koszty społeczne, dodatkowe koszty pracodawcy oraz pracownika. Każde zdarzenie wypadkowe nie wyłšczajšc mikrourazów zwišzane jest z kosztami mniejszymi lub większymi. W przypadku wypadków przy pracy i chorób zawodowych koszty te sš znaczne. Dlatego ważne jest, abyœmy zaczęli uœwiadamiać sobie, ile za to płacimy jako państwo, pracodawcy i pracownicy. W 2002 roku w Polsce 80 494 pracowników uległo wypadkowi przy pracy, a 4915 stało się ofiarami chorób zawodowych. W 2002 roku 520 pracowników zginęło lub zmarło w wyniku wypadków, a 1037 uległo wypadkom ciężkim (okaleczeniu). W Polsce nie prowadzi się statystyki kosztów społecznych, z wyjštkiem œwiadczeń wypłacanych z ZUS. Przykładowo odszkodowania wypłacane w Unii Europejskiej w jednym roku sš szacowane na 26 miliardów euro, a w Stanach Zjednoczonych tylko w przetwórstwie przemysłowym na 190 miliardów USD.Na koszty społeczne składajš się między innymi:- œwiadczenia wypłacane z ZUS zgodnie z nowš ustawš o œwiadczeniach z tytułu wypadków i chorób zawodowych,- koszty pogotowia ratunkowego i leczenia szpitalnego,- koszty rehabilitacji i leków (odpłatnoœć za leki) i œwiadczenia sanatoryjne,- koszty zwišzane z pracš instytucji prowadzšcych dochodzenie wypadkowe (inspekcja pracy, policja, prokuratura oraz inne urzędy, jak Wyższy Urzšd Górniczy itp.),- koszty procesów sšdowych, - niekiedy koszty zwišzane z prowadzeniem akcji ratowniczej, gaœniczej itp., np. straży pożarnej, ratownictwa górniczego, chemicznego, - koszty zwišzane z zabezpieczeniem miejsca wypadku, usuwania skutków katastrofy lub wypadku.Koszty pracodawcy sš zróżnicowane w zależnoœci od skutków wypadku czy choroby zawodowej, należš do nich: - koszty zwišzane z zatrzymaniem produkcji, cišgu technologicznego, maszyny, urzšdzenia lub prostych prac do czasu udzielenia pierwszej pomocy i wydania decyzji o ponownym rozpoczęciu pracy przez inspektora pracy i prokuratora albo organ uprawniony np. Urzšd Górniczy w przypadku wypadku œmiertelnego lub ciężkiego, a przez zakładowego SIP-a w pozostałych przypadkach, gdzie działajš zwišzki zawodowe.Jeżeli istnieje potrzeba powołania zespołu ekspertów lub komisji resortowych, postój może się znacznie wydłużyć. Taki postój może spowodować dalsze straty zwišzane np. z niewywišzaniem się z umowy, przez co można stracić kontrahenta, a nawet zapłacić kary wynikajšce z umowy; - koszty zwišzane z wypadkiem często powodujš okreœlone straty materialne zwišzane ze zniszczeniem materiałów, maszyn, urzšdzeń, narzędzi, odzieży roboczej, ochronnej i sprzętu ochronnego, a niekiedy pomieszczeń pracy; - kosztami wynikajšcymi z kodeksu pracy wypłacanymi przez pracodawcę z tytułu wypadku przy pracy i choroby zawodowej jak: odprawa rentowa (art. 92š §1 kp), odprawa poœmiertna (art. 93 kp), odszkodowanie za utracone przedmioty przez poszkodowanego (art. 237š §2 kp) i dodatek wyrównawczy (art. 230 §1 kp i 231 kp); - koszty zwišzane z absencjš pracownika. Nieobecny pracownik nie wytwarza okreœlonego produktu lub nie wykonuje okreœlonej usługi. W przypadku dłuższej absencji pracodawca musi zatrudnić innš osobę na zastępstwo, co pocišga nowe koszty zwišzane z przeszkoleniem pracownika w zakresie bhp, badaniem lekarskim wstępnym, a na stanowiskach produkcyjnych z wydaniem odzieży roboczej, ochronnej i sprzętu ochronnego. Należy również uwzględnić fakt, że pracownik zatrudniony na zastępstwo, a w przypadku wypadku œmiertelnego lub trwałego kalectwa (przejœcie na rentę) nowy pracownik, potrzebuje czas na osišgnięcie takiej wydajnoœci i jakoœci pracy jak poszkodowany. W przypadku krótszych absencji chorobowych mogš to być koszty zwišzane z pracš w godzinach nadliczbowych pozostałych pracowników; - koszty zwišzane z roszczeniami z powództwa cywilnego; - koszty zwišzane z postępowaniem karnym; - koszty zwišzane z ustaleniem okolicznoœci i przyczyn wypadku np. oderwanie od pracy œwiadków wypadku, dojazd poszkodowanego do szpitala, oderwanie od pracy drugiego członka zespołu powypadkowego (ZSIP lub innego pracownika); - uwzględnić należy również stratę czasu pracodawcy zwišzanš z wypadkiem przy pracy lub chorobš zawodowš, kontrolę inspekcji pracy.Pracodawca zatrudniajšcy pracowników narażonych na czynniki rakotwórcze lub pyły zwłókniajšce jest obowišzany do zapewnienia okreœlonych badań lekarskich także po zakończeniu pracy w kontakcie z tymi substancjami, a nawet po rozwišzaniu stosunku pracy, gdy były pracownik zgłosił taki wniosek (art. 229 § 5 kp.).W wielu wypadkach występuje niewymierna utrata wartoœci przedsiębiorstwa i jego pozycja w oczach klientów, władz lokalnych, co może mieć wpływ na stan ekonomiczny firmy, a nawet na morale i wydajnoœć załogi. Należy również pamiętać, że wypadki przy pracy i choroby zawodowe od 1.01.2003 roku wpływajš na zróżnicowane ubezpieczenie z tego tytułu.Koszty, jakie ponosi pracownik, sš nie tylko finansowe i nie ograniczajš się do samego poszkodowanego, sš to: - utrata zarobków (premie, przeniesienie na stanowisko niżej płatne po okresie wyczerpania zasiłku wyrównawczego), - zmniejszenie możliwoœci zarobkowych w nowym miejscu pracy lub trudnoœci z ponownym zatrudnieniem, - zwiększenie kosztów życia zwišzanych z zakupem lekarstw, a w przypadku kalectwa dostosowanie mieszkania do potrzeb i spadek jakoœci życia, ból, cierpienie i smutek.

