KONKURS NA POMNIK MARSZAŁKA JÓZEFA PIŁSUDSKIEGO

KONKURS NA POMNIK MARSZAŁKA JÓZEFA PIŁSUDSKIEGO

Z inicjatywą przedsięwzięcia wyszedł Społeczny Komitet Budowy Pomnika Marszałka Józefa Piłsudskiego w Poznaniu. Krótko potem, we wrześniu ubiegłego…

Czytaj...
HARD ROCK HOTEL

HARD ROCK HOTEL

Jedna z najnowszych realizacji, za którą stoi firma stoneCIRCLE, zyskała wiele prestiżowych nagród. Bar hotelowy otrzymał nagrodę Best…

Czytaj...
LAGASCA 99 I COSENTINO

LAGASCA 99 I COSENTINO

Zlokalizowany w dzielnicy Salamanca w Madrycie budynek mieszkalny Lagasca 99 nawiązuje swym charakterem do obiektów architektury wokół niego,…

Czytaj...
BUDUJMY EKOLOGICZNIE, ALE WYDAJNIE!

BUDUJMY EKOLOGICZNIE, ALE WYDAJNIE!

Taki apel do Ministerstwa Rozwoju wydało w połowie sierpnia br. dwanaście organizacji branży budowlanej, deweloperskiej, biznesowej i architektonicznej.

Czytaj...
Frontpage Slideshow | Copyright © 2006-2011 JoomlaWorks Ltd.

DZIWNY ROK 2010

Jesienią 2008 roku na świecie ogłoszono początek kryzysu. Branża kamieniarska w Polsce przez ponad rok udanie sobie z nim radziła. Aż nastał dziwny rok dwa tysiące dziesiąty... Symptomy zmian na rynku pierwsze docierają do pośredników – hurtowych sprzedawców bloków i płyt – i to o nich jest ten raport. Pierwsze sześć miesięcy obecnego sezonu przyniosło ogromne zmiany w kontraktacji płyt i bloków, a przede wszystkim ogromny spadek popularnych kamieni. Zanim jednak przeanalizujemy 2010 rok, aby poznać przyczyny obecnych wydarzeń, trzeba sięgnąć kilkanaście miesięcy wstecz.

2008 – KONIEC PROSPERITY?
Powodów obecnej sytuacji jest wiele i zapewne kilku nie zdołam poruszyć. Niektóre – jak bieżąca sytuacja w Chinach – były szczegółowo opisywane na łamach „Świata Kamienia”. Inne są mniej znaczące i nie zmieściły się w krótkim opracowaniu.
Rok 2008 był wyjątkowy ze względu na boom w kamieniarstwie, jaki się w tamtym czasie skondensował. Prace deweloperskie, duże roboty inżynieryjne, rewitalizacje, budowy i remonty instytucji publicznych, wreszcie tysiące indywidualnych zleceń spowodowały, że zakłady kamieniarskie nie nadążały z pracą, a dostawcy bloków i płyt bili rekordy sprzedaży. Wtedy mało kto jeszcze liczył się z ryzykiem. Kupowano drogie maszyny, ogromne kontrakty bloków i płyt, by wykorzystać niezwykle sprzyjające wówczas kursy euro i dolara. Mimo początku recesji w sierpniu 2008, jeszcze targi kamieniarskie w listopadzie oraz łagodna zima, która po nich nadeszła, z rozpędu pompowały popyt i podaż na rynku.

