STONE SCULPTURE SHOW

STONE SCULPTURE SHOW

This year's edition of Stone fair will include a stone sculpture show during which works made at the…

Czytaj...
MARITIME INDUSTRY IS AS STRONG AS A STONE

MARITIME INDUSTRY IS AS STRONG AS A STONE

The 5th edition of the International Maritime Congress was held on 8–9 June in Szczecin. The congress serves…

Czytaj...
SCHOOL FOR STONEMASONS-TO-BE

SCHOOL FOR STONEMASONS-TO-BE

The new school will be set up at the Border Protection Corps School Complex in Szydłowiec. This new…

Czytaj...
STUDENTS RESTORED THE 17TH-CENTURY GRAVESTONE

STUDENTS RESTORED THE 17TH-CENTURY GRAVESTONE

Restoration of an old gravestone was a part of the internship organised by the State Construction Schools in…

Czytaj...
Frontpage Slideshow | Copyright © 2006-2011 JoomlaWorks Ltd.

Diabreton 2HA Trak diamentowy o ruchu prostym posuwisto zwrotnym z bocznym załadunkiem

Trak posiada specjalny skonstruowany suport pozwalający na wykonywanie ruchu posuwisto zwrotnego prostego zestawu pił z segmentami diamentowymi. Zestaw ten wykonuje ruchy posuwisto zwrotne przy użyciu łożyska ślizgowego i oliwionego tzw. kąpielą olejową. Konstrukcja traka z bocznym załadunkiem pozwala na cięcie dowolnej części objętości bloku z dowolnym zestawem pił pod względem ich ilości.Suport wraz z ramą i zestawem pił w czasie cięcia porusza się regulowaną prędkością pionowo w dół. Po każdym cięciu danym zestawem pił blok może być przestawiany w nowe położenie dzięki wózkowi poruszającemu się po szynach usytuowanych prostopadle do boku otwartej przestrzeni roboczej traka.Układ koło zamachowe  korbowód  dyszelCiężkie koło zamachowe za pomocą korbowodu i dwóch dyszli zamienia ruch obrotowy na ruch posuwisto zwrotny i powoduje, że zestaw pił wraz z suportem wykonuje ruch prosty posuwisto zwrotny. Duże rozmiary i ciężar koła zamachowego pozwalają na łatwe zwalnianie a następnie na przyspieszanie zestawu pił w momencie ich przechodzenia i zmiany kierunku ruchu, kiedy znajdują się w skrajnych położeniach. Podwójny system korbowodu pozwala na równomierne rozłożenie obciążeń na konstrukcję traka. Układ taki pozwala na wysoką wydajność cięcia i trwałość maszyny. System napinaczy piłSystem napinaczy pił składa się z dwóch z dwóch wózków, które pracują jednocześnie jako układ napinania pił oraz system przemieszczania zestawu pił góra  dół. Dwa wózki poruszają wzdłuż specjalnie zaprojektowanych łożysk ślizgowych, które zainstalowane są na suportach poruszających się na 4 pionowych kolumnach. Ruch pionowy góra  dół jest wytważany i kontrolowany jest za pomocą 4 nagwintowanych i obracających się drążków. Maksymalna grubość pakietu pił wynosi 120 cm i w zestawie można użyć do 40 sztuk pił.System elektryczny i dostawa wodyOdpowiednia ilość doprowadzanej wody zapewnia odpowiednie chłodzenie pił w czasie cięcia.Zamknięta i kontrolowana szafka z IP55 chroni całe elektryczne wyposażenie i pozwala na łatwy dostęp do obserwacji kontrolnych urządzeń. Wyposażenie ochronneNa życzenie odbiorcy urządzenie może być dostarczone wraz z odpowiednim wyposażeniem zabezpieczającym przed wypadkami. Urządzenie może być również wyposażone w dodatkowy sprzęt ochronny zgodnie wymaganiami zgodnie z "CE 89/392 Wytyczne dla maszyn" i zgodnymi z przepisami CE dotyczącym samych maszyn.

