KONKURS NA POMNIK MARSZAŁKA JÓZEFA PIŁSUDSKIEGO

KONKURS NA POMNIK MARSZAŁKA JÓZEFA PIŁSUDSKIEGO

Z inicjatywą przedsięwzięcia wyszedł Społeczny Komitet Budowy Pomnika Marszałka Józefa Piłsudskiego w Poznaniu. Krótko potem, we wrześniu ubiegłego…

Czytaj...
HARD ROCK HOTEL

HARD ROCK HOTEL

Jedna z najnowszych realizacji, za którą stoi firma stoneCIRCLE, zyskała wiele prestiżowych nagród. Bar hotelowy otrzymał nagrodę Best…

Czytaj...
LAGASCA 99 I COSENTINO

LAGASCA 99 I COSENTINO

Zlokalizowany w dzielnicy Salamanca w Madrycie budynek mieszkalny Lagasca 99 nawiązuje swym charakterem do obiektów architektury wokół niego,…

Czytaj...
BUDUJMY EKOLOGICZNIE, ALE WYDAJNIE!

BUDUJMY EKOLOGICZNIE, ALE WYDAJNIE!

Taki apel do Ministerstwa Rozwoju wydało w połowie sierpnia br. dwanaście organizacji branży budowlanej, deweloperskiej, biznesowej i architektonicznej.

Czytaj...
Frontpage Slideshow | Copyright © 2006-2011 JoomlaWorks Ltd.

