KONKURS NA POMNIK MARSZAŁKA JÓZEFA PIŁSUDSKIEGO

KONKURS NA POMNIK MARSZAŁKA JÓZEFA PIŁSUDSKIEGO

Z inicjatywą przedsięwzięcia wyszedł Społeczny Komitet Budowy Pomnika Marszałka Józefa Piłsudskiego w Poznaniu. Krótko potem, we wrześniu ubiegłego…

Czytaj...
HARD ROCK HOTEL

HARD ROCK HOTEL

Jedna z najnowszych realizacji, za którą stoi firma stoneCIRCLE, zyskała wiele prestiżowych nagród. Bar hotelowy otrzymał nagrodę Best…

Czytaj...
LAGASCA 99 I COSENTINO

LAGASCA 99 I COSENTINO

Zlokalizowany w dzielnicy Salamanca w Madrycie budynek mieszkalny Lagasca 99 nawiązuje swym charakterem do obiektów architektury wokół niego,…

Czytaj...
BUDUJMY EKOLOGICZNIE, ALE WYDAJNIE!

BUDUJMY EKOLOGICZNIE, ALE WYDAJNIE!

Taki apel do Ministerstwa Rozwoju wydało w połowie sierpnia br. dwanaście organizacji branży budowlanej, deweloperskiej, biznesowej i architektonicznej.

Czytaj...
Frontpage Slideshow | Copyright © 2006-2011 JoomlaWorks Ltd.