Prace konserwatorskie w siedzibie gmachu Hipoteki Sądu Okręgowego w Warszawie

Gmach miejski Hipoteki znajdujący się w gestii sądu warszawskiego stoi przy al. Solidarności 58 w Warszawie. Wciąż jest to gmach hipoteczny, i dziś mieści się tu archiwum ksiąg wieczystych. Obecna modernizacja budynku uwzględnia przede wszystkim kwestie doraźnych potrzeb, jego elementy historyczne odsuwając na dalszy plan, co zresztą stało się przyczyną sporów między służbami konserwatorskimi a sądem. W wyniku tego władze konserwatorskie narzuciły solidny nadzór nad prowadzonymi pracami. Skutkiem rozmów prowadzonych między stronami jest zachowanie i maksymalne odtworzenie pierwotnej formy klatki schodowej. Jak na budynek urzędowy gmach Hipoteki jest z pewnością interesujący. Nacechowany jest charakterystycznymi elementami architektury epoki modernizmu, niewątpliwie doskonale oddaje ducha tamtych czasów. Decyzja o powstaniu budynku Hipoteki zapadła w 1902 roku. Pierwsza lokalizacja była obok Izby Sądowej przy pl. Krasińskich. Jednak po różnych rozważaniach postanowiono w 1904 roku, że zostanie on ulokowany na tyłach pałacu Paca, w którym obecnie mieści się Ministerstwo Zdrowia, a w czasach, kiedy przymierzano się do budowy opisywanego obiektu, był to gmach sądowy. Po tym jak ustalono lokalizację planowanej budowy między ul. Kapucyńską a Teatralną, ulicę Teatralną przemianowano na Hipoteczną. Front budynku postawiono od strony ul. Kapucyńskiej a bok do ul. Hipotecznej. Dziś sąsiaduje on z ul. Kapucyńską, ale jest to teraz ślimak zjazdowy z trasy WZ prowadzący do ul. Miodowej. Ul. Hipoteczna jest po drugiej stronie Trasy WZ, czyli obecnej al. Solidarności. I stąd jego adres al. Solidarności 58. Przed II wojną światową budynek stał przy ul. Kapucyńskiej 6. Gmach Hipoteki powstał dla Wydziału Hipotecznego Sądu Okręgowego w Warszawie przy ul. Kapucyńskiej 6. Jak widać historycznie budynek przynależał do sądu okręgowego i tak jest do dziś. Czas budowy przypadł na lata 1910 1912. Ciekawostką z pewnością jest fakt, że plany tego budynku przyszły z Petersburga, gdzie wzniesiono budynek o podobnym kształcie, tak samo jak w Moskwie i Kijowie. Jednak elewacje warszawskiego budynku zostały mocno przeprojektowane i przemodelowane przez polskich architektów i rzeźbiarzy. Również wnętrza przeprojektowano pod potrzeby instytucji, której miał być on własnością. Adaptację narzuconego projektu wykonali Henryk Julian Gay (1875-1936), znany budowniczy obiektów sądowych, inż. Mikołaj Możdżeński (1885-1915), który brał udział w projektowaniu i nadzorował budowę, Zygmunt Otto (1874-1944), rzeźbiarz znany m.in. z tego, że udekorował znakomitą kompozycją rzeźbiarską tympanon portyku wejściowego gmachu Zachęty w Warszawie, oraz Józef Gardecki (1880-1952), który był rzeźbiarzem i kierownikiem ekipy artystycznej firmy wykonującej budynek Hipoteki. Budynek jest, założony na planie prostokąta. Ma wyniesiony do przodu ryzalit, bardzo bogato zdobiony. Z perspektywy kamieniarskiej to właśnie on jest najciekawszy - jest tu wyraźnie zaznaczony portal wejściowy z płycin z granitu strzegomskiego i płaskorzeźby wyrzeźbione przez Zygmunta Otta, które zostały wykonane z piaskowca. Ciekawostką jest to, że gdy budynek był już wzniesiony, bloki z piaskowca były wmontowane w elewacji. Rzeźbiarz rzeźbił swoje kompozycje na elewacji. Górna część ryzalitu jest wyłożona piaskowcem. Z piaskowca są dwie półkolumny zwieńczone kapitelami jońskimi, balustrady balkonów na pierwszym piętrze. Wysoki cokół, wokół całego budynku jest wykonany z granitu strzegomskiego. Szczególną uwagę trzeba zwrócić na kraty w oknach w partiach parterowych, bogato zdobione wieńcami laurowymi. Ta znakomita metaloplastyka zachowana jest w oryginale. Płaskorzeźby Zygmunta Otta flankują okna z kratami. Płaskorzeźby są bardzo czytelne i widoczne, umieszczone są w części parterowej, i są dosyć wybitnym przykładem rzeźby okresu modernizmu, ale to oczywiste biorąc pod uwagę fakt, że Zygmunt Otto był jednym z wybitnych przedstawicieli tego okresu. Po lewej stronie na bocznej ścianie znajduje się siedem postaci mężczyzn i kobiet, nagich bądź w szatach, wyposażonych w rozliczne atrybuty, jak księga ze słowami “justicio”, rulon z pieczęcią, wianuszek kwiatowy, pochodnia uniesiona do góry co jest symbolem prawdy i sprawiedliwości, palmy symbol sprawiedliwości. Od frontu, przy narożniku są dalsze trzy postacie niosące róg obfitości, symbol Temidy, rózgi liktorskie symbol praworządności, lampkę oliwną symbol pokoju. Po drugiej stronie otworu okiennego wyrzeźbiono kolejne cztery postacie: najbardziej wyeksponowana jest kobieta z opaską na oczach i wagą oraz mieczem w ręce, wskazująca drugą ręką na otwartą księgę jest to Temida uosabiająca sprawiedliwość, prawo i sądownictwo. Cały fryz symbolizuje sprawiedliwe sądownictwo. 