Konsulat Federacji Rosyjskiej w Krakowie

Budynek zlokalizowany jest w śródmieściu Krakowa, w dawnej dzielnicy IV Piasek przylegającej od zachodu do nie istniejących już na tym odcinku murów miejskich, a stoi na rogu ulicy Biskupiej (7) i Serano Fenn'a (1). Dom zbudowano na przełomie XIX i XX wieku w stylu historyzującym z neorenesansowym wystrojem elewacji, a w roku 1999 wpisano go do rejestru zabytków architektury pod numerem A-1103. Obecnie w budynku znajduje się Konsulat Federacji Rosyjskiej. W przeszłości dom ten był własnością prof. Juliana Makarewicza (znanego konserwatora dzieł sztuki), przed I wojną było tu kasyno gry, w międzywojniu konsulat węgierski, a po II wojnie dom stał się wielorodzinną kamienicą czynszową. Kosztem i staraniem obecnego właściciela zmodernizowano część istniejącą i „rozbudowano” ją poprzez: adaptację piwnic (zwiększenie wysokości uzyskano obniżając posadzkę z równoczesnym wzmocnieniem fundamentów i ceglanych sklepień), „nadbudowę” II piętra polegającą na adaptacji strychu (obniżono w tym celu strop nad I piętrem), dobudowę skrzydła/przewiązki łączącej istniejącą bryłę z sąsiednim budynkiem, do przewiązki dodano podcień/loggię, a następnie loggię przerobiono na oszkloną werandę, ostatecznie w końcowej fazie remontu adaptowano całość na Konsulat Federacji Rosyjskiej, czyli biura i część mieszkalną dla pracowników. Program i biznesplan właściciela, dokumentacja projektowa oraz przedsięwzięte działania cały czas uwzględniały uwarunkowania konserwatorskie i architektoniczne wynikające z  lokalizacji obiektu, potencjalnej funkcji użytkowej przesądzonej cechami architektonicznymi i planem przestrzennym miasta oraz walorów architektonicznych, artystycznych i historycznych samego zabytku. Prowadzono więc roboty zabezpieczając konstrukcję, modernizując lub rozbudowując instalacje, ponownie wykonując roboty wykończeniowe i detale architektoniczne z wyjątkiem zachowanych zabytkowych elementów poddanych zabiegom konserwacyjnym. W zakresie robót wykończeniowych na wniosek właściciela i przy akceptacji konserwatora podwyższono standard wykończeniowy. Potrzeba wykonania konserwacji detali architektonicznych wraz z tendencją do stosowania materiałów budowlanych wysokiej jakości były genezą stosunkowo szerokiego zakresu robót kamieniarskich. Prace te na zlecenie generalnego wykonawcy DOM-BUD z Krakowa wykonała Pracownia Kamieniarska Konserwacji Kamienia Adam Rybak ARKAM. Podwyższając standard obu elewacji od ulicy zaprojektowano i wykonano kamienny cokół „głównego” budynku w miejsce zwykłego tynku wapiennego. Tynk ten skuto, a po odkopaniu murów fundamentowych całość poddano osuszeniu/odgrzybianiu uzupełniając część podziemną o współczesną izolację przeciwwilgociową.  Płyty okładzinowe cokołu z piaskowca „Sobolów” o wysokości do ca 140 cm („w całości” tj. bez spoin poziomych) zamontowano w odległości 3 cm od lica muru istniejącego - pustka powietrza, a całość zwentylowano pustymi spoinami pionowymi szerokości 5 mm. Płyty zamocowano na systemowych markach ze stali nierdzewnej. Elewację współcześnie dobudowanej „przewiązki” zaprojektowano stosując historyzujący detal kamienny tj. boniowanie z typowymi klińcowymi podziałami nadproża o formie łęku odcinkowego oraz gzyms kordonowy nad I piętrem. Powyższe wykonano z piaskowca montując płyty na systemowych markach ze stali nierdzewnej i zachowując dystans 3 cm od izolacji termicznej muru. Pustkę powietrzną, podobnie jak w cokole budynku głównego, zwentylowano przez puste spoiny szer. 5 mm. Na piano nobile elewacji frontowej północnej, nad wejściem głównym zachował się mocno zniszczony balkon kamienny ze zdekompletowanym detalem, w tym bez ani jednej tralki balustradowej. Konstrukcja balkonu wymagała wzmocnienia kamiennych wsporników oraz trzyczęściowej płyty kamiennej. Prace te wykonano w oparciu o ekspertyzę statyka miejskiego. Wsporniki po przewierceniu (dł. ponad 2 mb) zakotwiono/sprężono prętami ze specjalnej stali nierdzewnej, przerwę pomiędzy otworem i prętem wypełniono pod ciśnieniem odpowiednim spoiwem, a gniazdo śruby od czoła wspornika uzupełniono kamieniem. Wszystkie zachowane elementy kamienne oczyszczono i zaimpregnowano. Płytę zaizolowano poziomo papą zgrzewalną i po wykonaniu obróbek blacharskich z blachy cynkowo-wanadowej pokryto posadzką z piaskowca. Dodano cokolik od strony muru, a ułożoną ze spadkiem posadzkę zaimpregnowano i odwodniono nowo wykonanymi kanalikami ukrytymi w cokole balustrady. Problemem był brak tralek oraz ikonografii wystarczającej na ich rekonstrukcję.  Architekt w porozumieniu z konserwatorem zaprojektował tralki i ich profil wzorując się na analogicznych krakowskich balustradach, a firma Arkam wytoczyła nowe tralki z „pińczaka”. Schody i wejście boczne po stronie wschodniej pierwotnie prowadziły tylko na parter, a bieg schodowy (piaskowiec masyw, mocno zniszczony) był szerszy, równy długości zachowanego, kutego, oszklonego, pulpitowego daszku. Wtórnie schody te zwężono zachowując kamienne stopnie, a usuwając autentyczne murowane balustrady oraz dorobiono zewnętrzne schody zejściowe do piwnicy. Stan techniczny nadal pozostawał zły, przeróbka była samowolą budowlaną, a geometria nie odpowiadała przepisom prawa budowlanego. Stan obecny po remoncie jest wynikiem przeprojektowania całego zespołu wejściowo-zejściowego, rozbiórki wszystkich elementów konstrukcji (aż do pustego wykopu) i wykonania ich ponownie zgodnie z zasadami sztuki. Tak więc nowo wykonywaną żelbetową konstrukcję obłożono piaskowcem  „Sobolów”, balustrady uzupełniono mosiężnymi pochwytami, zakonserwowano stolarkę wejścia i kute kraty nadświetla, poddano renowacji ślusarkę daszku wraz z kutymi detalami i zastępując szkło zbrojone kanałowym poliwęglanem, a w końcu dorobiono kutą furtkę zamykającą zejście do piwnicy.Prace kamieniarskie na licach balustrad wykonano w technice jak cokół budynku, biegi schodowe składają się ze stopnic i podstawek, kopertowe czapki słupków i dwuspadowe nakrywy są masywem. Nakrywy wachlarzowych schodów na parter są wykonane metodą „rzeźbiarską” ze względu na kręcenie w poziomie według „r” i równocześnie w pionie, w ślad za spadkiem biegu. Istniejące wewnętrzne kamienne schody wejścia głównego w sieni wejściowej poddano renowacji. Po ich demontażu okazało się, że już podczas budowy kamienicy wykuto je za krótkie o kilka centymetrów, co zostało zamaskowane odpowiednim spoiwem u podnóża cokołu z zaprawy imitującej kamień naturalny. Ze względu na zachowany historyczny bogaty wystrój sieni tj. stiukową ornamentację ścian, kamienny bieg schodowy prowadzący na poziom parteru oraz stylową stolarkę bramy z witrażem w nadświetlu, szczególnie starannie zakonserwowano lub uzupełniono kamieniarkę tego wnętrza. Po oczyszczeniu/skuciu stopni istniejących i po ich przedłużeniu/doklejeniu o ca 10 cm i po dorobieniu 1 brakującego stopnia, całość ponownie zmontowano na nowym, żelbetowym biegu; stary murowany bieg  z cegły ceramicznej na zaprawie wapiennej rozsypał się podczas zdejmowania stopni. Pełny zakres wykonanych w sieni wejścia głównego prac kamieniarskich z piaskowca „Sobolów” to nowy stopień zewnętrzny przed progiem odnowionej bramy, odnowiony i uzupełniony na szerokość bieg schodowy, nowy cokół oraz nowa posadzka podestu dolnego i górnego. Jednym z zachowanych reprezentacyjnych wnętrz parteru jest hol sąsiadujący z sienią wejścia głównego, a dalej ze stylową klatką schodową, wejściem bocznym i tylnym z ganku. Cennymi, zachowanymi elementami wystroju tego holu jest sztukateria sufitu ze stiukowymi neogotyckimi maswerkami oraz kamienny kominek. Oba elementy poddano konserwacji. Kominek oczyszczono i uzupełniono o marmurowy, polerowany blat, o dno paleniska z cienkiej pojedynczej płyty z piaskowca oraz o marmurowy fryz na posadzce oddzielający kamień naturalny od posadzki współczesnej. Małą architekturę części podwórkowej zrealizowano używając tego samego rodzaju piaskowca „Sobolów” co na elewacjach od ulicy. Są to kamienne czapki tynkowych słupków ogrodzeniowych, dwuspadowa nakrywa cokołu ww. ogrodzenia oraz muru oporowego szachtu piwnicznego, schodki zewnętrzne na drewniany ganek wraz z licówką murowanego cokołu tego ganku i jego posadzką. We wnętrzach z polerowanego marmuru „Jura Gelb” wykonano parapety okienne oraz kamienne (marmury, granity) obramienia i blaty okienek podawczych i lad.