Masa perłowa i kamień

Już w starożytnoœci stosowano masę perłowš jako cenne tworzywo dekoracyjne; używano jej do wyposażania rezydencji, inkrustowania luksusowych mebli, zdobienia broni, szat i przedmiotów codziennego użytku. Jeszcze w pierwszej połowie dwudziestego wieku był to podstawowy materiał do produkcji guzików, spinek, ozdobnych klamer itp. Masa perłowa jest wytworem płaszcza niektórych mięczaków (Mollusca) i stanowi warstwę wyœcielajšcš wnętrze ich muszli. Jej mišższoœć może sięgać nawet kilkunastu milimetrów. Tworzywem masy perłowej jest:- aragonit (CaCO3), czyli substancja mineralna będšca rombowym polimorfem węglanu wapnia; zależnie od warunków wzrostu, może mieć postać kryształów płytkowych bšdŸ słupkowych,- konchiolina, czyli substancja organiczna o złożonej naturze, zbudowana w przeważajšcej częœci z białek i wielocukrów, (głównie grupy aminowe, amidowe i karboksylowe). Aragonit występuje w postaci drobnych heksagonalnych płytek o długoœci od 5 do 10 cm i gruboœci od 0,2 do 0,6 cm. W zmiennej iloœci towarzyszy mu konchiolina, wyœcielajšca i wypełniajšca wšskie spoiny (10 nm) pomiędzy płytkami. Masa perłowa ma budowę uporzšdkowanš, warstewkowš. Warstwy tworzone sš przez szeœcioboczne płytki aragonitu ułożone jedna ponad drugš na podobieństwo cegieł tworzšcych mur. Warstwy aragonitowe układajš się równolegle do powierzchni muszli. Masa perłowa, z materiałowego punktu widzenia jest zaliczana do tzw. biokompozytów (nanobiokompozytów). Wynika to z jej budowy. Polega ona na powišzaniu drobnych, sztywnych, regularnie uszeregowanych, mikronowych płytek krystalicznych (aragonitowych) elastycznš substancjš organicznš (konchiolinš). Powoduje to, że wytrzymałoœć masy perłowej na obcišżenia jest około dziesięciokrotnie większa od analogicznej własnoœci betonu. Jednak największym walorem masy perłowej jest wytwarzany przez niš niepowtarzalny, niezwykle atrakcyjny efekt optyczny, na który składa się jej barwa podstawowa modyfikowana przez połysk i orient. Barwa podstawowa masy perłowej kształtowana jest przez absorpcję œwiatła w konchiolinie i zależy od stosunku iloœciowego aragonitu do konchioliny (zawierajšcej tlenki metali, pierwiastków przejœciowych odpowiedzialnych bezpoœrednio za barwę konchioliny) oraz od sposobu rozmieszczenia konchioliny w masie perłowej; w miarę wzrostu udziału konchioliny, zwłaszcza w warstewkach wierzchnich, jej barwa staje się coraz ciemniejsza. Najczęstsze barwy podstawowej masy perłowej to: czarna, szara, brunatna, czerwona, żółta, fioletowa, zielona, niebieska, różowa i biała. Barwa podstawowa masy perłowej jest modyfikowana przez połysk i orient, czyli zjawiska optyczne wywołane odbiciem, załamaniem, dyfrakcjš i interferencjš œwiatła przez warstewkowš strukturę masy perłowej; na kształtowanie się tej struktury decydujšcy wpływ ma œrodowisko bytowania mięczaka tworzšcego masę perłowš (temperatura, skład chemiczny, pH œrodowiska wodnego, głębokoœć bytowania, iloœć i jakoœć pożywienia). Połysk masy perłowej wywoływany jest wielokrotnym odbiciem i załamaniem promieni œwietlnych w warstewkach złożonych z płytkowych kryształów aragonitu. W wyniku tego częœć œwiatła odbija się wprost z powierzchni masy perłowej, a częœć z głębiej położonych warstewek. Jednoczeœnie promienie te uzyskujš okreœlonš różnicę dróg optycznych, co pozwala im interferować, dajšc barwny refleks wgłębny (orient). W konsekwencji połysk masy perłowej jest wynikiem zdolnoœci do odbicia œwiatła przez strukturę masy perłowej i zdolnoœci do interferencji odbitych promieni. W odczuciu obserwatora zjawisko to jest odbierane jako kombinacja refleksu powierzchniowego (połysk) i rozœwietlajšcego masę perłowš barwnego refleksu wgłębnego (orient). Nadaje to masie perłowej bardzo atrakcyjny, niepowtarzalny i trudny do naœladowania wyglšd.Najbardziej atrakcyjne wizualnie masy perłowe tworzone sš przez morskie œlimaki, głównie z rodzaju Haliotis, Trochus i Turbo oraz słono- i słodkowodne małże (głównie spoœród Pteridae i Unioidae). W ostatnich latach coraz większym zainteresowaniem cieszš się masy perłowe wytwarzane przez œlimaki Haliotis. Ich żywy, egzotyczny wyglšd od paru lat inspiruje nie tylko jubilerów, lecz także projektantów wielu innych wyrobów. Jednym z bardzo interesujšcych kierunków wykorzystania masy perłowej jest łšczenie jej z kamieniem, a jedynym istotnym ograniczeniem jest tylko wyobraŸnia i pomysłowoœć projektantów. Jak dowodzš dotychczasowe realizacje w takim połšczeniu zyskujš oba materiały; delikatna masa perłowa korzysta z solidnoœci kamienia, a kamień z ezoterycznoœci masy perłowej (fig. 3). Nie może ujœć uwadze również to, że oba materiały sš surowcami całkowicie naturalnymi, ekologicznymi. Masa perłowa przygotowywana jesti dostarczana w postaci bardzo dogodnej do użycia. Sš to niewielkie standaryzowane płytki o wymiarach 150 mm x 150 mm x 0,3 mm, 200 mm x 200 mm x 0,3 m, 230 mm x 130 mm x 0,3 mm oraz 300 mm x 300 mm x 0,3 mm lub też wšskie pasy o wymiarach 1200 mm x 50 mm x 0,3 mm (dostępne sš też szerokoœci 20 mm i 30 mm) tworzone przez przyklejenie cienkiego plastra naturalnej masy perłowej wyciętego z muszli Haliotis do podłoża z włókna szklanego, z tworzywa akrylowego lub z tworzywa ceramicznego. Œlimaki te produkujš masę perłowš o różnej barwie i fakturze; stšd doœć bogata oferta kolorystyczna tych płytek (fig. 1). Może być ona dodatkowo wzbogacona przez zastosowanie różnorakich technik barwienia. Z uwagi na stosunkowo niskš twardoœć (2,5-3,5 wg skali Mohsa) i odpornoœć masy perłowej na œcieranie powierzchnia paneli jest zabezpieczona cieniutkš powłokš utwardzonej żywicy poliuretanowej; na życzenie mogš być nakładane też bardziej trwałe powłoki zabezpieczajšce, np. ze szkła. Daje to niezbędnš w niektórych zastosowaniach wytrzymałoœć i odpornoœć na różne warunki użytkowania; bez widocznej szkody płytki takie mogš być narażone na działanie goršcej i zimnej wody oraz różnych œrodków czyszczšcych stšd możliwoœć stosowania w takich pomieszczeniach jak łazienka czy kuchnia (fig. 2, 3). Nie powinno się natomiast stosować masy perłowej w miejscach narażonych na działanie bardzo wysokich temperatur, np. w kominkach oraz na bezpoœrednio działajšce promieniowanie słoneczne. W ekstremalnie niekorzystnych warunkach masa perłowa może z upływem czasu ulec degradacji (spłowieć i popękać). Panele daje się wygodnie przycinać i formować przy pomocy stalowego ostrza, np. noża, nożyc, gilotyny, a przy bardziej skomplikowanej formie lepiej jest posłużyć się nożem laserowym. Laminat ten można kleić do każdego podłoża za poœrednictwem całej gamy klejów, np. z rodziny epoksydowych.

