TYSIĄCE KAWAŁKÓW POSKŁADANO W CAŁOŚĆ
- Szczegóły
-
Opublikowano: poniedziałek, 27, maj 2013 14:48
Po 11 latach kończą się prace renowacyjne w barokowej kaplicy przy kościele św. Wincentego na pl. bp. Nankiera we Wrocławiu. Efekt żmudnych prac będzie można podziwiać już od 5 lipca.
Kaplica została zaprojektowana przez opata klasztoru Norbertanów - hr. Ferdinanda Hochberga. Pomysłodawcy trudno odmówić rozmachu. Do realizacji prac zatrudniono wtedy najlepszych artystów, a wielu z nich to XVIII-wieczni mistrzowie rzemiosła na Śląsku.
W czasie II wojny światowej kaplica została zniszczona. Najwięcej szkód poczyniła bomba lotnicza, która wybiła w posadzce wielki lej, rozbijając ołtarz na 1300 kawałków. Od tego czasu kaplicę zamknięto na klucz i znalazła się ona na końcu listy obiektów do odbudowy. Do początków XIX wieku traktowana była jak gruzowisko. Wrzucano do niej gruz m.in. z remontowanego obok kościoła św. Wincentego.
Gdy restauratorzy z firmy Castellum zaczęli tę górę śmieci sprzątać, okazało się, że rozbite kawałki ołtarza uda się na powrót poskładać. Ołtarz wykonany był z niebieskiego, przeworneńskiego marmuru. Zdobiły go swego czasu rzeźby Johanna Georga Urbansky'ego. W rumowisku znaleziono też jedną mosiężną gwiazdkę, łączącą kiedyś marmurowe płyty podłogowe. Gwiazdek było 380, więc 379 trzeba było odtworzyć, ale ta oryginalna też została wmontowana w posadzkę.
Pracochłonne prace nad ołtarzem i posadzką udało się przeprowadzić dzięki dokumentacji przechowywanej w Marburgu. Dokumentacja umożliwiła też renowację niemal doszczętnie zniszczonych fresków ukazujących sceny siedmiu boleści Matki Bożej. Specjaliści nałożyli niedawno stiuki oraz uzupełnili sztukaterie. Wkrótce pojawią się w kaplicy ławki i marmurowa pokrywa zamykająca wejście do krypty. Ta będzie ozdobiona odlanym z brązu herbem opata Hochberga.
Cały koszt wskrzeszenia kaplicy to prawie 10 mln zł, z czego ponad 6,6 mln to pieniądze UE. Resztę finansują minister kultury, marszałek i przede wszystkim miasto, które od 2000 roku łoży na prace konserwatorskie. W zamian kaplica ma być dostępna dla zwiedzających. Co ważne – wstęp ma być darmowy.
Fot: UMWD
Oprac. KC