GDZIE SIĘ WYSTAWIĆ?

Gdyby nie spora odległość, to europejskie centrum targowego kamieniarstwa przeniosłoby się zapewne do Xiamen. Chcąc porównać koszty wystawienia firmy na targach, zwróciliśmy się do organizatorów najważniejszych targów kamieniarskich z prośbą o przesłanie zestawień cen podstawowych kosztów, jakie trzeba ponieść, decydując się na udział w targach jako wystawca. Odpowiedzieli nam organizatorzy czterech imprez targowych organizowanych w miastach: Xiamen, Werona, Norymberga i Poznań.

Wygląda na to, że Chińczycy nie tylko w sprzedaży robocizny, usług czy surowców chcą być najbardziej konkurencyjni – okazuje się, że jedynym kosztem, jaki ponosi wystawca, uczestnicząc w targach Stone w Xiamen, jest placowe. I to tylko w trzech stawkach za metr kwadratowy (patrz tabela), z czego jedna dotyczy stoisk zlokalizowanych na zewnątrz hal targowych, a cezurą dla dwóch pozostałych jest bariera 36 metrów kwadratowych, po której przekroczeniu cena metra kwadratowego spada z 330 na 320 dolarów.

Nie istnieje tam żadna opłata rejestracyjna, opłata za wpis do katalogu czy opłata za karty parkingowe, także dodatkową wejściówkę dla wystawcy – jeśli będzie ich potrzeba więcej, niż to wynika z podstawowego przydziału – otrzymamy za darmo. Wszystko to robi wrażenie imprezy niezwykle przyjaznej dla wystawcy – wygląda na to, że organizatorom bardzo zależy na tym, by przyciągnąć do siebie jak najwięcej firm. Być może jest to sprzeczne z przyjętą w naszej kulturze sprzedażową grą w podchody, gdzie kolejne opłaty ukrywa się w aneksach i przypisach wydrukowanych małymi literkami.

Ale jest uczciwie: płacisz tyle a tyle i bardzo się cieszymy, że chcesz się u nas wystawiać. Żadnych sprawdzianów z rachunków nad cennikiem. To miłe i aż trudne do uwierzenia. A jednak na koniec niepewnością napełnił nas brak w chińskim cenniku informacji na temat opłat za liczbę otwartych boków stoiska, które we wszystkich cennikach europejskich są jasno określone. Brak tej informacji może oznaczać, że pozostaje to kwestią albo osobnych negocjacji, albo przypadku.

OPŁATA NA DZIEŃ DOBRY

Zupełnie inaczej jest w Europie: europejscy organizatorzy targów na „dzień dobry” witają uczestników opłatą rejestracyjną – najwyższą w Weronie, bo wynoszącą aż 500 euro, zawierającą jednak opłatę za wpis do katalogu targów. W Poznaniu opłata rejestracyjna wynosi 500 zł, ale bez wpisu. Wpis do katalogu nie jest tu obowiązkowy, a trzeba za niego zapłacić 72 zł za każdą linijkę zawierającą 60 znaków. Zapewne ze spacjami.

Jednak pisząc, że wszędzie w Europie są opłaty rejestracyjne, bylibyśmy nieściśli, bo w Norymberdze ich nie ma. Są za to obowiązkowe opłaty za wpis do katalogu drukowanego bądź internetowego od 205 do 300 euro. Niby nie to samo, a jakby to samo co w Weronie.

Trudno zrozumieć, dlaczego umieszczenie wystawcy w norymberskim katalogu drukowanym jest tańsze niż w katalogu online, a dla współwystawcy taniej jest w internecie niż w katalogu drukowanym. Można jednak spojrzeć na to inaczej: opłaty za wpis do katalogu online są takie same dla wystawców i współwystawców, a wersja drukowana tego ostatniego kosztuje o 95 euro więcej. Wynika to zapewne z jakiejś przemyślanej polityki promocji samodzielnych stoisk albo może z chęci swoistego ukarania współwystawców za oszczędności na opłatach za powierzchnię. Tak czy siak niemiecki cennik w tym miejscu zdradza jakieś ambicje wychowawcze.

OTWÓRZ SIĘ SZERZEJ

Wspominaliśmy już o opłatach za otwarcie stoiska na więcej niż jedną stronę – występują one we wszystkich trzech przesłanych nam europejskich cennikach i wszędzie stosuje się ten sam sposób ich naliczania. Opłaty te są po prostu wliczone w cenę metra kwadratowego powierzchni stoiska. Otwarte na jedną stronę kosztuje od 230 zł w Poznaniu do 121 euro w Weronie i 126 euro w Norymberdze.

