KONKURS NA POMNIK MARSZAŁKA JÓZEFA PIŁSUDSKIEGO

KONKURS NA POMNIK MARSZAŁKA JÓZEFA PIŁSUDSKIEGO

Z inicjatywą przedsięwzięcia wyszedł Społeczny Komitet Budowy Pomnika Marszałka Józefa Piłsudskiego w Poznaniu. Krótko potem, we wrześniu ubiegłego…

Czytaj...
HARD ROCK HOTEL

HARD ROCK HOTEL

Jedna z najnowszych realizacji, za którą stoi firma stoneCIRCLE, zyskała wiele prestiżowych nagród. Bar hotelowy otrzymał nagrodę Best…

Czytaj...
LAGASCA 99 I COSENTINO

LAGASCA 99 I COSENTINO

Zlokalizowany w dzielnicy Salamanca w Madrycie budynek mieszkalny Lagasca 99 nawiązuje swym charakterem do obiektów architektury wokół niego,…

Czytaj...
BUDUJMY EKOLOGICZNIE, ALE WYDAJNIE!

BUDUJMY EKOLOGICZNIE, ALE WYDAJNIE!

Taki apel do Ministerstwa Rozwoju wydało w połowie sierpnia br. dwanaście organizacji branży budowlanej, deweloperskiej, biznesowej i architektonicznej.

Czytaj...
Frontpage Slideshow | Copyright © 2006-2011 JoomlaWorks Ltd.

Patriotyzm czy ochrona niegospodarności?