 

 

Podłoga kamienna "Trzej muzykanci"

Przeglšdajšc liczne albumy o sztuce, wpadłam na pomysł zrobienia podłogi kamiennej przedstawiajšcej obraz znanego artysty. Podłoga znajduje się w nowoczesnym biurze, które zajmuje się sprzedażš i obróbkš kamienia, dlatego całoœć podłogi została wykonana z różnych kolorowych kamieni z wielu stron œwiata, które można zakupić w tej firmie. Głównym zadaniem podłogi miało być zaskoczenie, wywołanie wrażenia u odbiorcy, a przede wszystkim pokazanie możliwoœci kamienia. Po obejrzeniu setek obrazów, najlepszym kandydatem okazał się obraz Pabla Picasso “Trzej muzykanci”, który znajduje się obecnie w The Museum of Art w Nowym Jorku. Obraz prosty, czytelny, kubistyczny, gdzie dużš rolę odgrywa kolor pod postaciš plamy. Jego kompozycję tworzš masywne, rzeŸbiarsko ukształtowane postacie, które idealnie można było odtworzyć w kamieniu. W prowadziłam małe uproszczenia, rozrysowałam obraz w skali 1:1 zastosowałam gruboœć fugi, dobrałam kamienie, które moim zdaniem najbardziej były odpowiednie. Częœć detali kamiennych została wypiaskowana i polakierowana. Podłoga zamyka się w kwadracie, w którym postacie sš wielkoœci rzeczywistej.   

                                            

W Sandomierzu ucztą sztukatorstwa i kamieniarstwa artystycznego

Obecny Zespół Szkół Technicznych i Ogólnokształcących im. prof. Z. Strzeleckiego w Sandomierzu powstał jako Szkoła Rzemiosł Budowlanych w 1958 roku. Pierwotnie była to szkoła zawodowa, w której otwierano kolejne kierunki kształcenia umożliwiając młodzieży pobieranie nauki w szerokiej palecie kierunków zawodowych i technicznych jak również pomaturalnych. Z dniem 1 września 1975 r. powołano do życia zbiorczy zakład szkolny o nazwie Zespół Szkół Budownictwa. W 1998 r. otrzymał on imię prof. Zbigniewa Strzeleckiego, człowieka, który ratował zabytkowe miasta przed zniszczeniem. W 1999 r. placówka zmieniła nazwę na Zespół Szkół Technicznych i Ogólnokształcących jednak w świadomości mieszkańców i uczniów zapadła w pamięci jak sandomierska “budowlanka”. Z upływem lat otwierano nowe szkoły, a zamykano te, po ukończeniu których absolwenci nie mogli znaleźć zatrudnienia. W związku z pracami nad zabezpieczaniem sandomierskiej starówki w latach siedemdziesiątych wzrosło zapotrzebowanie na wykwalifikowanych pracowników. Dlatego w 1976 roku powołano do życia liceum zawodowe ze specjalnością konserwatora zabytków architektury. Istniało ono do 1984 r., tj. do czasu, gdy było zapotrzebowanie w Sandomierzu na takich specjalistów w związku z prowadzonymi pracami rewaloryzacyjnymi. Kryzys społeczno-gospodarczy, który nastąpił z chwilą zmian ustrojowych w państwie odbił się również na oświacie, a zwłaszcza na szkolnictwie zawodowym. Nie pozostał bez wpływu i na sandomierską “budowlankę”. Idąc w kierunku nowych potrzeb w szkolnictwie zawodowym uruchamiano nowe szkoły lub kierunki kształcenia. W 1995 r. powrócono do tradycji kształcenia w kierunku związanym z zabezpieczaniem zabytków architektury, w które obfituje ziemia sandomierska. Uruchomiono liceum zawodowe o specjalności renowator zabytków architektury. Reforma oświaty rozpoczęta w 1999 r. spowodowała zmiany w kształceniu zawodowym. W jej wyniku zaprzestano naboru do tej szkoły. W bieżącym roku będzie miała miejsce ostatnia matura uczniów, którzy kończą to liceum. W dotychczasowej nauce młodzież miała godne odnotowania osiągnięcia. Wykonane przez nią prace dyplomowe były wielokrotnie wyróżniane i nagradzane w konkursach organizowanych przez Naczelną Organizację Techniczną w Tarnobrzegu i Warszawie. Natomiast opracowana przez uczennice Annę Kraszewską i Alicję Magierę broszura “O symbolice nagrobnej na Cmentarzu Katedralnym w Sandomierzu“ doczekała się już drugiego wydania.W ramach praktyk młodzież uczestniczyła w pracach rewaloryzacyjnych zabytkowych nagrobków na Cmentarzu Katedralnym, najstarszej sandomierskiej nekropolii założonej w 1792 r., oraz przy pracach renowacyjnych późnorenesansowych piwnic gmachu Collegium Gostomianum, siedziby najstarszej szkoły w mieście wzniesionej w 1615 r. Zmiany w kształceniu zawodowym wymuszone reformą oświaty oraz powracająca moda na wyroby sztukatorskie i kamieniarskie, jako elementy budowlane i małej architektury, niesie zapotrzebowanie na specjalistów tej branży. Uwidoczniła się potrzeba kształcenia fachowców w tym kierunku. Sytuacja ta nasunęła myśl powołania szkoły uczącej takich specjalistów w Sandomierzu. Dodatkowym atutem przemawiającym za jej utworzeniem jest region obfitujący w cenne zabytki architektury i dzieła sztuki oraz bogactwo minerałów, różnorodnego rodzaju kamienia oraz zakładów zajmujących się ich przeróbką.Staraniem nauczycieli przy wsparciu dyrekcji ZSTiO, władz samorządowych i oświatowych uruchomiono jedną eksperymentalną klasę technikum rzemiosł artystycznych o specjalności sztukatorstwo i kamieniarstwo artystyczne na podbudowie gimnazjum. Zgodnie z założeniami reformy oświaty kształcenie odbywa się w cyklu czteroletnim. Opracowany przez nauczycieli ZSTiO Ewę Polanowską i Szczepana Siudaka program nauczania zatwierdzony przez Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu stanowi podstawę kształcenia w uruchomionej szkole sztukatorsko-kamieniarskiej na poziomie technikum. Program nauczania obejmuje przedmioty ogólnokształcące z zakresu szkoły średniej oraz przedmioty zawodowe: rysunek techniczny i odręczny, technologia, materiałoznawstwo, podstawy konstrukcji budowlanych, historię architektury i detalu architektonicznego, prawne podstawy działalności zawodowej, przedmioty specjalistyczne oraz zajęcia praktyczne.Szczególny nacisk położony jest na szkolenie praktyczne w zakresie ręcznego wykonawstwa, obróbki i konserwacji elementów sztukatorskich i kamiennych. Szkolenie praktycznych umiejętności odbywać się będzie w formie ćwiczeń i zadań wykonywanych poprzez szkicowanie, rysowanie, kopiowanie, modelowanie i realizację w trwałych materiałach elementów i detali architektonicznych, rzeźb, płaskorzeźb, form przestrzennych itp. Zatwierdzony program przewiduje również miesięczne praktyki zawodowe w warsztatach i zakładach kamieniarskich i na zabytkowych obiektach architektonicznych po ukończeniu przez uczniów klasy II i III. Młodzież będzie doskonalić swoje umiejętności w realnych warunkach oraz zapoznawać się z nowinkami technicznymi. Specyfika zawodu i charakter szkoły stawia określone wymogi dla kandydatów na sztukatorów i kamieniarzy, jakimi powinni się wykazać: widzenie przestrzenne, uzdolnienia plastyczne i kreatywność. Prowadzenie prawidłowego procesu dydaktycznego w eksperymentalnej klasie zapewnia systematyczne dokształcanie się nauczycieli zawodu w różnego rodzaju kursach, sympozjach i zjazdach specjalistycznych. Wszystkie te czynniki pozwalają mieć nadzieję, że absolwenci klasy eksperymentalnej będą dobrze przygotowani do samodzielnej realizacji własnych ambicji zawodowych. Będą mogli kontynuować naukę na studiach wyższych, otwierać własne warsztaty, zasilać kadry w istniejących zakładach kamieniarskich, a przede wszystkim będą współpracować z architektami, rzeźbiarzami i konserwatorami zabytków architektury. Okres czteroletniego eksperymentu będzie wykorzystany na organizację i wyposażenie szkolnej pracowni kamieniarskiej w narzędzia, urządzenia i maszyny niezbędne do realizacji programu. Korzystając z okazji gorąco apelujemy do importerów kamienia, warsztatów i zakładów kamieniarskich o nieodpłatne przekazywanie dla naszych pracowni technologiczno-materiałoznawczej i zajęć praktycznych próbek kamieni, zbędnych narzędzi, urządzeń i ewentualnie maszyn.

