STONE SCULPTURE SHOW

STONE SCULPTURE SHOW

This year's edition of Stone fair will include a stone sculpture show during which works made at the…

Czytaj...
MARITIME INDUSTRY IS AS STRONG AS A STONE

MARITIME INDUSTRY IS AS STRONG AS A STONE

The 5th edition of the International Maritime Congress was held on 8–9 June in Szczecin. The congress serves…

Czytaj...
SCHOOL FOR STONEMASONS-TO-BE

SCHOOL FOR STONEMASONS-TO-BE

The new school will be set up at the Border Protection Corps School Complex in Szydłowiec. This new…

Czytaj...
STUDENTS RESTORED THE 17TH-CENTURY GRAVESTONE

STUDENTS RESTORED THE 17TH-CENTURY GRAVESTONE

Restoration of an old gravestone was a part of the internship organised by the State Construction Schools in…

Czytaj...
Frontpage Slideshow | Copyright © 2006-2011 JoomlaWorks Ltd.

Argumentem jest piła linowa

Sieradz wita wjeżdżających od strony Łodzi po kamieniarsku, bowiem tuż za rogatkami miasta ulokował swój zakład Sławomir Kawczyński, rozmówca Jacka Serafina. KS: Zakład prowadzę od 1992 roku. Wcześniej zajmowałem się ogrodnictwem, transportem. Miałem kwiaciarnię w Sieradzu. W międzyczasie postanowiłem założyć zakład kamieniarski. W tej chwili pozostało kamieniarstwo, a z pozostałych rzeczy postanowiłem zrezygnować. Przede wszystkim nie miałem możliwości rozbudowy ogrodnictwa. Trzeba by było mieć większą powierzchnię, a teren, który posiadam, to wykluczał. Nie było możliwości powiększenia terenu, więc pozostałem przy kamieniarstwie. Polubiłem tą działalność. Zaczynałem jak większość w tym czasie od lastryka. Później stopniowo we własnym zakresie, budowałem maszyny, których część pracuje do dziś. Z wykształcenia jestem technikiem mechanikiem, tak że umiejętności ze szkoły się przydały. Oprócz tego lubiłem trochę majsterkować i lubiłem sprawy związane z mechaniką jak na przykład zasady działania maszyn. W tej chwili wymieniam maszyny na firmowe, które mają odpowiednią dokumentację i spełniają aktualne obowiązujące przepisy. Wiadomo, takie maszyny są mniej awaryjne oraz bardziej wydajne. Sytuacja na rynku jest taka, że trzeba obniżać koszty, a jest to możliwe wtedy, gdy pracuje się na coraz lepszych maszynach. JS: Nie jest pan na tutejszym rynku sam... KS: Tutaj jest bardzo duża konkurencja. Można powiedzieć, iż mamy na tym terenie do czynienia z małym zagłębiem kamieniarskim. Są cztery duże zakłady: pana Jerzego Krawczyka, posiadający również własne złoże kamienia w Strzeblowie, w Sieradzu jest zakład jego córki, Sieradex, i tu dwa kilometry dalej jest zakład jego drugiej córki, dość duży, dysponujący sporym potencjałem. Można powiedzieć, iż działam na trudnym rynku. Sprzedajemy swoje wyroby lokalnie, ale również zaopatrujemy zakłady kamieniarskie w całej Polsce, nawet do 300, 400 kilometrów wodzimy płyty granitowe i nagrobki.JS: Wiem, że posiada pan dwa oddziały. KS: Oprócz funkcjonującego tutaj zakładu produkcyjnego mamy w Ksawerowie punkt sprzedaży nagrobków i płyt granitowych. W Turku mamy drugi punkt sprzedaży nagrobków. Planujemy uruchomienie następnych dwóch punktów sprzedaży. Teren mamy już praktycznie przygotowany.JS: Czy mógłby pan powiedzieć jakim potencjałem pan dysponuje, jeśli idzie o produkcję? KS: W tej chwili posiadamy trzy piły mostowe firmy Promech, cztery polerki automatyczne jednogłowicowe, dwie produkcji również Promechu, dwie mojej własnej. Dwie piły 3500 mm oraz jedna 3000 mm, również maszyny własnej konstrukcji wzorowane na tym, co wykonuje Działdowo i Wałbrzych. Posiadam traka linowego (10 linek diamentowych) “Falcon 600” włoskiej firmy Wires Engineering (CO.FI.PLAST drugi oddział firmy zajmuje się produkcją samych linek diamentowych) z miejscowości Lessolo. Jest to nowa maszyna zakupiona w ubiegłym roku. W związku z tym zakupem doposażyłem zakład w używaną linię polerską kupioną od renomowanej firmy niemieckiej Rex Granit. Jest to polerka włoskiej firmy Simec, 18-głowicowa.JS: A propos stosowania pił oraz traków linowych. Są podzielone zdania, co do tego, czy zakup takich maszyn jest opłacalny? KS: Lokalizacja mojej działki, bliskość zabudowań, wykluczała budowę hali traków tradycyjnych. Cięcie tradycyjnymi piłami diamentowymi uznałem za technologię trochę przestarzałą, więc zainteresowałem się trakami linowymi. Na początku chciałem kupić traka