15 lutego 1912 roku odbył się oficjalny odbiór obiektu, choć już w tym czasie budynek był czynny. Zadeklarowany termin zakończenia budowy ustalono na 14 listopada 1912 roku. Bardzo prawdopodobne, że w tym czasie jeszcze kute były płaskorzeźby. Budynek ma trzy piętra i mieści ogromną ilość kancelarii i archiwum. Bardzo duże pomieszczenia przeznaczone były na archiwa. Całość urządzona była wygodnie, funkcjonowały trzy windy - z których do dziś została tylko jedna - dwie windy były przeznaczone dla personelu i były w częściach kancelaryjnych, a jedna dla interesantów. Jedynie ta ostatnia zachowała się do dzisiaj. Rzeźbiarskiego wystroju na elewacji budynku jest znacznie więcej, jest ona wykonana w technikach sztukatorskich w tynku wapienno-cementowym, tak samo jak kompozycje zdobiące tympanon przedstawiające geniuszy, czyli dwie uskrzydlone postacie, które trzymają wieńce z festonem. W powojennej odbudowie nie powtórzono kompozycji z geniuszami. Ich autorem był Józef Gardecki, który kierował pracownią rzeźbiarsko-sztukatorską firmy “Rogóyski, Bracia Horn i Rupiewicz”, która to firma realizowała budowę całego gmachu. Dookoła elewacje gmachu są dekorowane festonami i wieńcami laurowymi. Pod oknami najwyższej kondygnacji wymodelowano festony. Wnętrze ma charakter typowo urzędowy, użyto tu dużej ilości wapieni zbitych z Bolechowic i Morawicy, głównie na schody i posadzki, a także na słupki balustrad. Dzięki temu wnętrze głównie klatki schodowej prezentuje się okazale. Jest ona rzeczywiście reprezentacyjna i robi duże wrażenie rozmachem schodów. Pierwotnie balustrada ozdobiona była bogatymi festonami z mosiądzu. Obecnie po festonach pozostały dziurki w tralkach. Prawdopodobnie zostały zarekwirowane przez Prusaków w okresie pierwszej wojny światowej, jako materiał do celów militarnych. Pewnie wykonano z nich odlewy łusek do nabojów. Niezwykle interesujące było oświetlenie w postaci modernistycznych plafonier z trzema zwisającymi lampionami. Podesty na klatce schodowej wyłożone były kafelkami z Czech, a wszystkie pomieszczenia archiwum polską terakotą. Dosyć bogata była dekoracja sztukatorska, filary miały kapitele bogato malowane i pozłacane. Tło kapitelu było pomalowane na niebiesko, co wiąże się z symboliką związaną ze sprawiedliwością. Również wystrój malarski ścian był ciekawy, bo były użyte do tego ciepłe kolory ugry, sjeny, beże. Wszystkie elementy wykonane z Bolechowic i Morawicy są wyraźnie sygnowane na słupkach od balustrad napisami “marmury kieleckie” w dwóch językach: po polsku i cyrylicą. Te napisy zachowały się do dzisiaj. Po II Wojnie Światowej budynek był przeznaczony przez Biuro Odbudowy Stolicy do rozbiórki. Odstąpiono na szczęście od tego pomysłu i postanowiono go odbudować, co zresztą stało się błyskawicznie. Jedną z przyczyn opinii, iż budynek należy rozebrać, była budowa Trasy WZ. Oceniano też go jako brzydki. Prowadzone ostatnio prace konserwatorskie są realizowane od maja 2003 roku. Skupiają się one przede wszystkim na wnętrzach budynku. Obiekt jest modernizowany i dostosowywany do współczesnych przepisów prawa budowlanego oraz zasad użytkowania tego typu budowli. Z punktu widzenia konserwatorskiego celem jest przywrócenie pierwotnego wyglądu przede wszystkim klatki schodowej. Kompleksowy remont obiektu potrwa prawdopodobnie jeszcze dwa lata. Przy realizacji tego zadania działa kilka specjalistycznych firm. Prace konserwatorskie wykonuje firma Janusza Sobczyka z Gdyni. Nadzór konserwatorski sprawuje z ramienia inwestora zastępczego firmy Bud-Invent autor niniejszego tekstu.