Po przeczytaniu wywiadu z Henrykiem Walendowskim w nr. 4/2002 (str. 38) byłem wstrząśnięty,-nie faktami, o jakich mówił autor bynajmniej. Emocji dostarczył sposób rozumowania. Zagadnienie wykorzystania polskiego kamienia i tym samym zapewnienia określonej liczbie ludzi pracy jest bardzo ważne, jednak odwoływanie się do patriotyzmu i systemów odgórnego sterowania gospodarką to pomysły, które realizowane były przez kilka dziesięcioleci ze skutkami, które odbijają się nam wszystkim czkawką do dzisiaj. Ciekawe jest, że na ogół taki sposób myślenia prezentowany jest przez ludzi w stosunku do jakiejś wąskiej dziedziny gospodarki. Proponuję rozszerzyć tę koncepcję na inne dziedziny i postawić pytanie: dlaczego nasze dzieci mają jeść banany czy pomarańcze,  jeśli na polskiej ziemi rosną wspaniałe jabłka? Czy warto kupować technologie i produkty światowe, skoro w kraju jest tylu naukowców i mamy tak wspaniałe tradycje? Czy warto było zaczynać import sprzętu elektronicznego takich firm jak Sony, Philips i wiele innych, skoro na polskiej ziemi produkowano telewizory „Uran” i „Saturn”, a radio „Amator” pozwalało na odbiór 3 programów polskich i dwóch czeskich? Przy okazji proszę zauważyć, że dopóki nie rozpoczęto importu elektroniki, telewizor kosztował mniej więcej roczną pensję. Teraz można kupić (również krajowej produkcji) nowoczesny telewizor za miesięczną pensję  i jeszcze zostanie na parę innych drobiazgów. Problem z polskim kamieniem polega na braku umiejętności zarządzania i myślenia w kategoriach prezentowanych w wywiadzie. Można narzekać na globalizację, agresywny marketing obcych firm, ale mimo wszystko w historii świata nie wymyślono nic lepszego niż gospodarka rynkowa. Niestety wymaga ona dużego zaangażowania w poszukiwanie klientów, nowoczesnego i oszczędnego zarządzania firmą i zmiany sposobu myślenia. Patrząc z punktu widzenia pracownika działu marketingu czasopisma branżowego o niewątpliwie marketingowym nachyleniu widzę wyraźną różnicę w zachowaniach między zarządzającymi polskimi kopalniami a ich zagranicznymi odpowiednikami i importerami. Osobiście znam wielu importerów kamienia, a ponadto również kilku właścicieli kopalń z Afryki, Skandynawii, Argentyny, Hiszpanii, Egiptu. Do tych znajomości doszło bynajmniej nie dlatego, że ich specjalnie szukałem. A jak wygląda relacja z szanownymi szefami naszych kopalń? Niedawno chcąc na łamach czasopisma zaprezentować jedną z polskich kopalń marmuru (nieodpłatnie!) na rozmowę z dyrektorem musiałem umawiać się przez dwa tygodnie, a chęć zaprezentowania firmy była co najmniej problematyczna. Importerzy przejeżdżają rocznie ponad 100.000 km, są znani w zakładach wykonawczych, wiedzą, jakie inwestycje są realizowane, dostosowują do rynku swoją ofertę. Nawet  nie proszeni przywożą do naszej redakcji próbki kamieniz aktualnie eksploatowanej części złoża, chociaż różnica w stosunku do poprzedniej jest minimalna.  Kopalnie w znacznej liczbie nadal czekają na klientów w biurze. Importowany kamień ma przewagę w ogromnej gamie barw i faktur pozwalając architektom na realizowanie wielu pomysłów. Czy zatem polski kamień jest skazany na niepowodzenie? Na pewno nie. Po pierwsze dlatego, że polski rynek potrzebuje również materiału tańszego, a niewątpliwie choćby ze względu na koszty transportu kamień krajowy powinien być tańszy, po drugie - jeśli sprzedają się w Polsce materiały o podobnej kolorystyce z importu, to znaczy, że i krajowe produkty powinny się sprzedawać. O tym, że polski kamień może istnieć na polskim rynku, mogą świadczyć również niestety nieliczne zakłady, które wiedzą, co to jest wolny rynek. Innym problemem jest brak oferty polskich kamieni w formie płytki modularnej. Jeśli potrzebne jest ułożenie posadzki z płytki modularnej z granitu strzegomskiego, to czy ktoś ma ochotę czekać aż producent wyprodukuje potrzebną jej ilość, jeśli może kupić zapakowany w paczki po 1m2, np. Grisal z Hiszpanii. Warto w tym miejscu przypomnieć fakt zupełnie kuriozalny- jedna z polskich kopalń wprowadziła nową(!) formę sprzedaży bloków - przetarg. Zupełnie nowatorskie rozwiązanie zamiast zwiększyć podaż, wprowadzić system w którym, klient zmuszany jest do płacenia wyższych cen. No i problem jakości: mamy wątpliwy zaszczyt chwalić się czymś tak kuriozalnym, jak pojęcie „słaba” i „mocna” trójka. Czy w tym kontekście można się dziwić budowniczym polskich świątyń? Konsekwencje są łatwe do uchwycenia - dłuższy czas budowy, niższa jakość materiału, a więc i większe koszty. Czy byłoby moralne obciążanie ubogiego społeczeństwa wyższymi kosztami budowy świątyni na rzecz dość iluzorycznego patriotyzmu, który tak naprawdę sprowadzałby się do popierania nieudacznictwa. Faktycznie zgadzam się z opinią co do nadmiernie pstrokatych rozwiązań w Licheniu, lecz patriotyczne koncepcje Pana Walendowskiego, gdyby je wdrażać, doprowadzić mogą jedynie do prawie całkowitego zaniku kamienia jako materiału budowlanego, z czym mieliśmy do czynienia przez kilkadziesiąt lat. Brak konkurencji, to brak motywacji do rozwoju, a to najkrótsza droga do upadku. Uważam, że patriotyzm to dbałość o kraj, jego rozwój i przyszłość, a nie walka z tym, co niepolskie. Nie jestem wrogiem popierania polskiego kamienia, ale interwencjonizm to bardzo delikatne narzędzie, a nie chciałbym doczekać chwili, gdy po powrocie z pracy (urządzeniem drogowym marki Syrena 2005) przywita mnie żona w zgrzebnej lnianej sukience a po obiedzie wypiję kawę zbożową.   

autor: Dariusz Wawrzynkiewicz

Świat Kamienia nr 5 (18) 2002

 

Nie czekaj dodaj firmę

do naszego katalogu!

 

 

Dodaj firmę...

 

Dodaj ogłoszenie drobne

do naszej bazy!

 

 

Ogłoszenia...

45-837 Opole,
ul. Wspólna 26
woj. Opolskie
Tel. +48 77 402 41 70
Biuro reklamy:
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.

Redakcja:
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.">
     Wszystkie prawa zastrzeżone - Świat-Kamienia 1999-2012
     Projekt i wykonanie: Wilinet