jednolinowego. Podczas wizyty we Włoszech zdanie zmieniłem, gdy zobaczyłem właśnie model 10-linowy. Stwierdziłem, że to właśnie ta maszyna umożliwi mi przez dłuższy czas możliwość konkurowania na rynku. Kupiłem tę maszynę ze względu na jej wydajność cięcia, dochodzi ona do 200 metrów kwadratowych na dobę w materiałach miękkich. W materiale twardym jest to wydajność rzędu 100 - 120 metrów. Do maszyny przekonały mnie również korzystne warunki jej zakupu łącznie z zakupem liny - kupując w firmie, która produkuje maszynę i linę. Możemy wówczas liczyć na dobre dopasowanie tych dwóch elementów traka, dzięki czemu eliminuje się problem złego cięcia i maszyna się nie psuje. Sama cena maszyny była dość przystępna, przynajmniej porównując to do ceny maszyny firmy Pelegrini.JS: Jak pan ją ocenia już jako użytkownik? KS: Zastosowanie takiej technologii cięcia ma obecnie wiele atutów. Stosując tradycyjną technologię po pierwsze wydłuża się czas uruchomienia zakładu, a związane jest to z budową odpowiedniego zaplecza w postaci hali traków, specjalnej linii energetycznej. Maszyna, którą zakupiłem posiada bardzo mały pobór mocy. Posiada silnik główny 55 KW, czyli zużycie prądu w tej maszynie jest prawie na poziomie zwykłej piły jednotarczowej 3500 mm. Oprócz tego nie mamy do czynienia z hałasem. Ta maszyna może praktycznie pracować na dworze. Nie wymaga specjalnego pomieszczenia, jest bardzo cicha. Ma małe zapotrzebowanie na wodę, bo niewiele jej potrzeba w procesie produkcji. Tutaj również należy brać pod uwagę, że pompa, która obsługuje tę maszynę nie musi być wielkiej wydajności dzięki czemu też uzyskujemy pewne oszczędności. Mam niższe zużycie materiału. Segment piły ma 12,5 mm, troszeczkę rozbija otwór, to jest 13 mm w traku tradycyjnym, tu natomiast jest to 8 mm średnica liny i tyle tylko materiału niszczy. Mamy do czynienia ze znaczną oszczędnością materiału. Raz, że oszczędzamy na tym materiale to również powstaje mniej odpadu. Teraz, kiedy przepisy ochrony środowiska będą bardzo obostrzone, będzie trzeba płacić za emisję zanieczyszczeń. Podsumowując, sądzę, iż główną zaletą maszyny jest jej wydajność. Nie znam tak bardzo dokładnie tych praktycznych elementów wydajności traków ale z tego co można usłyszeć w opiniach ekspertów, to fakt maszyna może zastąpić dwa traki. Trak ma przewagę w przypadku cięcia cienkiej płyty i bardzo dużych bloków. Trak trady-cyjny jest bardzo dobrą maszyną, jeśli tniemy bloki bardzo duże. Czas cięcia bloku dużego czy mniejszego jest jednakowy i koszty cięcia tych bloków na tradycyjnym traku są takie same. Natomiast w przypadku traka linowego czas jest podobny, ale koszty cięcia są mniejsze, bo rozkładają się na metr kwadratowy. Tutaj jest pewien atut, bo jest też możliwość cięcia różnych bloków. Najwyższy blok, jaki pocięliśmy, miał 2,25 m. Bardzo elastycznie można reagować na ewentualne zamówienia w trakcie cięcia, bo jeśli będę miał blok na traku i mam zgłoszenie na określoną grubość płyty to po docięciu tych 10 płyt, gdy przystawiam następne płyty to w ciągu powiedzmy 15 minut mam możliwość zmiany grubości ciętych płyt. Natomiast na tradycyjnym traku to trzeba planować wcześniej i jest to kłopotliwe.JS: Czy nie lepiej w Polsce sprowadzać materiał gotowy? KS: Być może, ale gdy robi się rachunek ekonomiczny i określa się cenę materiału, który oferują firmy portugalskie, hiszpańskie, które już mają swoje przedstawicielstwa na przykład we Wrocławiu, to cena ich płyt nie jest konkurencyjna wobec moich. Moje ceny brutto to są ceny netto tych firm, które ten kamień importują. Okazuje się zatem, iż opłaca się jeszcze ciąć te bloki u nas. Chociaż przyznaję, iż tniemy bloki pod kątem naszych potrzeb, na takie wymiary, jakie są nam potrzebne.JS: Jaki jest w pana zakładzie główny element produkcji? KS: To są nagrobki, ale bardzo dużo sprzedajemy płyt. Można powiedzieć, że to jest taka dwukierunkowa działalność. Coraz więcej robimy jakichś elementów budowlanych, w zależności od potrzeb klienta robimy wszystko, blaty kuchenne, łazienkowe, posadzki, kominki, parapety, schody. Wykonujemy projekty nagrobków zarówno indywidualne, jak i standardowe. Materiałami, które najlepiej się sprzedają, to niewątpliwie Impala i materiały jasne z tym, że ja opieram się głównie na surowcach importowanych z Hiszpanii, jasnych