Polscy kamieniarze w Kastylii Leon

Polscy kamieniarze w Kastylii Leon Jacek Serafin Kastylia-Leon to jeden z 17 regionów autonomicznych w Hiszpanii, położony w północno-środkowej części Półwyspu Iberyjskiego, gdzie graniczy z dziewięcioma innymi autonomicznymi regionami i Portugalią. Powierzchnia regionu wynosi 94.224 kmkw. (18,7% powierzchni Hiszpanii), jest to więc jeden z największych regionów nie tylko w Hiszpanii ale i Unii Europejskiej. Składa się z dziewięciu prowincji: Avila, Burgos, León, Palencia, Salamanka, Segovia, Soria, Valladolid (stolica regionu) i Zamora. Niemal cały region otoczony jest masywami górskimi. Sektor przemysłowy w Kastylii-Leon jest silnie skoncentrowany w okolicach Valladolid, Palencji i Burgos, w ostatnich latach coraz bardziej otwiera się na rynek UE, o czym świadczyć może fakt kierowania tam aż 85% eksportu. Bilans handlu zagranicznego Kastylii-Leon jest dodatni, w przeciwieństwie do bilansu Hiszpanii ogółem, co jest dowodem na dobre przygotowanie regionalnych przedsiębiorców do międzynarodowej walki konkurencyjnej. Jednym z przejawów poszukiwania nowych rynków zbytu, ale też i współpracy na polu biznesowym, było zaproszenie kilku przedstawicieli polskiego rynku kamieniarskiego do odwiedzenia zakładów funkcjonujących w tym regionie. Sprawcą całego wydarzenia była firma Excal, która reprezentuje autonomiczny rząd Kastylii Leon. Powstała w roku 1989 w celu wspierania małych i średnich przedsiębiorstw z regionu w ich ekspansji na nowe rynki zagraniczne, przede wszystkim jednak organizacji misji gospodarczych, spotkań między firmami kastylijskimi i zagranicznymi, prezentacji i minitargów. Excal dysponuje bardzo dobrze rozwiniętą siecią biur rozrzuconych w wielu miejscach świata, m.in. w Warszawie, Budapeszcie, Dusseldorfie, Paryżu, Brukseli, Londynie, Meksyku, Miami, Nowym Jorku, Santiago de Chile, Brasilii, Valladolid, Madrycie. Polska misja gospodarcza stanęła na lotnisku Barajas w Madrycie w dniu 2 kwietnia 2006 r., skąd udała się na odpoczynek do nieodległego hotelu Sofitel. Wieczorne kamieniarzy rozmowy przy kolacji krążyły wokół sytuacji na rynku polskim, problemów codziennej pracy i oczekiwań związanych z przybyciem do krainy Cervantesa Saavedry. Kolejne dni przyniosły wiele okazji do skonfrontowania ich z współczesną rzeczywistością Hiszpanii, różną od polskiej, choć z perspektywy kamieniarskiej znowu nie tak egzotyczną. Dynamicznie rozwijające się polskie kamieniarstwo operuje dziś swobodnie pomiędzy czołowymi producentami sprzętu i maszyn, których technologie łatwo spotkać w hiszpańskich zakładach. Metoda strzałowa w wyrobisku granitu też przecież nikogo nie była w stanie zaskoczyć. Te i inne spostrzeżenia poczynione na terenie odwiedzanych zakładów i kopalni nie targały emocjami Polaków, ale podjęte rozmowy handlowe, kiedy budził się w nich duch biznesmena, już zdecydowanie tak. Rankiem 3 kwietnia br. wszyscy zapakowali się do niebieskiego cryslera i ruszyli na spotkanie do pierwszej z zaplanowanych do odwiedzenia firm. Samochód mknął autostradą mijając blokowiska w kierunku majaczących przed nim gór. Okoliczny krajobraz zdominował widok dźwigów pośród licznie wznoszonych na niemal każdym kroku budowli. Nic więc dziwnego, że wspomnienia z miast Hiszpanii pełne są nowoczesnych budynków o specyficznej architekturze południa Europy. Dynamiczny rozwój nie byłby możliwy, gdyby nie realizacja wielkiego zamierzenia związanego z budową nowoczesnych dróg i autostrad, po których można bardzo szybko i bez żadnych komplikacji dojechać do każdego niemal zakątka tego pięknego kraju. Warto wiedzieć, że Kastylia-Leon jest regionem o najbardziej rozbudowanej sieci dróg publicznych. Długość sieci dróg publicznych w regionie