Otwarcie Europejskiego Centrum Rzezby

5 czerwca 2004 roku w sali koncertowej berliñskiego Uniwersytetu Sztuki miało miejsce wydarzenie o wyjątkowym znaczeniu dla świata artystycznego rzeźbiarzy europejskich: w gronie wybitnych osobistości (Polskę reprezentowała Magdalena Abakanowicz) powołano do życia Europejskie Centrum Rzeźby. Nowa organizacja powstaje na wzór działającego w USA od czterdziestu czterech lat Miêdzynarodowego Centrum Rzeźby. Główną ideą Europejskiego Centrum Rzeźby jest zgodnie ze słowami przewodniczącego nowo utworzonej organizacji - Ralfa Kirberga, „stworzenie struktury, która łączyłaby instytucje oraz ludzi, dla których rzeźba odgrywa ważną rolê w życiu. Taka struktura obejmowałaby swoim zasiêgiem całą Europę dając możliwość zapoznania siê z pracami i realizacjami rzeźbiarskimi artystów starego kontynentu. Ponadto stworzona zostałaby odpowiednia baza rzeźbiarstwa, która systematyzowałaby dorobek artystyczny Europy podkreślając wkład rzeźby w dorobek kulturowy naszego kontynentu”. W tym celu organizatorzy nowo powstałego centrum mają nadziejê, że uda im się stworzyć sieć powiązañ pomiêdzy centrami wystawienniczymi, kustoszami sztuki, architektami, dziennikarzami, historykami oraz krytykami sztuki i tymi wszystkimi osobami w Europie, które aktywnie powiązane są z rzeźbiarstwem.

lll Międzynarodowe Sympozjum RzeŸby

W ramach targów World Roc Expo 2004 we francuskim Castres odby³a siê trzecia edycja Miêdzynarodowego Sympozjum RzeŸby. Oœmiu rzeŸbiarzy z siedmiu europejskich pañstw zmierzy³o siê z kamiennym materia³em o nazwie Tarn, który dostarczono w blokach gra-nitowych o wymiarach 200x100x50 cm. RzeŸbiarze wyznaczeni zostali przez periodyki bran¿owe z poszczególnych pañstw: Pierre Garçon i Gilles Vitaloni z Francji, wybór Pierre Actual; Rudolf J. Kaltenbach z Niemiec, wybór Naturstein; Gianfranco Mancini z Belgii, wybór Sten & Marbres; Jesús Lorente z Hiszpanii, wybór Litos; Joa o Sotero z Portugalii, wybór Rochas & Equipamentos oraz Deniz Erol z Turcji, wybrany przez Turkish Stone Review. Ceremonia otwarcia mia³a miejsce 1 czerwca o godzinie 18 czasu miejscowego w Maison du Sidobre obok Vialavert, gdzie rzeŸbiarze wykonywali swoje prace przez dwa tygodnie od 2 do 16 czerwca. W po³owie ukoñczone pace zosta³y póŸniej przeniesione do centrum targowego tak, aby równie¿ zwiedzaj¹cy targi mieli okazje ogl¹daæ rzeŸbiarzy w trakcie ich pracy. To w³aœnie podczas targów wybrano najlepsz¹ pracê. W jury zasiad³o dziewiêciu notabli zwi¹zanych z regionem: Pierre Salles, zastêpca komendanta miasta Castres, Pascal Bugis, burmistrz miasta Castres, Thierry Carcenac, prezydent administracji regionu Tarn, Jacques Limouzy, prezydent Catres Mazamet, Bernard Maffre, dyrektor lokalnego periodyka Depeche du Midi, Michel Maurel, prezydent do spraw handlu i przemys³u miast Castres-Mazamet, Bernard Raynaud, wiceprezydent regionu (Pireneje) Midi-Pyrenées; Philippe Rouve, dyrektor Szko³y Sztuk Piêknych w Castres, oraz Serge Sallan, zwyciêzca jednej z nagród podczas pierwszej edycji sympozjum cztery lata temu. Dla zwyciêzców przyznano nagrody w wysokoœci odpowiednio: 1. nagroda - 1000 €, 2. nagroda - 600 €, 3. nagroda - 400 €.Nagrody wrêczono podczas ceremonii 20 czerwca 2004 roku w centrum konferencyjnym na terenie targów. Najwiêksze uznanie wœród jury zyska³a praca niemieckiego rzeŸbiarza Rudolfa Kaltenbacha, znanego w œrodowisku berliñskich artystów nie tylko z pasji do kamienia. Niew¹tpliwie prze³omowym momentem w twórczoœci artysty by³y studia na berliñskim Uniwersytecie Sztuki, w czasie których mia³ okazjê wys³uchaæ wyk³adów japoñskiego wybitnego znawcy przedmiotu Yoshimi Hashimoto. To w³aœnie rozmowy z nim nada³y Kaltenbachowi kierunek w jego rzeŸbiarskiej twórczoœci. Prace niemieckiego artysty-rzeŸbiarza wykonane s¹ z najtwardszych granitów, w które tchn¹³ nowe ¿ycie. Elementem charakterystycznym w pracach Kaltenbacha jest pozostawianie du¿ej czêœci zewnêtrznej struktury kamienia bez zmian. Artysta nie ingeruje, poniewa¿ uwa¿a, i¿ takiemu materia³owi jak kamieñ nale¿ny jest szacunek dla jego d³ugowiecznoœci i formy, jak¹ przybiera³ przez wiele milionów lat. To, co wykuje, jest tylko ma³ym wewnêtrznym tchnieniem nowej formy. Artysta wybiera najtwardsze kamienie, bo jak sam stwierdza: “nie chcê prowadziæ monologu, a z twardym kamieniem jestem w dialogu”. Artysta zanim przebije siê przez tward¹ skorupê kamienia musi nieustannie z nim pracowaæ. Dlatego jest to pewnego rodzaju symbioza pomiêdzy cz³owiekiem a naturalnym produktem, gdzie koñcowym efektem jest obustronna korzyœæ. Centralnym punktem w twórczoœci Kaltenbacha jest czas w swojej nieskoñczonoœci bez pocz¹tku, bez koñca i bez chaosu.

