Do nietypowej kradzieży doszło na terenie powiatu złotoryjskiego. Z kopalni piaskowca skradziono ogromne kowadło. Jak się później okazało, złodzieje chcieli sprzedać skradziony przedmiot, gdyż myśleli, że to niezwykle cenny zabytek.

Szabrownicy podczas kąpieli zauważyli olbrzymie kowadło, stojące nieopodal ogrodzenia na terenie byłego wyrobiska. Na ważącym prawie 150 kg przedmiocie widniała wykuta data z początku XX wieku, dlatego złodzieje postanowili sobie przywłaszczyć to gigantyczne kowadło.

Mężczyźni z niemałym trudem przenieśli kowadło do bagażnika swojego auta. Po czym, sądząc iż ma dużą wartość historyczną skontaktowali się z kolekcjonerem tego typu przedmiotów. Niestety nadzieje na pokaźny zarobek okazały się płonne, gdyż nie przedstawiało ono prawie żadnej zabytkowej wartości. Rozgoryczeni mężczyźni sprzedali skradziony przedmiot w skupie złomu za… 102 zł.

O zniknięciu kowadła poinformowana została policja, która szybko wpadła na trop złodziei. Funkcjonariusze odzyskali kowadło, którego realna wartość szacowana jest na 800 zł. Dwaj mieszkańcy Złotoryi zostali aresztowani. Obaj przyznali się do winy,  za kradzież grozi im do pięciu lat za kratami.

Oprac. DŚ