wynosi 32.935km, co stanowi 20% sieci w Hiszpanii ogółem. Hermanos Prados Quemada S.L. Na pierwszy rzut poszła firma Hermanos Prados Quemada S.L. z miejscowości Villacastin, położonej trzydzieści pięć kilometrów od Segovii i osiemdziesiąt od Madrytu. Produkcja wyrobów z kamienia opiera się w niej na granicie pochodzącym z własnych trzech kopalni oddalonych o kilka kilometrów od zakładu przerobu kamienia. Granit Hermanos Prados Quemada S.L. jest szary i występuje w odmianach: Granit Gris Villa i ..............., które uzyskuje się z różnych złóż. Bloki po wydobyciu z kopalni są transportowane do zakładu, gdzie m.in. dzieli się je na płyty różnej grubości i składuje w hali o powierzchni 5 tys. mkw. Produkcja obejmuje całą gamę wyrobów dla zastosowań budowlanych: formak, różnych gabarytów kostkę, wspomniane płyty, płytki posadzkowe, kolumny, ościeżnice drzwi i okien, kamień murowy, kule ozdobne, schody, postumentu, słupki, słupy itd. Przybyszom z Polski zarządzający firmą pan Alberto Prados Sastre pokazał zakład obróbki i jedną z kopalń, w której akurat odbywało się strzelanie. Krótko po przybyciu do kopalni ziemią wstrząsnął wybuch i potężny sześcian granitu centralnie upadł na podłoże, czyniąc przy tym niewiarygodny hałas. Wielkością kopalnia przypominała znane z okolic Strzegomia miejsca wydobycia szarego polskiego granitu. Od czasu założenia jej w 1950 roku, obecnie już trzecie pokolenie rodziny kamieniarskiej Prados prowadzi tę firmę zajmującą dziś 20 ha powierzchni. Jak podkreślał pan Alberto Prados Sastre rok 1970 stanowi bardzo ważną datę w historii Hermanos Prados Quemada S.L., ponieważ właśnie wówczas rozpoczęto pracę z użyciem maszyn, wcześniej wykonując wszystko ręcznie. Dziś wszystko wykonują tu maszyny, a tylko niektóre elementy ręce pracowników, których w firmie jest zatrudnionych w sumie dwudziestu jeden. Zasoby surowca właściciel określił na dwa – trzy pokolenia, przy czym mowa tu o zbadanej części złoża. Roczne wydobycie sięga trzech tysięcy metrów sześciennych, choć możliwości wydobycia są większe, firma nie chce wchodzić w sprzedaż bloków. Kamień pochodzący z Hermnos Prados Quemada S.L. spotkać można w różnych miejscach Madrytu na fasadach kilku obiektów, schodach, placach, chodnikach, np. muzeum Prado, czy w nowym budynku Banku Hiszpańskiego, Muzeum Astronomicznym, które właśnie oddano do użytku. Z perspektywy zastosowania granitu firmy w warunkach polskich, rekomendacją dla niego może być fakt, że od 20 lat funkcjonuje on na elewacji obserwatorium meteorologicznego w Sierra Nevada i ja dotąd nie zgłaszano żadnych zastrzeżeń. Wahania temperatury osiągają w tym miejscu od minus piętnaście stopni w zimie do trzydziestu w lecie. Hermanos Prados Quemada S.L. jest stowarzyszona w Pinacal - Asociación De Productores De Piedra Natural De Castilla Y León (Stowarzyszenie Producentów Kamienia Naturalnego Kastylii Leon). Piedranova Zamora Kolejną zaplanowaną na ten dzień firmą była Piedranova Zamora. Jej przedstawiciel już we wrześniu roku 2005 zawitał do Polski w ramach misji gospodarczej z Hiszpanii i jak widać wrażenia wywiezione z Polski były na tyle pozytywne, że uznał za konieczne spotkać się grupą polskich kamieniarzy, którzy przybyli tu, by zapoznać się bezpośrednio na miejscu z producentami hiszpańskimi i zorientować się w tym, jak zorganizowane są ich przedsiębiorstwa. W Polsce Hiszpanie cieszą się dobrą marką, tak więc tym bardziej ciekawe było poznanie ich organizacji i kultury pracy, stosowanych technologii i sposobów działań handlowo-marketingowych. Po drodze w rozmowie z opiekującymi się misją przedstawicielami gospodarzy dowiedzieć się można było, że w Hiszpanii na narty jeździ się do Sierra Nevada lub do Andory bądź gdzieś