Koledzy chcą upamiętnić siedmiu tragicznie zmarłych himalaistów ze Śląska. Obelisk ma stanąć w katowickim parku Kościuszki.

Pomysł upamiętnienia tragicznie zmarłych alpinistów narodził się już w latach 70. minionego wieku, jednak dopiero teraz ma szansę doczekać się realizacji. Zdaniem członków Klubu Wysokogórskiego w Katowicach, najlepszym miejscem dla pomnika byłoby otoczenie zabytkowego kościoła św. Michała Archanioła w parku Kościuszki. Problem w tym, że terenem wokół kościoła zarządza Muzeum Historii Katowic, a jego obecny dyrektor nie widzi wokół świątyni miejsca dla obelisku upamiętniającego poległych alpinistów. Jacek Siebel zapewnia jednak, że zdecydowanie popiera samą inicjatywę budowy pomnika, ale nie w tym miejscu.

Tymczasem prace nad obeliskiem na podstawie projektu autorstwa Bogusława Burzyńskiego rozpoczęli już kamieniarze. Obelisk ma tworzyć siedem ułożonych na siebie kamiennych bloków. Na każdym znajdować się będzie imię i nazwisko, a także płaskorzeźby zmarłych himalaistów: Henryka Furmanika, Andrzeja Hartmana, Rafała Chołdę, Jana Nowaka, Mirosława "Falco" Dąsala, Jerzego Kukuczki i Artura Hajzera. Na postumencie ma znaleźć się też "Modlitwa wspinacza" autorstwa Walentego Nędzy, napisana podczas wyprawy na Lhotse.

Przygotowany przez Klub Wysokogórski kosztorys wstępnie opiewa na 60 tys. złotych. Katowicki magistrat pokryje 80 procent tej kwoty.

Fot: www.wikipedia.pl