2009 – HUŚTAWKA CEN
Nadeszła zima i nastał rok 2009. Wczesną wiosną tego roku obudziliśmy się w zupełnie innym świecie. Musieliśmy zmienić cennik w złotówkach, by za kilka dni wprowadzić w Polsce cennik w euro, przeliczany codziennie według aktualnego kursu NBP. Ceny poszybowały w górę i to się odbiło na sprzedaży. Kamieniarze stali się bardzo ostrożni w zakupach, ci, co kiedyś kupowali pięć tirów, przyjeżdżali po pięć płyt. Wszyscy kupowali pod konkretne zamówienia, nikt na magazyn, w nadziei – słusznej – że kurs euro za kilka miesięcy spadnie – wspomina tamten okres Andrzej Wyrzykowski z firmy Ingemar.
Pod znakiem mniejszych zakupów stał cały 2009 rok. Jednocześnie malała sprzedaż bloków, a rósł dynamicznie import płyt oraz wyrobów gotowych. Co ważne, najboleśniej recesję odczuli „średni kamieniarze”. Jak mówią importerzy, od 2009 roku najlepiej sprzedaje się kamień najtańszy oraz najdroższy, natomiast sprzedaż produktów ze średniej półki spadła. Kamień tani, głównie chiński, jest przeznaczany na duże inwestycje. Kamienie drogie – na luksusowe wykończeniówki prywatnych apartamentów. Podobnie jest w grubej płycie: sprzedają się gotowe chińskie nagrobki oraz drogie pomniki. Upada rzemiosło kamieniarskie, dla którego dotychczas chlebem powszednim były prace typu nagrobek z Oriona, parapet z Lieto Red, kuchnia w Kashmir Gold. Rynek specjalizuje się w kierunku kamieniarstwa przemysłowego i luksusowego, na co szybko reagują importerzy.
Jednocześnie okazało się, że nie opłaca się ciąć bloków na własne potrzeby, skoro polerowane płyty można kupić taniej w hurtowni. Ten pozorny paradoks spowodował, że wiele inwestycji w drogie przecież traki i piły linowe w zakładach kamieniarskich okazało się niepotrzebnych, osłabiło również płynność finansową tych firm.
Rok ten jednak nie był taki najgorszy. Andrzej Wyrzykowski wyjaśnia to następująco: – To się odbiło na sprzedaży w całym 2009 roku, ale bardziej na jej wielkości niż wartości. Wystąpiła bowiem inna dziwna sytuacja: sprzedawały się kamienie najtańsze i najdroższe i te najdroższe pracowały na ogólną wartość finansową obrotu.
Powstające nowe hurtownie oraz dynamiczny rozwój już istniejących także pozwala wysnuć takie przypuszczenia. W 2009 roku na rynek wszedł Globgranit, Red Graniti, nowe składy otworzyły Hermes Gabrostone w Sosnowcu, RR Granity w Katowicach, Interstone w Chrzanowie. W 2010 roku powstała także hurtownia Stone World pod Warszawą. Wybór kamienia rośnie więc wraz ze zmianami na rynku. Musimy pamiętać, że na tle innych krajów Europy, a także Ameryki Północnej Polska jest dla sprzedawców kamienia bardzo atrakcyjnym i chłonnym rynkiem, dobrze rokującym na najbliższe lata, mimo symptomów recesji.

2010 – NIEWIADOMA
Sezon 2010 jeszcze się tak naprawdę nie rozpoczął. Styczeń, luty i marzec to okres śnieżnej zimy, obroty hurtowni były bardzo niskie. W kwietniu, gdy pogoda stała się łaskawsza, rozpoczął się ciąg zdarzeń losowych: tragedia smoleńska, w maju pierwsza fala powodzi, w czerwcu druga i taka nadzwyczajna sytuacja w wielu regionach trwa do dziś. Należy także wspomnieć o kolejnym wzroście kursu euro i podupadłej deweloperce, aby nakreślić nieciekawą sytuację ogólną. Klient ostateczny nie przychodzi do kamieniarza, więc kamieniarze nie kupują płyt.
Wspomniana wyżej tendencja do zakupu najdroższych i najtańszych kamieni jest kontynuowana, choć występują także inne trendy. Rośnie sprzedaż afrykańskich ciemnych granitów w pierwszym gatunku. Spada natomiast użycie granitu w polerze w budowlance oraz sprzedaż kamieni zielonych. Dobrze sprzedają się płyty wykończone w satynie, antyku. Kolory – czarne, stalowe, brązowe. Zielone nie sprzedają się w ogóle. W ciemnych granitach popularne są Absolute Black, Nero Zimbabwe, Matrix, ale tylko w najlepszym gatunku. Świetnie sprzedają się również wszystkie nowości, np. białe granity River White, Andromeda. Nastąpiły także zmiany gustów w kamieniu nagrobkowym, w grubej płycie zaczął sprzedawać się Giallo California, Tropical Black, Tan Brown.
Wielu popularnych kamieni kamieniarze już nie kupują ze względu na brak zainteresowania ze strony klientów. – Nie sprowadzaliśmy w tym roku w ogóle Oriona i Aurory, bazujemy na zeszłorocznych stanach magazynowych – mówi Andrzej Wyrzykowski. Dominik Lis z Finnstone wyjaśnia przyczyny nagłej popularności granitu Lieto Red: – Ze względu na intratne inwestycje kamieniołom zwiększył produkcję, co pozwoliło obniżyć cenę o 25 proc.