O czym należy pamiętać stosując trawertyn jako kamienny materiał wykończeniowy i dekoracyjny

Ze względu na ciekawy układ warstw i porów trawertyn jest specyficznym materiałem kamiennym o pięknym rysunku struktury i ciepłej kolorystyce. Z tego względu znalazł uznanie jako materiał skalny do wykańczania wnętrz. Jednak stosując trawertyn należy pamiętać, że nierównomiernie rozłożone pory i kawerny o różnej wielkości, czynią z niego materiało zmiennych parametrach fizyko-mechanicznych. W podręcznikach geologii i katalogach omawiających parametry skał znajdujemy następujące informacje:Trawertyn jest skałą osadową - węglanową, pochodzenia chemicznego i częściowo organogenicznego.Cechy tej skały to:Struktura: porowata, warstwowa Główne składniki: kalcyt, aragonit. Minerały współwystępujące to: minerały ilaste, kwarc, hematyt, limonit, substancje bitumiczne.Twardość względna: 2,6 - 2,8. Ścieralność na tarczy Böhmego: średnio 1,5-2,1, a nawet 3,0-3,6 mm. Porowatość: 1,48 do 26,26%Barwa: biała, żółta, brązowa, czerwonawa, różowawa, szarobiała, beżowa, marmurkowa. Z trawertynów wykonuje się płytki ścienne, parapety i balustrady schodów, a nawet blaty mebli. W krajach śródziemnomorskich kamień ten znajduje zastosowanie także do budowy elewacji zewnętrznych, a nawet rzeźb ogrodowych, pomników oraz dekoracji i rzeźb fontannowych, tak jak np. słynna fontanna di Trevi w Rzymie W Polsce i krajach o podobnym klimacie trawertyny mogą być wyłącznie stosowane we wnętrzach, gdyż ulegają destrukcji pod wpływem mrozu, a także bardzo się brudzą.We wnętrzach nie zaleca się stosowania trawertynu na płytki podłogowe podesty i schody, szczególnie w miejscach o dużym natężeniu ruchu pieszego, gdyż z racji swej porowatości, a tym samym zmiennej twardości, kamień ten ulega łatwemu wycieraniu i wykruszaniu. W handlu dostępne są płyty naturalne, jak i preparowane.Ostatnio produkuje się płytki trawertynowe z wypełnieniami żywicznymi, akrylowymi i epoksydowymi. Wypełnienia te mają charakter dwojakiego rodzaju, a mianowicie: przezroczyste uwidaczniające specyficzny charakter porów i szczelin, nieprzejrzyste i barwne, których kolor dobierany jest do barwy skały. Oba rodzaje wypełnień wykonywane są metodą próżniową, w której żywica pod dużym ciśnieniem wchodzi w naturalne szczeliny i pory skały. Skałę impregnuje się po przecięciu i starannym przygotowaniu płyty o określonej grubości, a następnie wygładza i poleruje. Trzeba sobie jednak zdawać sprawę, że metoda ta nie uszczelnia wszystkich porów. Ograniczeniem jest stosunek wielkości porów skały do lepkości materiału żywicznego, będącego wypadkową wielkości łańcuchów polimerowych, a głębokość porów i ich ukształtowanie stwarza także odrębne problemy. W porach płytkich i płaskich trudność flekowania żywicą wynika ze względu na brak elementów kotwiących, natomiast w porach zbyt głębokich, ze względu na kiepską penetrację ich wnętrza przez lepką żywicę. Trzeba także pamiętać, że w trakcie cięcia skały w obręb porów dostaje się pył kamienny, który podczas wypełniania żywicą nie zawsze jest przez nią całkowicie zwilżany i stanowi element nieciągłości pomiędzy dziurą a kitem, który potem często wypada z braku właściwej przyczepności do podłoża. Żywice łatwo się wycierają, są bardziej miękkie od skały, ponadto zmieniają swoją barwę w czasie - żółkną, brązowieją lub czerwienieją, o czym często donoszą konserwatorzy zabytków mozolnie usuwający po latach niepożądane skutki sklejania i kitowania żywicami rzeźb z trawertynów i marmurów. Oto cytat z jednej z prac konserwatorskich wykonywanych na ASP: “najgorzej jednak było z tzw. kitami - czyli uzupełnieniami ubytków kamienia, wykonanymi w materiale syntetycznym imitującym marmur. W tym wypadku sztuczny kamień (jak go nazywają konserwatorzy) nie wytrzymał próby czasu: 20 lat po założeniu całkowicie zmienił kolor. Efekt: na jasnokremowej rzeźbie uwidoczniły się wszystkie te partie, gdzie został założony kit. Poprzecinana liniami poszarzałego i pożółkłego kitu figura prezentowała się więc naprawdę mało okazale”. Kity epoksydowe i akrylowe starzejąc się częstokroć pękają i wypadają.W obecnych czasach obserwuje się powrót kamienia do wykańczania obiektów mieszkalnych i biurowych. Ważne jest tu niezmiernie, aby zastosowanie kamienia było prawidłowe i wynikało przede wszystkim z użytkowych cech kamienia, a nie tylko pozornych względów estetycznych. Niestety w informacjach internetowych i niektórych ulotkach kamieniarskich stwierdza się niepokojące błędy i dezinformację, co pewnie skutkuje tym, że w niektórych nowoczesnych budynkach wykańczanych kamieniem obserwuje się wykonywanie posadzek trawertynowych łączonych z płytami z granitu. Jak się wydaje, jest to kardynalny błąd projektowy, gdyż ścieralność obu materiałów różni się względem siebie nawet dziesięciokrotnie.Podobnie w posadzkach zachowują się fleki z żywic, gdyż jako miększe kruszą się i wypadają, a ponadto bardzo szybko zmieniają barwę.Przegląd płyt podłogowych z trawertynu, zamontowanych w ciągach pieszych i podeście zewnętrznym jednego z nowych budynków biurowych w Warszawie, ujawnił stosowanie przynajmniej w 56% płyt flekowanych i impregnowanych żywicami epoksydowymi. Założone fleki miały różne rozmiary sięgające od kilku milimetrów do kilku i kilkunastu centymetrów. W dużych dziurach wypełnienia te uległy spękaniom i wykruszeniom już w drugim roku eksploatacji budynku. W pozostałych, płytach posadzki, w których żywice wypełniały mniejsze pory, pojawiły się punktowe i smugowe zabrudzenia szczególnie intensywne w tych obszarach, w których pory były zbyt małe, aby mogły być wypełnione żywicą. Ponadto dostrzegalne były przebarwienia fleków żywicowych, a w płytach pokrytych lakierem widoczne wytarcia i złuszczenia.Powłoki żywiczne wyrównujące fragmenty płaskie np. gzyms ogródka, pomimo bardzo krótkiej eksploatacji budynku odspajały się od skały i dawały się bez trudu oderwać.Dodatkową wadą było zastosowanie trawertynu na stopnie zewnętrzne budynku, gdzie z racji naturalnego charakteru kamienia powstały trwałe głębokie zabrudzenia. Efekty takie widoczne były w około 30% płyt posadzkowych we wnętrzach budynku. W miejscach podlegających tarciu ciężkich przedmiotów lub mebli pojawiły się zarysowania i nierówności powierzchni.Konserwacja trawertynów jest trudna z racji jego porowatości, a dostępne w handlu materiały do szybkiej rekrystalizacji i konserwacji skały, działają doraźnie i są skuteczne, o ile płyty trawertynowe nie są montowane w ciągach pieszych, a służą wyłącznie celom licowania ścian wewnętrznych. W przypadku tym także istnieją wyjątki, gdyż na łamach czasopisma “Murator” pojawiają się coraz częściej pytania, jak wyczyścić trawertynową ścianę w kuchni czy łazience. Usuwanie powstałych zabrudzeń jest bardzo uciążliwe i stanowi przysłowiową. “syzyfową pracę”. Ponowne flekowanie płyt żywicami bez ich wymontowywania jest prawie niemożliwe, a ponadto byłoby doraźne czasowo. Miejscowe przepolerowanie płyt trawertynowych, ze względu na zróżnicowaną i znacznie większą jego ścieralność względem granitu jest też niemożliwe. W tej sytuacji można przyjąć konieczność wymiany płyt spękanych lub dziurawych na nowe, znajdując inny, bardziej trwały kamień.