w centrum kraju. Dużą popularnością cieszy się część gór na granicy z Francją, o czym decydują niższe, a więc atrakcyjniejsze, ceny niż te, które dyktuje się w innych, uczęszczanych przez narciarzy miejscach na terenie kraju. W Hiszpanii rozwinęła się od pewnego czasu nowa forma turystyki, zbliżona nieco do naszej agroturystyki, polegająca na tym, że kupowane są i odrestaurowywane stare zamki i pałace, w których następnie wynajmowane są pokoje dla gości. Póki co nie ma to odpowiednika w naszym kraju. Rozmowy na takie i podobne tematy wypełniły czas dojazdu do Zamory, gdzie w dzielnicy przemysłowej swą siedzibę ma duża firma kamieniarska Piedranova. Już od momentu wjazdu na teren zakładu obróbki wrażenie robią ogromne hale i skład bloków oraz wyrobów gotowych. Podobnie jak w przypadku pierwszej z odwiedzonych firm tak i tu kamień pochodzi z trzech własnych wyrobisk, oddalonych od zakładu obróbczego w zależności od poszczególnej kopalni o 40, 50 i 55 km. Granitu pochodzącego z nich jest na tyle dużo, że zakład obróbki skupiony jest przede wszystkim na jego przerobie. Piedranova oferuje następujące rodzaje kamieni: - Granito Silvestre Duero (w opcjach: Abujardado, Corte de Disco, Flameado) - Granito Silvestre Sayago (w opcjach: Abujardado Claro, Abujardado Rubio, Corte de Disco, Flameado). Z założenia Piedranova nie wykonuje elementów cieńszych niż 5 cm, dlatego też w ofercie nie ma takich płyt. Znaleźć natomiast można płyty chodnikowe, krawężniki, kostkę brukową w wersjach: łupana, cięta (w dwóch wariantach cenowych: ponad 50 euro/mkw. – 20x10x6 cm - cięta, są w stanie zrobić również kostkę o grubości 5 cm, i tańsza wersja – 30 euro/mkw. – łupana). Podane ceny nie są do negocjacji – jak zapewnił właściciel firmy. Zainteresowanie kostką granitową wydaje się sensowne w obliczu coraz powszechniejszego stosowania kamienia w przestrzeni ogródków, np. przydomowych. W przeciwieństwie do wcześniej zwiedzanej firmy Piedranova handluje również blokami i nie ogranicza się do lokalnego rynku, lecz współpracuje z odbiorcami na terenie Francji, Niemiec, Portugalią, Anglii i Węgier. Z perspektywy handlowej problem w sprowadzaniu kostki na rynek polski leży w transporcie, a dokładniej w opłatach za przewóz. Padają pytania o możliwości rozwiązania tego problemu, w grę wchodzi także czas oczekiwania na dowóz towaru do miejsca przeznaczenia. Hiszpanie zapewniają, że od momentu zawarcia umowy zamówione wyroby trafią do miejsca przeznaczenia w przeciągu 2-3 tygodni. Gwarancją dotrzymania terminu jest duży przerób kamienia, a zatem nie ma mowy o czekaniu na wyprodukowanie określonego asortymentu. Według zapewnień hiszpańskich producentów, oferowany kamień nadaje się do warunków klimatycznych panujących w naszym kraju, problemów nie ma z jego powtarzalnością. Struktura organizacyjna zakładu nie zawiera oddziałów, Piedranova nie jest również częścią żadnej grupy połączonych zakładów, lecz działa samodzielnie. Technologia produkcji oparta jest o nowoczesny park maszynowy, w pełni zautomatyzowana. Praca odbywa się tu na trzy zmiany – w sumie zmianę stanowi zespół trzyosobowy, łącznie pracuje tu, bagatela, dwanaście osób. Sposobem dotarcia do klienta w przypadku firmy Piedranova jest bezpośrednie docieranie do klienta poprzez własny dojazd na terenie kraju z próbkami i materiałami poglądowymi. Do tego dochodzi pokazywanie swojej oferty na targach budowlanych w Niemczech, Francji. Prywatny klient ma tu szansę na podpisanie umowy, jeśli złoży duże zamówienie, bo jak mówią w Hiszpanie z Piedranovy „Od małych zamówień są inni”. Flagowym przykładem szerokiego zastosowania kamiennego materiału pochodzącego z tej firmy jest katedra w Barcelonie, której budowa trwa już około 80 lat i