FINANSE I LOGISTYKA
Niestabilność ekonomiczna sprzyja opóźnieniom w płatnościach. Potwierdzają to przedstawiciele importerów. Dominik Lis z Finnstone: – Występują drobne opóźnienia w płatnościach, ale gdy się prowadzi systematyczną politykę księgową, można to okiełznać.
Na problemy z płatnościami przełożenie mają wydłużone terminy spłaty realizacji kamieniarzy. Tym ostatnim średni okres angażowania własnego kapitału w inwestycję wydłużył się z pięciu do dziewięciu miesięcy. Nic dziwnego, że pojawiają się pomysły mające zapobiec ewentualnym problemom.
– Kamieniarze są takimi samymi klientami jak przedstawiciele innych branż. Chciałbym, aby sytuacja uległa zmianie co do zasad udzielania kredytu kupieckiego poprzez działania Związku Pracodawców Branży Kamieniarskiej polegające na promowaniu tzw. rzetelnych firm – proponuje Mariusz Domaradzki, przedstawiciel Keeley Granite.
Rosnąca konkurencja na hurtowym rynku sprzedaży kamienia powoduje nie tylko spadek cen, ale i lepszą jakość materiału i profesjonalną obsługę. – Jestem przekonany, że po wielu latach złych doświadczeń kamieniarze przede wszystkim koncentrują się na poszukiwaniu solidnego partnera biznesowego, który jest w stanie zapewnić im dobrą obsługę przed- i posprzedażną, a także wysoką jakość i powtarzalność materiału pod względem kolorystycznym. Cena w moim odczuciu schodzi na kolejny poziom ewentualnych negocjacji. Ważna jest również logistyka oraz szybkość reakcji na potrzeby klienta – wyjaśnia Mariusz Domaradzki.

Czego możemy się spodziewać w kolejnych miesiącach? Z pewnością październikowy sezon wpłynie na wzrost obrotów w grubej płycie, natomiast perspektywy dla budowlanki nie są zbyt optymistyczne.
– Ten rok od samego początku jest trudny, ludzie wycofują się z inwestycji lub wstrzymują się z ich rozpoczęciem. Moim zdaniem to strach ogranicza działanie inwestorów, a nie rzeczywisty kryzys. Rząd powinien pobudzić polską gospodarkę – zauważa Grzegorz Adamus z firmy EGA.
Nie należy jednak zapominać, że wciąż obroty w branży kamieniarskiej są wyższe niż w 2005, 2006 roku. Lawinowo rośnie ilość sprowadzanych materiałów przy – niestety – spadku ceny. – Firmy przebijają się cenami o jedną złotówkę i tym sposobem psują rynek, a przecież ostateczny klient i tak zapłaci za nagrobek – zauważa Michał Nowak z M+Q. Trzeba jednak pamiętać, że wszelkie prognozowanie w obecnej sytuacji jest ryzykowne. Od 2007 roku sytuacja w branży kamieniarskiej z każdym sezonem zmienia się bardzo dynamicznie. Te zmiany są nie tylko ilościowo, ale i jakościowo istotne. Hurtownie nie tylko starają się nadążyć za tymi zmianami, ale także je kreować. Dziś nie można sobie pozwolić na stanie w miejscu, rotacja w ofercie magazynowej jest konieczna, podobnie jak dostarczanie materiałów coraz lepszej jakości. Na drogich materiałach nikt już bowiem nie oszczędza.


Wojciech Opioła


WYJĄTKOWO DŁUGA ZIMA
Dominik Lis, Finnstone:
Rok 2009 był bardziej dynamiczny niż zapowiada się rok 2010 po analizie pierwszego kwartału. W tym roku trwająca do marca zima pomieszała szyki w sprzedaży. Na pewno na spadek sprzedaży bloków miały wpływ również konkurencja w płytach i wyrobach gotowych, które zaczęły lawinowo napływać z Indii i Chin. O ile w 2009 roku realizowaliśmy jeszcze do lutego zamówienia z targów z listopada 2008, to w tym roku odwrotnie – im dalej, tym większa stagnacja. Zapowiada się, że ta „zima” potrwa jeszcze rok.
Jeśli chodzi o konkretne materiały – odczuwamy spadek sprzedaży szarych kamieni, wzrosła tu bowiem konkurencja w postaci szarych granitów hiszpańskich i portugalskich, oraz wzrost sprzedaży granitu Lieto Red, ze względu na zwiększenie produkcji i obniżenie ceny o 25 proc.

