WERONA MARMOMACC: OSTATNIE TAKIE TARGI?

Szczegóły

Opublikowano: poniedziałek, 08, październik 2007 15:32

Firmy maszynowe nie zaproponowały rewolucyjnych rozwiązań, bo nie można za takie uznać nowych maszyn firm Simec i Pellegrini: są to po prostu większe i nowocześniejsze konstrukcje stosowanego od dawna typu maszyn. Nie wypalił pomysł zorganizowania wydzielonej strefy biznesowej, gdzie miały być dokonywane znaczne transakcje handlowe. Potwierdza to od dawna lansowaną tezę, że targi utraciły swoją pierwotną funkcję handlową. Szczególnie targi w Weronie, które mają ustaloną, światową pozycję,
są przede wszystkim miejscem spotkań towarzyskich przedsiębiorców i służą podkreśleniu swojej pozycji na światowym rynku.

Targi w Weronie pokazały również stosunek włoskich kamieniarzy do rynku chińskiego. Chińskie firmy ulokowane zostały w osobnym pawilonie, w budynku głównym na piętrze. Pamiętając bojkot włoskich wystawców, jaki miał miejsce na ostatnich targach w Norymberdze, między innymi z powodu dużej reprezentacji chińskiej, można się domyślać, że zabieg ten nie miał na celu podkreślenia silnej pozycji Azjatów.

 {mospagebreak}

Także konferencja prasowa chińskiej organizacji kamieniarskiej została absolutnie zbojkotowana przez europejską prasę branżową, wystawców i organizatorów. Wystąpieniu trzech prelegentów z Chin przysłuchiwało się raptem 11 osób. Ważną funkcją targów jest prezentacja obowiązujących trendów,  zarówno nurtów w architekturze jak i technologii. Często to pierwsze wymusza drugie. Zauważalny wzrost zainteresowania mozaikarstwem sprokurował zainteresowanie maszynami do cięcia i układania mozaik. Równie zauważalnie wzrosła oferta technologiczna, związana z komputerowym wspomaganiem projektowania i cięcia kamienia. Producenci kamienia wykorzystując nie słabnącą popularność kamieni beżowych, pokazali ich niezliczoną ilość, można było przebierać we wszelkich ich odcieniach, od kremowych, poprzez szarości po brązy, jak w ulęgałkach. W tym względzie Turcy i Egipcjanie, których 80% prezentowanych kamieni na stoiskach był w beżowej tonacji, nie mieli sobie równych. Wydaje się, że coraz więcej funkcji, jakie kiedyś pełniły targi, przejmuje Internet. Poprzez światową sieć dużo łatwiej, taniej i szybciej można znaleźć kontrahenta na drugim końcu świata. Nie znaczy to jednak, że targi nie będą organizowane. Zwykła ludzka potrzeba bezpośredniego kontaktu, zobaczenia na żywo światowej oferty powoduje, że tysiące ludzi jeździ na targi z ochotą. Coś jednak każe myśleć, że jest to instytucja z malejącym kapitałem.

(voo)