materiałach hiszpańskich. Teraz dość dobrze sprzedaje się z nowych hiszpańskich materiałów Azul Noche, przynajmniej akurat u mnie. Trochę mniejsze według mnie zainteresowanie jest materiałami bardziej ekskluzywnymi, jak to miało miejsce kilka lat wstecz. Moim zdaniem nagrobki trochę ubożeją. Coraz mniej stosuje się brązów, przynajmniej w moim przypadku widać tą tendencję. JS: W świadku kamieniarskim pojawił się taki pomysł, żeby zdecydowanie wejść w sektor na przykład meblowy? KS: Na razie powiedziałbym, że nie istnieje jeszcze taka potrzeba tutaj na rynku. Musi się zmienić mentalność społeczeństwa co do kamienia. Ona się zmienia i widać że jest coraz większe zainteresowanie ale jeszcze nie na taką skalę. Ludzie zaczynają rozumieć, że ten materiał wcale nie musi być droższy. JS: Jak jest obecnie chłonność lokalnego rynku? KS: Nie znam sytuacji w innych zakładach funkcjonujących na tym terenie ale ja na brak pracy nie narzekam. Staram się modernizować zakład, powiększać. Zwiększam produkcję oraz sprzedaż. Pomimo trudnej sytuacji raczej nie mogę narzekać. To być może odbywa się kosztem innych zakładów, uczestników rynku ale tak to jest już, że jedni sprzedają więcej a drudzy mniej. Na razie wydaje mi się, że jestem tym, który sprzedaje więcej i co roku zyskuje nowych klientów.JS: Jak się pan przygotowuje do wejścia do UE? KS: Jakiegoś zagrożenia nie odczuwam tutaj ze strony konkurencji firm zachodnich. Nie sądzę, aby konkurencja zachodnia weszła w taką branżę, jaką są nagrobki. Najgorzej na pewno wygląda sprawa dotycząca ochrony środowiska, bo niewiadomo dokładnie, jak to wszystko będzie wyglądać. Przepisy unijnie wymuszą, że wszystkie zakłady będą musiały posiadać oczyszczalnie ścieków z prawdziwego zdarzenia. Ja również się do tego przymierzam. Uruchomienie tej linii polerskiej wstrzymane jest właśnie tym, że trzeba zbudować oczyszczalnię, bo już nie chcę tej działającej na zasadzie odstojników. Mam już zamówiony zbiornik stalowy u miejscowego wykonawcy, natomiast nie podjąłem jeszcze decyzji co do dostawcy całej reszty konstrukcji, fibroprasy i niezbędnych pomp ale w ciągu kilku najbliższych tygodni trzeba będzie taką decyzję podjąć.JS: Jak pan widzi swoją firmę w przyszłości, jakie kierunki dla siebie pan widzi? KS: Sądzę, iż nadal będę rozwijał produkcję nagrobków, ewentualnie jakichś tam elementów budowlanych, tyle że na większą skalę. Dlatego też już rozglądałem się za wysokowydajną boczkarką. Również takim dodatkowym urządzeniem będzie piła diamentowa linowa do cięcia elementów nieforemnych. Myślę tutaj o oryginalnych urządzeniach. W tej chwili nie mam czasu na własne konstrukcje. Martwią mnie jednak ostatnie problemy z zatorami płatniczymi. Coraz większa nieuczciwość jest wśród tych mniejszych odbiorców. Mam na przykład takiego dłużnika, który winny mi jest pokaźną sumę pieniędzy, jest i wyrok, i komornik ale nie da się uzyskać tych pieniędzy. Ta osoba nadal w ten sposób działa. Mój punkt sprzedaży w Turku był właśnie odpowiedzią na tą działalność. Wszedłem w tamten rynek, gdzie on działa, żeby sprzedawać sam. On wciąż egzystuje nic nie produkując, kupuje gdzieś nagrobki, ewentualnie wyłudza podobnie jak to uczynił u mnie i prawdopodobnie w dalszym ciągu oszukuje następnych producentów. Nawet byłbym za tym, aby można było publikować informację o takich dłużnikach, tak aby móc ostrzec innych o tych sprawach, że na przykład konkretnie ta i ta osoba nie zapłaciła za taką i taką robotę i fakturę.

 

Do not wait add your business to our directory!!

 

Add company...

 

Add small ads/strong>

to our base

 

 

Ogłoszenia...

Targi Xiamen 2012
45-837 Opole,
ul. Wspólna 26
Woj. Opolskie
Tel. +48 77 402 41 70
Tel. +48 77 402 81 22
Advertising:
This email address is being protected from spambots. You need JavaScript enabled to view it.">This email address is being protected from spambots. You need JavaScript enabled to view it.

Office:
This email address is being protected from spambots. You need JavaScript enabled to view it.">This email address is being protected from spambots. You need JavaScript enabled to view it.

This email address is being protected from spambots. You need JavaScript enabled to view it.">
     All rights reserved - Swiat-Kamienia 1999-2012
     Design and implementation: Wilinet