Błękitna laguna

Kamień jest chętnie stosowany przez właścicieli rezydencji, domów i kolekcjonerów lubiących otaczać się dziełami natury. Ocena estetyczna niektórych okazów może być porównywalna z cennymi arcydziełami mistrzów. Stosowanie kamienia na fasady i we wnętrzach wpływa na prestiżi zdecydowanie podnosi walory estetyczne takich realizacji. Rodzaj dobieranych materiałów zależy w dużej mierze od towarzyszących uwarunkowań technicznych i klimatycznych. Detale architektoniczne i elewacje budynków częściej zdobią odmiany granitów. Na schody, tarasy i obejścia wokół prywatnych rezydencji chętniej wykorzystuje się mozaiki, imitujące stare, rustykalne powierzchnie. Są one produktem nowoczesnej technologii postarzania kamienia. Ich niewątpliwą zaletą jest bogata oferta rozet i aplikacji kamiennych utrzymanych w antycznej konwencji. Produktom tym towarzyszy szeroka oferta chemii budowlanej, wszelkiego rodzaju impregnatów i krystalizatorów zabezpieczających kamień przed nasiąkaniem, zabrudzeniem i biologicznymi porostami. Ta niezwykle ważna część prac wykończeniowych stanowi istotę żywotności elementów kamiennych.

 

Lekkie barwy i naturalne odcienie...