najprawdopodobniej potrwa jeszcze przez kilkadziesiąt następnych. To - jak zapewniają – jest odpowiedni klient dla nich. Koniec spotkania znaczy wymiana wizytówek, pozdrowienia i ekipa z Polski rusza dalej do Burgos. Areniscas De Los Pinares Ranek 4 kwietnia br. Z hotelu, gdzie odpoczywali członkowie polskiej misji gospodarczej, odebrali ich pracownicy firmy Areniscas De Los Pinares, której siedziba znajduje się pod Burgos. Jej specjalnością jest piaskowiec, lokalnie zastosowany w wielu obiektach, nierzadko prestiżowych, takich jak choćby hotel „ABBA”, rezydencja uniwersytecka czy biurowce i domy mieszkalne (20 tys. mkw. na jednym z osiedli Burgos). Kamień pochodzący ze złóż firmy doskonale prezentował się na fasadach budynków, dając przyjemne wrażenie estetyczne. Według informacji uzyskanych od przedstawiciela firmy, kamień ten montowany był na ścianach metodą na klej, co uzasadniano niższymi kosztami montażu. Przy użyciu piaskowca z Areniscas udało się osiągnąć harmonię między nowoczesnymi i historycznymi częściami budynków w centrum miasta. Okładziny wykonywane są z płyt piaskowca o grubości 3 cm. I w tym przypadku kamień pochodził z własnego wyrobiska, w którym ze względu na dobro materiału nie stosuje się metody strzałowej, wykorzystując technologię cięcia liną diamentową. Przybyłym pokazano piaskowiec uzyskiwany z nowego wyrobiska, w sumie firma ma ich 4, a zaprezentowane jest akurat najmniejsze, oddalone 15 km od zakładu obróbczego. Do dzielenia urobku na płyty służy tu 5 pił firmy Canigo oraz 2 funkcjonujące traki wahadłowe Simeca – trzeci jest w trakcie montażu. Do wycinania skomplikowanych kształtów używa się piły linowej. Płyty osiągają powierzchnię do 4 mkw. i widać, że jest to kamień zdrowy i mocny. Produkcja jest tu na wysokim poziomie, plac składowy zapełniony jest bowiem pokaźną liczbą popakowanych kamieni w foliach (na kraj) i w specjalnych drewnianych skrzyniach (na eksport). Odbiorcy piaskowca spod Burgos znajdują się w Meksyku, Niemczech, USA, Belgii, Francji (tutaj to dopiero początek), a w planach jest wejście na rynek angielski. Łącznie z kamieniołomami pracę znalazło w prezentowanej firmie 105 osób. W Walencji i Barcelonie funkcjonują oddziały firmy natomiast w Madrycie – magazyn. Kiedy spojrzeć na zakład Areniscas De Los Pinares z szacunkiem przyjmuje się wiadomość, że funkcjonuje on od roku 1999, kiedy to pracowało w nim 5 osób, a od 2 lat zaledwie eksportuje swoje wyroby. Prezentując walory piaskowca, pani Virginia Llorente, odpowiedzialna za kontakty międzynarodowe, przytacza następujące fakty: zawartość krzemu w oferowanym kamień wynosi 98 proc., zawartość węgla jest bardzo mała, dzięki czemu jest on bardzo miękki, ale jednocześnie wytrzymały na warunki klimatyczne, ponieważ sprawdza się przy wahaniach od – 20 °C do + 30 °C. Jest odporny na sól. Dobrze sprawdza się na elewacjach, nadaje się również do wnętrz, chociaż do tego jeszcze nie wszyscy są przekonani, no i na kominki. Pizarras J. Bernardos Ostatnim z odwiedzonych miejsc związanym z rynkiem kamieniarskim była firma wyspecjalizowana w produkcji wyrobów z łupka. Zakład przeróbki kamienia usadowiono w miejscu, skąd roztacza się piękny widok na okolice, a w odległej perspektywie majaczą góry Quadarrama, zwane również madryckimi (Sierra de Madrid). Właścicielem jest firma rodzinna, która dysponuje 3 złożami łupka, oddalonymi od miejsca obróbki o 5 km. Jakość oferowanego kamienia, możliwość stosowania go, zarówno na zewnątrz jak i wewnątrz obiektów, otworzyła dostęp do rynków Francji i Niemiec. W celu ułatwienia klientom uzyskania orientacji na temat prezentowania się produkowanych tu płytek z łupka, wyłożono nimi całe wejście do biura, umieszczając pośród własnych