Otwarcie na drugi bok oznacza w Polsce wzrost ceny metra kwadratowego o 20 zł, w Weronie o 5 euro, a w Norymberdze o 10 euro. Dalej rozbieżność prędkości wzrostu cen ma tendencję rosnącą. Przy trzech bokach otwartych cena w Poznaniu rośnie o 10 zł na metrze kwadratowym, w Weronie o 4 euro, a w Norymberdze aż o 7 euro. I na koniec metr stoiska otwartego na cztery strony świata w Poznaniu kosztuje 270 zł, w Weronie 134 euro, a w Norymberdze 148 euro.

Werona dzięki położeniu w sympatycznym klimacie ma w swojej ofercie także stoiska na zewnątrz hal targowych – od 80 do 84 euro za metr kwadratowy. Nie ma takiej możliwości Norymberga ani Poznań, ma za to Xiamen, gdzie za metr powierzchni stoiska poza halą płaci się 200 amerykańskich dolarów.

UPOMINKI DLA KONTRAHENTÓW?

Sympatycznym prezentem dla każdego naszego kontrahenta będzie wręczenie mu bezpłatnej wejściówki, by mógł do woli nacieszyć się targowymi wspaniałościami, w nadziei, że będzie pamiętał, komu to zawdzięcza. Z tą pamięcią bywa różnie i z wejściówkami też. Zacznijmy od tego, że bezpłatne wejściówki w zamyśle organizatorów nie są biletami na targi do rozdania według uznania, ale przepustkami dla pracowników niezbędnych do obsługi stoiska. System ich przydzielania przypomina znane z czasów PRL systemy przydziału mieszkań – im większa powierzchnia, tym więcej ludzi może tam wejść. To taka ogólniejsza zasada, szczegóły są trochę bardziej złożone.

W Europie panuje system dziesiętny: W Norymberdze na pierwsze 10 metrów powierzchni dostajemy 3 wejściówki, a na każde następne 10 metrów po jednej. W Weronie podobnie, tylko skromniej: na każde 10 metrów jedna wejściówka, ale nie więcej niż 50, zatem nie warto tylko z powodu wejściówek wykupywać tam więcej niż 500 metrów kwadratowych.

W Poznaniu algorytm przyznawania wejściówek jest funkcją wyższej matematyki: do 10 metrów – dwie wejściówki, do 20 metrów – 4 wejściówki – na razie po max 5 metrów na osobę, ale to by było za proste. Do 50 metrów – 6 wejściówek, do 75 metrów – 8, do 100 metrów – 10, do 200 metrów – 12 (jak widać, krzywa naszej funkcji wyraźnie się spłaszcza). Dopiero powyżej 200 metrów kwadratowych powierzchni stoiska przewidziano komfort pracy hostess, bo dopiero każde kolejne 50 metrów kwadratowych daje nam prawo do kolejnych wejściówek, za to bez górnego limitu, więc można poszaleć z powierzchnią.

Oczywiście zwiększanie powierzchni stoiska nie jest jedynym sposobem otrzymywania wejściówek na targi. Można je też zwyczajnie kupić, ale wtedy nie są one już „bezpłatne”, zatem i przyjemność nie ta sama. W Norymberdze i Weronie jakby się umówili – dodatkowa wejściówka kosztuje po 18 euro, w Poznaniu tylko 15 zł. No a w Chinach? Za darmo!

MASZ AUTO? PŁAĆ

Ta zasada obowiązuje tylko w Norymberdze (28 euro za kartę parkingową) i w Poznaniu (60 zł). Za darmo zaparkujemy, o dziwo, w Weronie i w Xiamen – co akurat nic dziwnego, bo wiadomo: tu prawie wszystko za darmo.

Jak wynika z przytoczonej powyżej dość pobieżnej analizy cenników, jak można było się spodziewać, najkorzystniejszą cenowo opcją – przy całej sympatii do Chin – wydaje się udział w targach w Poznaniu. Po prostu dlatego, że cena jednego metra kwadratowego nawet w opcji „de lux” i tak zawsze jest o około połowę niższa niż w Weronie czy Norymberdze. Podobnie jest z rejestracyjną opłatą na „dzień dobry”. Tylko opłata za kartę parkingową zbliża się nieco do cen z Norymbergi, ale wiadomo – w Polsce miejsca parkingowe są na wagę złota. Wiedzą o tym w MTP i nie pozwolą, by ktoś zarzucił im niegospodarność.

Oczywiście konkurencyjne pozostają ceny z Xiamen, który ma ambicje stać się światowym centrum branży kamieniarskiej i walczy o to z godną szacunku konsekwencją. Wiadomo jednak, że póki co nawet tanie linie lotnicze nie mają takich promocji, by koszty podróży do Xiamen były dla nas porównywalne z wyjazdem do Poznania. Oczywiście wszystko się jeszcze może zmienić.

Bolesław Bezeg

• < Prev
• Next >