Materiały wykorzystane:Kozłowski S., 1986 Surowce skalne Polski. Wydawnictwa Geologiczne, WarszawaKsiążkiewicz M., Samsonowicz J., 1952 Zarys geologii Polski. PWN, WarszawaMorawska-Turnau M., 1954 Petrografia skał osadowych. Wydawnictwa Geologiczne, WarszawaPenkala B., 1961 Własności techniczne i wyniki badań laboratoryjnych materiałów kamiennych Polski przydatnych do celów budowlanych i drogowych. Prace ITB seria I, Materiały budowlane i ich zastosowanie, Nr 15.Praca zbiorowa, 1966 Monografia złóż materiałów kamiennych w Polsce i ich przydatność do celów drogowych okręg południowo centralny Polski. Wyd. Kom. I Łączn.

Trawertyny dziurki w cenie

Trawertyny sš kamieniami dekoracyjnymi zdobywajšcymi coraz większš popularnoœć na polskim rynku. Zawdzięczajš jš miłej dla oka, ciepłej kolorystyce i niebanalnej, porowatej strukturze. Stosowane sš głównie w wystroju wnętrz na okładziny œcienne, posadzki, schody, kominki, parapety itp. Kawernistoœć charakterystyczna dla tych skał, w przypadku płyt na elementy poziome, wymaga tzw. szpachlowania, czyli wypełnienia porów żywicš. W zwišzku ze wzrastajšcym zainteresowaniem trawetynami, warto może poszerzyć wiedzę na ich temat, nie tylko pod kštem odmian handlowych i ich własnoœci, ale również genezy i występowania tych skał. Nazwa trawertyn pochodzi od łacińskiego “lapis tiburtinus” - kamień tyburtyński, czyli pochodzšcy z Tibur (obecnie Tivoli), co wišże się z najbardziej znanym rejonem występowania i eksploatacji we Włoszech, gdzie wydobywany jest od dwóch tysišcleci. Trawertyny, rzadziej nazywane Ÿródleńcami, sš wapiennymi skałami osadowymi, które utworzyły się w warunkach lšdowych na skutek wytršcania węglanu wapnia z wód ciepłych lub goršcych Ÿródeł. Przy wypływie wód podziemnych na powierzchnię, na skutek gwałtownego spadku ciœnienia lub temperatury bšdŸ obu tych czynników zostaje zachwiana równowaga geochemiczna i wytršca się węglan wapnia. Uchodzšcy z wody dwutlenek węgla jest przyczynš charakterystycznej porowatoœci i kawernistoœci tych skał. Zróżnicowane kolory sš rezultatem obecnoœci domieszek tlenków żelaza, substancji bitumicznej i innych składników. Skala barw trawertynów oscyluje od jasno beżowych, różowych do żółtych, rdzawych, czerwonych po bršzowe i brunatne. Drugš charakterystycznš, obok porowatoœci, cechš jest laminacja podobna do słojów drzew. Powstawanie tego typu struktur wišże się z sezonowoœciš klimatycznš. Tworzenie się trawertynów ma miejsce tam, gdzie występujš masywy wapienne infiltrowane przez wody podziemne, które wypływajš na powierzchnię systemami Ÿródeł, zwišzanymi z młodymi uskokami tektonicznymi i młodš działalnoœciš wulkanicznš. Tego typu warunki istniejš doœć często i w zwišzku z tym Ÿródlane skały tworzš się współczeœnie w wielu miejscach na œwiecie. W Europie znane sš z rejonu Eger na Węgrzech (Egerszalok), Prowansji (Digne), Bagni di Tivoli we Włoszech. Niezwykle piękne formy występujš w Pamukkale w centralnej Turcji, gdzie spływajšce po stoku górskim wody ciepłych Ÿródeł utworzyły malowniczy system białych kaskad kamiennych. Podobne formy tworzš się w parku Yellowstone w USA wokół ródła Mamuciego.Najstarsze i najbardziej znane na œwiecie kopalnie trawertynu znajdujš się we Włoszech. Pomiędzy Rzymem i Tivoli, wzdłuż rzeki Aniene, będšcej dopływem Tybru występujš porowate, jasne wapienie tworzšce pokłady ponad 90-metrowej mišższoœci. Ich wiek w skali geologicznej jest bardzo młody około 80 tysięcy lat. W Rzymie jest to chyba najbardziej popularny rodzaj kamienia budowlanego- “trawertyn to kamień, z którego zbudowano to miasto”. Stosowany jest tu od 2000 lat nie tylko dlatego, że bogate złoża znajdujš się w odległoœci około 20 km, ale również dlatego, że w klimacie œródziemnomorskim kamień ten jest bardzo trwały. Z upływem czasu, œwieża powierzchnia miodowego trawertynu pokrywa się białš, naturalnš patynš i ten kolor dominuje w kamiennych budowlach rzymskich. Do najbardziej znanych obiektów, w których użyto trawertyny należy: Koloseum, fontanna di Trevi, fasada i kolumnada Bazyliki Œwiętego Piotra oraz wiele akweduktów rzymskich. Do budowy Koloseum sprowadzano tak wielkie iloœci materiału, że musiano wytyczyć specjalnš drogę (Via Tiburtina) przeznaczonš do transportu bloków kamiennych. Polakom kamień ten powinien być szczególne bliski, ponieważ zastosowano go na cmentarzu wojennym Monte Cassino, gdzie cytujšc słowa Wańkowicza “Wejœcia pilnujš na trzymetrowych pilastrach, w trawertynie rzeŸbione przez prof. Cambellotiego, dwa ogromne orły o potężnych szponach, o skrzydłach husarskich (...). Na każdym tarasie w dwuszeregu groby - na każdym krzyż z szarokremowego trawertynu i płyta z trawertynu z głęboko wkutym napisem”.Dużym importerem włoskich trawertynów sš Stany Zjednoczone. W ostatnim stuleciu kamienie te wykorzystano do wykończenia Lincoln Center w Nowym Jorku i Centrum Handlowym ABC w Los Angeles. W największej œwištyni obu Ameryk Narodowym Sanktuarium Niepokalanego Poczęcia w Waszyngtonie, w ołtarzu ufundowanym przez ponad 30 tysięcy