wyrobów również łupki sprowadzane z Chin i Brazylii. W ten sposób istnieje na miejscu możliwość skonfrontowania kamieni pochodzących z różnych stron świata. Tutejszy kamień zainstalowano również na dachu biura oraz ścianie - mieniący się różnymi kolorami tutejszy łupek stanowi ich nie lada ozdobę. Do niewątpliwych zalet tego kamienia należy twardość (lepsza niż łupków brazylijskich) i elastyczność. Łatwym sposobem sprawdzenia jakości poszczególnych płytek jest uderzenie w nią i wsłuchanie się w dźwięk, jaki wydobywa się po tym. Jeśli jest on dźwięczny i metaliczny – jakość jest bez zarzutu. A tak właśnie jest w przypadku hiszpańskiego łupka. Ze złoża wydobywa się go poprzez nacinanie linką i wyciąganie koparką dużych elementów, zwanych blokami, po czym następuje dalsze dzielenie na mniejsze części a następnie formatuje się je już na docelowe wyroby, po uprzednim namoczeniu. Kamieniom nadawane są gabaryty ustandaryzowane ale w przypadku indywidualnego zamówienia firma wykonuje również elementy o wymiarach niestandardowych. Część materiału nadaje się od razu do wykorzystania bez konieczności poddawania go obróbce. Jeśli chodzi o wykorzystanie hiszpańskiego łupka na dachy, najwięcej eksportują go Francuzi, mimo że jest on droższy od chińskiego. Decyduje o tym jego lepsza jakość, która m.in. polega na tym, że kamienie te nie wchodzą w reakcję z czynnikami atmosferycznymi. Swoje łupki Hiszpanie poddają także metodzie obróbki podobnej nieco do tej, którą stosuje się w przypadku marmurów, tzn. tnie się je i szlifuje. Inne formy to szczotkowanie w wariantach: jednorazowo i wielorazowo. W celu uzyskania efektu mokrego kamienia łupki są poddawane zabiegowi impregnacji. Paletę zastosowań hiszpańskiego łupka poszerza także możliwość użycia go na płyty chodnikowe. W przypadku wykorzystania go na elewacji budynku jako okładziny kamiennej sprawdzają się dwie metody: wiercenie (w tym przypadku polscy kamieniarze byli sceptyczni) i wieszanie na obejmę (klamrę) – według właściciela firmy ta druga metoda szczególnie chętnie jest wykorzystywana przez tych, którym wątpliwości związane z obawami, iż kamień będzie się rozwarstwiał, nie pozwalają spokojnie spać. W rozmowie z polskimi biznesmenami padają odpowiedzi na pytania o ceny, z których wynika, że firma nie ma stałego cennika i stąd ceny są regulowane za każdym razem. Do miejsc, które w sposób szczególny reklamują tutejszy materiał kamienny należy Palacio del Pardo w Madrycie, miejsce, w którym mieszkał kiedyś Franco. Podpisy pod zdjęcia Burgos - na wpół legendarny, na wpół historyczny bohater Rodrigo Díaz de Vivar, bądź też El Cid Campeador, czyli Cyd Bojownik, który na skutek intryg zazdrosnych dworzan popadł w niełaskę i król skazał go na wygnanie. Piękny konny pomnik Bojownika w rozwianej szacie na Plaza del Cid. Puente de San Pablo - most ozdobiony kamiennymi figurami bohaterów eposu. Katedra ufundowana w roku 1221. Późniejsze zaś przeróbki nadały jej dzisiejszy wygląd; w jej architekturze zastosowano elementy stylu zwanego gotykiem płomienistym. Jej wieże zwieńczone są prześlicznymi iglicami, wewnątrz zaś mieszczą się przebogate kaplice, barokowa zakrystia, muzeum katedralne, skarbiec oraz Escalera Dorada, czyli Złote Schody. Po Toledo i Sevilli, jest trzecia co do wielkości w Hiszpanii.

 

Nie czekaj dodaj firmę

do naszego katalogu!

 

 

Dodaj firmę...

 

Dodaj ogłoszenie drobne

do naszej bazy!

 

 

Ogłoszenia...

45-837 Opole,
ul. Wspólna 26
woj. Opolskie
Tel. +48 77 402 41 70
Biuro reklamy:
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.

Redakcja:
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.">
     Wszystkie prawa zastrzeżone - Świat-Kamienia 1999-2012
     Projekt i wykonanie: Wilinet