Nisza basenu promienieje błękitem szklanych płytek pochodzących z kolekcji Bisazzy. Dekoracyjna listwa ozdobna, Wykonana na specjalne zamówienie inwestora, zamyka tonacje błękitów i płynnie przechodzi w biele i antyczne beże Botticino Antico. Na pionowych, konstrukcyjnych filarach i ozdobnych pilastrach położony został marmur Rossa Portugallo. W swoich ciepłych tonacjach miesza się z kremami Botticino Antico.Zdecydowanie pionowy kierunek barwnych smug charakterystycznych dla odmian Rosso Portugallo zachowany jest na każdym elemencie. Wyselekcjonowanie i położenie  kamienia wymagało wiele uwagi i precyzji od wykonawców z zakładu kamieniarskiego Lastrico Jan Ziętek. Inwestycje takich kubatur wymagają wyjątkowej konsekwencji i dbałości

o najdrobniejsze szczegóły.

 

Urok drewnianej konstrukcji

Po raz kolejny zwycięża magia zestawień drewna i kamienia, a urokowi ich ulegają nawet najwięksi sceptycy. Stabilna i niezwykle dekoracyjna konstrukcja z klejonego drzewa zaprojektowana przez profesora Adama Szymskiego została, zgodnie z oczekiwaniami inwestora, odkryta i uzupełniona o malownicze ornamenty dekoracyjne, wykonane z kamienia.

 

W egzotycznej herbaciarni...

Tuż przed szklaną ścianą oddzielającą basen od pozostałej części domu wyrasta gąszcz egzotycznych roślin. To ulubione miejsce pani domu, dla której praca i przebywanie w otoczeniu orientalnych gatunków roślin jest rytuałem w codziennej ich pielęgnacji.W tej części łącznika, posadzki wykonane zostały z rustykalnych, marmurowych płytek Rosso Verona. Stanowią one uzupełnienie tonacji beżów i brązów dominujących w części basenowej i wnętrzach domu. Zdecydowana, rudobrązowa mozaika antycznej posadzki idealnie koresponduje z zielenią liści. Tu również widoczne są elementy drewnianej konstrukcji, której lekkości nadają szklane świetliki, łączące kolejne przęsła budowli.