Amerykanek noszšcych imię Mary, na wielkš skalę użyty został starannie wypolerowany trawertyn z Tivoli.Poza Włochami, w Europie trawertyny wydobywane sš także w innych krajach œródziemnomorskich: Hiszpanii, Portugalii i greckiej Macedonii. W ostatnich latach coraz większe znaczenie zyskuje bogata oferta kamieni tureckich. Trawertyny z Turcji zdobywajš w ostatnich latach rynki tradycyjnie opanowane przez Włochów. Przykładowo w Stanach Zjednoczonych, gdzie do 2001 roku dominowały włoskie trawertyny, w ostatnich latach pierwsze miejsce w imporcie tego typu kamienia zajęła Turcja. Na terenie USA duże złoża trawertynów występujš w Nowym Meksyku, Idaho i Montanie. Do największych należš wystšpienia w północnej częœci Nowego Meksyku, gdzie rozpoznano ponad 50, niekiedy bardzo bogatych złóż. Przykładowo zasoby eksploatowanej, przez New Mexico Travertine (NMT) w pobliżu miasta Belen, soczewy czwartorzędowej formacji trawertynowej Mesa Aparejo, wynoszš ponad 180 mln ton. Krajem bardzo interesujšcym surowcowo, zarówno ze względu na duże zasoby, jak i ciekawe kolorystycznie odmiany wydobywanych tam trawertynów, jest Iran. Obok klasycznych jasnych i żółtawo-bršzowych, występujš tam (wschodni Azerbejdżan - kopalnie Azarshahr) niezwykłe odmiany o jaskrawo czerwonych barwach. Od niedawna działa na rynku polskim firma Gravis, której szef pochodzi z Iranu i ma ambicję wprowadzenia na większš skalę kamieni z tego odległego, egzotycznego kraju.W Polsce nie ma złóż prawdziwego trawertynu o genezie Ÿródlanej. Odmiana kamienia budowlanego okreœlana tš nazwš to “trawertynopodobne”, silnie przekrystalizowane wapienie skaliste, występujšce w obrębie Jury Krakowsko-Wieluńskiej, w rejonie Działoszyna. Sš to skały znacznie starsze od typowych, eksploatowanych trawertynów, przeważnie czwartorzędowych. Sš wieku jurajskiego, ze skamieniałoœciami œwiadczšcymi o ich morskim pochodzeniu np. dużymi amonitami. Zalegajš prawie poziomo, w sposób nieregularny, w otoczeniu wapieni płytowych, a ich mišższoœć sięga 100 m. Brak uławicenia, charakterystyczna dla masywnych wapieni skalistych, utrudnia uzyskiwanie foremnych, regularnych bloków. Jest to bardzo wyraŸna różnica w stosunku do warunków górniczych w kopalniach prawdziwych trawertynów, gdzie skały cięte sš linami diamentowymi np. w Bagni di Tivoli na ogromne bloki o wymiarach 6x12x2 metrów. Skład chemiczny wapieni “trawertynopodobnych” jest podobny do składu wapieni skalistych, od których różniš się zasadniczo własnoœciami fizycznymi. Sš skałami zwięzłymi, o stosunkowo znacznej, aczkolwiek zmiennej wytrzymałoœci na œciskanie. Odznaczajš się charakterystycznš dla trawertynów strukturš polegajšcš na występowaniu w skale nieregularnych, pustych przestrzeni, często wypełnionych wykrystalizowanym kalcytem. Kremowa lub kremowoszara barwa, z żółtawymi i brunatnymi plamami i łatwoœć obróbki sprawia, że kamień ten stanowi cenny, unikalny w skali krajowej, materiał dekoracyjny. Cenny, lecz trzeba to podkreœlić, trudny do pozyskiwania.W dwóch złożach udostępnionych górniczo: “Zalesiaki” i “Raciszyn II” blocznoœć geologiczna oceniana była na 6-10 %. W trakcie eksploatacji ta istotna cecha okazała się niższa, a na dodatek oba złoża poczštkowo użytkowane były przez drogownictwo bšdŸ zakłady komunalne, przez co kamień pozyskiwano głównie do produkcji kruszyw nie dbajšc o zachowanie fragmentów, które mogły być przeznaczone do produkcji bloków i płyt. Obecni użytkownicy obu złóż zainteresowani sš (lub byli, bo kopalnia “Zalesiaki” od 2002 jest nieczynna) wydobyciem materiału blocznego, co skutkowało budowš zakładów obróbki. Tym niemniej w produkcji zdecydowanie przeważajš kruszywa, co jest nie tylko sposobem na wykorzystanie odpadów, ale koniecznoœciš wynikajšcš ze specyficznej budowy złóż. Krajowe trawertyny sš chętnie wykorzystywane na cele dekoracyjne. Z ostatnich większych realizacji, w których użyto kamień z Raciszyna, można wymienić budynek jednej z wyższych uczelni w GnieŸnie, gdzie cała elewacja zewnętrzna wykonana została z surowych płyt trawertynu. Specyficzne cechy tego pięknego kamienia wymagajš przestrzegania okreœlonych warunków przy jego stosowaniu tak, aby pozostawał długo ozdobš, a nie stał się on przyczynš problemów. Zalecany jest przede wszystkim do wykończenia wnętrz budynków, gdzie długo będzie można podziwiać jego urodę.

Materiały wykorzystane: Austin G., Barker J., 1990 Commercial travertine in New Mexico. New Mexico Geology, vol. 12, nr 3.Gajewski Z., 1979 Surowce węglanowe jury górnej na obszarze krakowsko-wieluńskim i ich znaczenie przemysłowe. Kwart. Geolog., t. 23, nr 2. Wyd. Geolog., WarszawaPinińska J., 1999 - Właœciwoœci wytrzymałoœciowe i odkształceniowe skał. Częœć III Jura krakowsko-częstochowska. Wydział Geologii Uniwersytetu WarszawskiegoRyka W., Maliszewska ., 1991 Słownik petrograficzny. Wyd. Geol., Warszawa.Wierzbowski A. i in., 1983 Nowe dane o górnej jurze Wyżyny Wieluńskiej i okolic Burzenina oraz jej znaczenie surowcowe. Kwart. Geol., t. 27, nr 3, Wyd. Geol., Warszawa