DZIWNY ROK
Andrzej Wyrzykowski, Ingemar Group:
Rok 2010 jest dziwny, nieprzewidywalny. Najpierw mieliśmy trzymiesięczną, śnieżną zimę. Zaraz na początku kwietnia święta wielkanocne, następnie smoleńską tragedię, a potem powódź, która w niektórych miejscach trwa nadal. Na te czynniki nadzwyczajne nakłada się recesja, która faktycznie dopiero teraz dotarła do kraju. To się przekłada na spadek ruchu wśród klientów indywidualnych, nie ma zamówień od dołu, po raz pierwszy kamieniarze mówią, że nie ma zamówień.
Perspektywy na przyszłość są wielką niewiadomą. Rynek zmienia się teraz bardzo szybko, zmiany są też głębsze. Ciężko jest więc podejmować strategiczne decyzje, nie ma takiej kontraktacji bloków jak jeszcze dwa, trzy lata temu.

MALEJE W BLOKACH, ROŚNIE W PŁYTACH
Mariusz Domaradzki, Keeley Granite:
Bilans ogólny za rok 2009 w porównaniu do 2008 wykazał spadek obrotów w sprzedaży bloków kamiennych przy jednoczesnym wzroście sprzedaży płyt granitowych (półproduktu). Ogólnie rzecz biorąc, rok 2009 nie był tak obfity w sprzedaż jak 2008. W pierwszych 5 miesiącach br. firma Keeley Granite po przeprowadzeniu istotnych zmian i restrukturyzacji przedsiębiorstwa (m.in. sprzedaż fabryki produkującej płyty granitowe, a także ponowne rozpoczęcie wydobycia znanego na polskim rynku materiału Bonacord – pierwowzoru Marikany) może pochwalić się znacznym wzrostem sprzedaży bezpośredniej w Polsce. Przez pierwsze 5 miesięcy osiągnęliśmy sprzedaż na poziomie całego 2009 roku, a ilość zamówień rośnie. Wynika to również z faktu, że znany materiał Marikana jest coraz trudniej dostępny. Prognozujemy, że do końca 2010 roku sprzedaż bloków kamiennych z naszej oferty ulegnie podwojeniu.

ZBYT NISKIE MARŻE
Michał Nowak, M+Q:
Sprzedaż bloków załamała się z dnia na dzień i jest mniejsza około 30–40% w porównaniu do zeszłego roku. Kamieniarze wykorzystują stare stany magazynowe, import gotowych nagrobków ma według mnie także duży wpływ na zmniejszenie popytu na bloki granitowe. Natomiast płyt sprzedaje się tyle samo. Jest bardzo duża konkurencja na rynku. Firmy walczą o klienta, licytując się o przysłowiowy grosz, i psują tym sposobem rynek, a przecież ostateczny odbiorca i tak zapłaci za nagrobek. Z powodu takich działań branża ma niskie marże i nie ma funduszy na marketing i lobbing.


Janusz Błyskal, Granity Błyskal:
Rok 2009 pomimo ogólnoświatowego kryzysu finansowego oraz trudności ekonomicznych na rynku polskim był rokiem dobrym, porównywalnym z rokiem 2008. Podsumowując rozpoczęcie roku bieżącego na podstawie wyników z pierwszych czterech miesięcy, należy stwierdzić, że były to dobre miesiące. Natomiast maj był miesiącem zdecydowanie gorszym w porównaniu z rokiem ubiegłym, co było dla nas dużym zaskoczeniem. Wydaje się, że skutki kryzysu w naszej branży zaczynamy odczuwać dopiero teraz.

 

Nie czekaj dodaj firmę

do naszego katalogu!

 

 

Dodaj firmę...

 

Dodaj ogłoszenie drobne

do naszej bazy!

 

 

Ogłoszenia...

45-837 Opole,
ul. Wspólna 26
woj. Opolskie
Tel. +48 77 402 41 70
Biuro reklamy:
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.

Redakcja:
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.">
     Wszystkie prawa zastrzeżone - Świat-Kamienia 1999-2012
     Projekt i wykonanie: Wilinet