Nie wystrarczy chcieć

W dniach 10-12.10.2002 odbyła się w Warszawie druga edycja Targów Budownictwa i Wyposażenia Wnętrz. Redakcja naszej gazety była na tych targach obecna jako wystawca licząc na obiecywane przez organizatora (MTW) odwiedziny znacznej liczby architektów i inwestorów. Oczywiście mieliśmy także nadzieję na spotkanie wystawców z naszej branży. Szumne zapowiedzi organizatora okazały się wyłącznie życzeniami. W stosunku do zeszłorocznej edycji targów, które nie należały do najbardziej udanych, tegoroczna edycja okazała się jeszcze mniej atrakcyjna, co wywołuje zdziwienie, ponieważ obiektywnie patrząc targi te powinny należeć do najważniejszych imprez wystawienniczych w Polsce. Powodów jest co najmniej kilka. Po pierwsze - nowo wybudowane centrum targowe jest bardzo nowoczesne i dobrze przygotowane do przeprowadzania imprez typu targi czy wystawy. Po drugie - rynek warszawski należy do najbardziej chłonnych w Polsce. To przecież właśnie w stolicy i jej najbliższym sąsiedztwie ulokowało się najwięcej biur architektonicznych, projektujących obiekty kubaturowe ale również mniejsze realizacje. Ze względów oczywistych w Warszawie znajdują się centrale firm i organizacji prowadzących największe polskie inwestycje. Także ogromna w skali kraju liczba mieszkańców tego miasta i okolic zapewnić może odpowiednią liczbę zwiedzających, co daje szansę wystawcom sprzedaży oferowanych towarów prywatnym odbiorcom. Nie jest przecież dla nikogo tajemnicą, że mieszkańcy stolicy należą w kraju do grona tych najbardziej zamożnych, a więc są potencjalnymi klientami firm kamieniarskich i budowlanych. Dlaczego zatem przy tak korzystnych warunkach nie udaje się zorganizować imprezy na oczekiwanym przez wystawców poziomie? Głębszą analizę pewnie będzie musiał na własne potrzeby przeprowadzić organizator - to pewne. Uczestnikom i zwiedzającym pozostaje jedynie domniemanie przyczyn. Wynik tegorocznej edycji to chyba rezultat słabego startu imprezy w zeszłym roku. Niestety, nie udało się ponownie namówić wystawców z zeszłego roku do ponownego uczestnictwa, zabrakło więc kilku ważnych na rynku warszawskim firm kamieniarskich. W rezultacie wyglądało na to, że targi startują od zera, a przecież standardowo do pozyskanych w zeszłorocznej edycji wystawców powinni dołączyć w tym roku nowi. Dzięki takiemu konsekwentnemu działaniu z każdym rokiem targi mogłyby się rozrastać osiągając właściwą pozycję, wynikającą z miejsca rynku inwestycyjnego Warszawy w skali kraju. Jeśli do tego dołożyć bardzo słabą frekwencję zwiedzających, to w rezultacie organizator niewiele osiągnął, natomiast z pewnością ściągnął na siebie niezadowolenie tegorocznych wystawców, którzy poirytowani jego nieudacznymi działaniami chcieli zrzucić się na opłatę publikacji tekstu, który wyraziłby ich niezadowolenie w ogólnopolskiej prasie. Także fakt - że mimo zapewnień organizatora nie udało mi się zauważyć w mieście ani banerów, ani plakatów, a jak twierdziło kilku wystawców w regionalnej prasie i telewizji również nie było informacji - źle świadczy o kompetencjach osób odpowiedzialnych za rozpropagowanie imprezy (bo jeśli miały to być działania oszczędnościowe, to wyszła z tego bardzo iluzoryczna oszczędność). Rozesłanie ogromnej liczby zaproszeń do inwestorów i architektów (mamy nadzieję, że prawdziwe) to chyba jednak inwestycja, którą należałoby zweryfikować. Wystarczy wyobrazić sobie, że dobre biuro architektoniczne dostaje różnego rodzaju zaproszeń po kilka dziennie i naturalnie odkłada je na półkę. Pochłonięci pracą architekci nie pamiętają ani o ich zawartości, ani o terminach. Zatem w mojej opinii kłopoty targów leżą jednak po stronie marketingu. Co ciekawe, w ostatnim dniu targów pojawiła się większa grupa zwiedzających, ale powodem było rozpoczęcie się w sąsiedniej hali targów mieszkań, gdzie wystawiali się developerzy i firmy handlujące mieszkaniami. Zaznaczyć jednak trzeba tu, że banery informujące o tych targach widzieliśmy na mieście, więc chyba metoda ta jest skuteczna... Czy zatem targi w Warszawie należy uznać za całkiem nieudane? Naszym zdaniem nie, nawet jeden konkretny zwiedzający potrafi spowodować, że wystawca może odnieść pozytywny wynik finansowy z udziału w targach. A kilku ważnych zwiedzających (architektów i inwestorów) odwiedziło nasze stoisko. Do przyjemnych faktów należy zaliczyć fakt otrzymania nagród targowych aż przez dwie firmy kamieniarskie. Firma AWAL uzyskała wyróżnienie za piękny kominek (zgłoszony również do konkursu Świata Kamienia), a firma Skalimex Borów - „Srebrny Kask”.Złośliwych uwag doczekał się organizator od wystawców na temat tzw. bankietu targowego. Faktycznie jego poziom bardziej pasowałby do spotkania studenckiego niż spotkania poważnych ludzi biznesu. Zamieszczenie na zaproszeniu na bankiet kuponu na darmowe piwo i drinka było groteskowym podsumowaniem targów.

Życzymy organizatorom powodzenia w przyszłym roku licząc na głęboką analizę przyczyn słabego poziomu tegorocznej edycji i zmiany w sposobie promocji i przeprowadzenia targów. 

 

Nie czekaj dodaj firmę

do naszego katalogu!

 

 

Dodaj firmę...

 

Dodaj ogłoszenie drobne

do naszej bazy!

 

 

Ogłoszenia...

45-837 Opole,
ul. Wspólna 26
woj. Opolskie
Tel. +48 77 402 41 70
Biuro reklamy:
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.

Redakcja:
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.">
     Wszystkie prawa zastrzeżone - Świat-Kamienia 1999-2012
     Projekt i wykonanie: Wilinet