Kamieniarskie dzieła średniowiecznych muratorów

Kamień należy do niewielu materiałów budowlanych, których zastosowanie sięga dziesiątków wieków wstecz. Możemy stwierdzić, że poznajemy kulturę starożytną po jej zabytkach i to dzięki temu, że zostały wykonane z kamienia.Do dziś podziwiamy egipskie piramidy, budowle starożytnych gmachów greckich, rzymskich zamków, kościołów i katedr średniowiecza, zachwycając się nie tylko właściwościami materiałów kamiennych, lecz również techniką i sztuką budowania tych obiektów w tamtych czasach.Z opisów historycznych wynika, że budownictwo w okresie średniowiecza opierało się na działalności tzw. strzech budowlanych, które stanowiły jedyny aparat wykonawczy przy wznoszeniu każdej większej budowli.Celowym więc będzie zapoznanie się z ich zasadami organizacji pracy. Średniowieczna strzecha budowlana była doskonale zorganizowanym zespołem składający się z kwalifikowanych pracowników budowlanych, początkowo kamieniarzy i układaczy (muratorów), a także cieśli. Po wprowadzeniu cegły, jako budulca, w skład zespołu weszli także murarze. Na czele zespołu stał mistrz strzechy, który najczęściej był równocześnie kierownikiem budowy tzw. Magister operis. Jego zastępcą był tzw. Magister Lapicida - mistrz kamieniarski, często kwalifikowany rzeźbiarz w kamieniu, ale znający także dokładnie technologie ręcznej obróbki i budownictwo kamienne.Poza tym był tzw. Magister cementarius, który kierował przygotowaniem zapraw wiążących potrzebnych w dużych ilościach na budowie. Strzecha miała swój statut wewnętrzny - regulujący prawa i obowiązki wszystkich członków zespołu. Statut silnie podkreślał dyscyplinę i warunki pracy oraz obowiązek zachowania tajemnicy zawodowej zespołu.Ze względów konkurencyjnych chroniono w szczególnej tajemnicy plany budowlane zespołu, źródła surowca kamieniarskiego, sekretów technologii a także cennik płac i księgi rachunkowe zespołu. Historia powstania średniowiecznych strzech budowlanych w zachodniej Europie jest bardzo ciekawa i według źródeł niemieckich przedstawia się następująco:Wolne i samodzielne strzechy budowlane powstały i rozwinęły się z klasztornych warsztatów budowlanych we wczesnym średniowieczu głównie we Francji i północnych Włoszech i doszły do największego rozkwitu z początkiem XII wieku. Przed nimi już istniały i pracowały wyżej wymienione klasztorne zespoły budowlane, założone przy poszczególnych zakonach np. benedyktynów, cystersów itp. a składające się wyłącznie z braci zakonnych znających rzemiosło budowlane kamieniarskie.Związani oni jednak byli regułą danego zakonu. Zdarzały się jednak wypadki, że z konieczności czasem angażowano do takiego klasztornego warsztatu świeckich pracowników z zewnątrz, wybitnych specjalistów, na specjalnych warunkach i na czas określony do budowy wznoszonego obiektu.Cechą charakterystyczną tych warsztatów klasztornych była ograniczona ich działalność budowlana tylko w ramach danego zakonu a często kończyła się wraz z ukończeniem budowy klasztoru lub opactwa. Szczególnie ożywioną działalność budowlaną poza granicami Francji rozwinął zakon cystersów w XII i XIII wieku, między innymi i w Polsce. Ilość tych klasztornych warsztatów budowlanych okazała się z biegiem czasu niewystarczająca i gdy z początkiem XII wieku rozpoczął się okres intensywnej budowy katedr we Francji wzrosło zapotrzebowanie na kwalifikowanych pracowników budowlanych tj. kamieniarzy, rzeźbiarzy w kamieniu, murarzy, cieśli itp.Przy takiej koniunkturze nie zabrakło ludzi energicznych i pełnych inicjatywy, a przy tym doskonałych fachowców, którzy zaczęli skupiać wokół siebie dobrych pracowników budowlanych i na podstawie umowy z kapitułą lub fundatorem, podejmować budowę.Takie były początki wolnych strzech budowlanych we Francji i w krajach niemieckich wolnych w odróżnieniu od klasztornych zespołów budowlanych, które były związane regułą danego zakonu i pracowały wyłącznie tylko dla jego potrzeb. Cechą charakterystyczną tak powstałych wolnych strzech budowlanych było tzw. wędrowanie strzechy, co oznacza, że nie miały one stałego miejsca działalności, lecz przenosiły się z budowy na budowę, nieraz w odległych miastach a nawet poza granice państwa.Na terenie Niemiec strzechy budowlane nabierały swoistego charakteru jakkolwiek przyjęły zasadniczo ustrój i organizacje oparte na wzorach pochodzących z Francji.Były jednak różnice np. w zakresie nauki zawodu, zdawania egzaminów czeladniczych i mistrzowskich itp.Strzechy budowlane, które pracowały w średniowieczu w Krakowie pochodziły przeważnie z Niemiec, Saksonii, Turyngii i z Czech. Ustrój i organizacja oparte były na niemieckim statucie strzech i ich zwyczajach a także na ich metodach budowania, obróbki kamienia itp.Na czele strzechy stał mistrz strzechy. Był on zwykle powołany na stanowisko przez zespół pracowników strzechy. Musiał mieć za sobą egzamin mistrza i praktykę na stanowisku magistra operis. Do jego obowiązków należało opracowanie projektu danego obiektu, który stanowi część zasadniczą do umowy z fundatorem. Zastępcą mistrza strzechy i kierownika budowy był tak zwany parler (od niem. 'parlieren' - gadać, rozmawiać po francusku), który miał najwięcej do gadania na budowie. Był to zawsze wysoko kwalifikowany mistrz sztuki budowlanej, przeważnie kamieniarz i rzeźbiarz w kamieniu. W jego rękach spoczywało wszystko co dotyczyło wykonawstwa, organizował prace skalników przy wydobyciu bloków, omawiał z kamieniarzami ich obróbkę zgodnie z potrzebami budowy, kierował pracą układaczy (muratores) przy osadzaniu bloków i elementów w murach wznoszonych budowli. Wykonywał tzw. trasowanie elementów złożonych w skali 1:1 np. rozety gotyckie w oknach, laskowanie i rysunek okna gotyckiego lub portali, dzielił je na poszczególne sztuki i omawiał z kamieniarzami sposób ich obróbki.W średniowieczu parler dotyczył głównie kamieniarza ponieważ głównym materiałem budowlanym był kamień, a że w owych czasach nie stosowano nazwisk tylko imię i zawód, więc w księdze wypłat, w dyplomach, świadectwach pracy itp. zapisywano np. Henryk Parler, lub Michał Parler itd. Gdy syn mistrza, wykształcony w tym samym zawodzie, obejmował stanowisko ojca, powstawały całe rody słynnych kamieniarzy rzeźbiarzy kierowników strzech działających na terenie Europy Zachodniej i Środkowej.Nazwisko sławnego i znanego ze swojej działalności w średniowieczu rodu mistrzów budowlanych kamieniarzy i rzeźbiarzy w kamieniu Parlerów wywodzi się z określenia jego zawodu.Ojcem tego rodu był znany w średniowieczu budowniczy kościołów Heindrich z Gmünd/Niemcy.On pierwszy przyjął to nazwisko dla swojego rodu, który przez kilka pokoleń rozwinął wspaniałą działalność w zakresie budownictwa kościołów na terenie Europy Środkowej, aż do Polski włącznie. W statucie strzechy między innymi duży nacisk kładziono na sprawę nauki zawodu i egzaminów czeladniczych oraz mistrzowskich. Najważniejszym zadaniem było przygotowanie fachowej kadry dobrych wykonawców robót budowlanych a zwłaszcza kamieniarzy, którzy w tym samym okresie stanowili większość zespołu strzechy.Czas nauki zawodu w kamieniarstwie trwał np. w Saksonii i w Czechach cztery lata a w innych strzechach nawet pięć lat.W latach późniejszych na podstawie zarządzenia wydanego przez cesarza Niemiec z r. 1498 mógł być kandydat zwolniony z czwartego względnie z piątego roku nauki o ile mistrz strzechy uznał za możliwe i o ile wniósł on za to opłatę w wysokości dwóch guldenów. Kandydaci do zawodu kamieniarza rekrutowali się przeważnie z grona pracowników strzechy, którzy wykazywali pewne zamiłowanie, ochotę i zdolności do pracy przy obróbce kamienia.Nad nauką ucznia czuwał bezpośrednio mistrz kamieniarz, zwykle parler, oraz zastępca mistrza strzechy. Rozpoczęcie nauki zawodu następowało z chwilą wpisania ucznia do księgi terminatorów. Po latach nauki mógł być uczeń dopuszczony do egzaminu czeladniczego po czym zdawał egzamin i następowały tzw. wyzwoliny czeladnika.Egzamin czeladniczy trwał kilka dni, podczas którego kandydat musiał samodzielnie wykonać tzw. majstersztyk tj. jakiś element kamienny na podstawie danego rysunku: mógł to być np. gzyms z bogatym profilem gotyckim łącznie z jego załamaniem na narożniku, albo część żebra sklepienia krzyżowego, albo stożka jego podstawy lub zwornik sklepienia łącznie z jego rzeźbą ornamentalną.Egzamin czeladniczy musiał wykazać pełną znajomość wykonania w kamieniu wszelkich elementów kamiennych, jakie w gotyku były stosowane oraz pewną znajomość rzeźby ornamentalnej tak często w owym czasie stosowanej.Ponadto kandydat na czeladnika musiał się wykazać dokładną znajomością posługiwania się narzędziami i przyrządami przy swej pracy oraz umiejętnością czytania rysunku.Po zdaniu egzaminu wyzwolony czeladnik został przez mistrza strzechy wpisany do księgi czeladników i otrzymywał swój “znak rozpoznawczy” tzw. gmerek na całe życie. Od tego momentu jego znak rozpoznawczy został wprowadzony do księgi wypłat strzechy i tym znakiem miał on oznaczać sztuki przez siebie wykonane, co ułatwiało wypłatę wynagrodzenia za prace oraz stanowiło kontrolę jakości jej wykonania.Dotychczas nie zostały źródłowo zbadane i ostatecznie wyjaśnione zasady kompozycji tych znaków kamieniarskich tj. gmerków z okresu średniowiecza. Były to przeważnie figury geometryczne oparte bądź na kwadracie, bądź na trójkącie, względnie na kole. Często w figurę geometryczną wkomponowany był inicjał pierwszej litery imienia wykonawcy, rzadziej jego imienia i nazwiska.W okresie gotyku rozwiniętego nie znano jeszcze wyraźnie różnic między kamieniarzem a rzeźbiarzem w kamieniu.Tak jak mistrz strzechy przez swoje wysokie kwalifikacje i głęboką znajomość sztuki budowania był równocześnie architektem, rzeźbiarzem i kamieniarzem w jednej osobie, tak kwalifikowany czeladnik kamieniarz po egzaminie mógł pracować przy rzeźbie w kamieniu. Pewne zmiany pod tym względem wystąpiły dopiero w późnym średniowieczu. Nastąpił wówczas wyraźny rozdział w pracy w kamieniu na rzeźbę, a zwłaszcza figuralną, i na detal kamienny konstrukcyjny.Nowy statut kamieniarzy np. w Regensburgu z 1514 roku ustala już dokładnie uprawnienia “kamieniarza” wyliczając roboty kamieniarskie, jakie mógł on wykonywać, np. portale, odrzwia, okna, gzymsy, sklepienia także tabernacula, ale to były już czasy szeroko rozwiniętej działalności cechów rzemiosł budowlanych osiadłych i związanych z miastem.Na zakończenie opisu działalności strzech budowlanych w Europie Zachodniej należy podkreślić jeszcze jeden szczegół charakterystyczny dla tych odległych czasów.W okresie wczesnego gotyku działalność budowlana strzech miała przeważnie charakter anonimowy, dlatego nie znamy nazwisk ówczesnych mistrzów realizujących dzieła budowlane. Wynikało to prawdopodobnie z głębokich zasad pracy kolektywnej całego zespołu strzechy oraz z atmosfery solidarności, jaka w początkach działalności panowała.Stosowano jedynie wykucie na poszczególnych elementach znaku rozpoznawczego (tzw. gmerki) ich wykonawcy.Najstarszą formą pamiątkowych napisów był anonimowy napis wykuty w kamieniu z datą ukończenia budowy obiektów z życzeniami błogosławieństwa itp.Dopiero w okresie późnego gotyku, zaczęto na pamiątkę ukończenia dzieła, umieszczać w eksponowanych miejscach świątyni np. na konsolach zwornikach, ambonach itp. wyrzeźbione w kamieniu podobizny fundatora i autoportrety mistrza budowy.W ten sposób powstało i pozostało z okresu późnego gotyku szereg podobizn w większości autoportretów mistrzów budowy i wybitnych rzeźbiarzy w kamieniu z atrybutami ich zawodu i ich kwalifikacji, przy czym mistrz budowy przedstawiony był zawsze z cyrklem i kątomierzem a mistrz kamieniarz rzeźbiarz z pobijakiem drewnianym do kamienia trzymanym w ręce. Jeden z pierwszych takich autoportretów wykonał w kamieniu mistrz Piotr Parler, na dolnym triforium katedry św. Wita w Pradze w roku 1380.Takich autoportretów wykonanych w kamieniu przedstawiających podobiznę słynnych mistrzów doby średniowiecza z terenu Niemiec, Czech i Austrii było więcej i przeważnie zachowały się do czasów obecnych.Tak w dużym skrócie według przekazów historycznych - przedstawia się działalność pierwszych strzech budowlanych, ich organizacji i udział w budowie wielkich świątyń średniowiecza, aż do okresu późnego gotyku.Z tego wielkiego środowiska budowlanego na terenie Niemiec pochodzi mistrz Piotr Parler, który pod koniec XIV wieku rozwinął szeroką działalność budowlaną m.in. w Krakowie.

Przy opracowaniu tekstu korzystano:1. Kamień w zabytkach średniowiecznego Krakowa, T. Tyrowicz (prace niepublikowane).2. Der Stein in Architektur und Plastik, Karol Baur Verlag Georg D.W. Callwey, München.

 

Nie czekaj dodaj firmę

do naszego katalogu!

 

 

Dodaj firmę...

 

Dodaj ogłoszenie drobne

do naszej bazy!

 

 

Ogłoszenia...

45-837 Opole,
ul. Wspólna 26
woj. Opolskie
Tel. +48 77 402 41 70
Biuro reklamy:
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.

Redakcja:
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.">
     Wszystkie prawa zastrzeżone - Świat-Kamienia 1999-2012
     Projekt i wykonanie: Wilinet