O osłabieniu pozycji niemieckich producentów maszyn na rynkach œwiatowych

Na kryzys niemieckiej branży producentów maszyn wpłynęło parę czynników, choć szczególnie we znaki dało się załamanie rynków europejskich jako skutek ogólnego kryzysu makroekonomicznego Europy. Swój udział miała też silna konkurencja włoskich producentów tańszych maszyn kamieniarskich. Kolejnym negatywnym czynnikiem był napływ tanich gotowych, wyrobów
z Chin i Indii, co silnie uderzyło w producentów pomników nagrobnych - w efekcie doszło do załamania produkcji na tym rynku i osłabiło podaż maszyn stosowanych przy tego rodzaju produkcji, ponieważ mniej małych i œrednich zakładów podejmowało się obróbki materiału. Z kolei duże zakłady kamieniarskie dostarczajšce materiał na budowy poważnie odczuły załamanie się rynku budowlanego w kraju i zmieniły znaczšco swój budżet inwestycyjny - mniej nowych realizacji to spadek zamówień, a w konsekwencji mniejszy przerób. Główna jednak przyczyna tkwi w bardzo dużej konkurencji głównie cenowej ze strony firm włoskich, choć również kwestie finansowania inwestycji nie sš tu bez znaczenia. W przypadku włoskich firm oferowanie klientowi możliwoœci różnych sposobów sfinansowania inwestycji jest łatwiejsze, ponieważ zwišzki producenckie i rzšd wspierajš producentów maszyn w ich staraniach o klienta. Tego nie ma w Niemczech, a to duże utrudnienie, bioršc pod uwagę, jak wiele mamy u siebie w kraju restrykcji zwišzanych z samym funkcjonowaniem firmy. Niemieckie instytucje rzšdowe stale monitorujš firmy, poza tym na poziomie landów funkcjonujš różne rodzaju procedury i kontrola biznesu. Cały system naprawdę bardzo utrudnia bycie konkurencyjnym na rynku pozakrajowym. Wszelkiego rodzaju dodatkowe elementy zwišzane z ubezpieczeniami zdrowotnymi, przepisami bhp, ekologiš - nie chodzi o ich likwidację, ale w przypadku konkurowania z Włochami ,gdzie przepisy sš bardziej liberalne, przydałoby się jakieœ wsparcie dla nas w zwišzku z faktem ponoszenia dodatkowych kosztów zwišzanych z dostosowaniem się do tych wszystkich regulacji. By sprostać wymogom zwišzanym z przestrzeganiem samych przepisów mam w firmie aż trzech pracowników.

O oczekiwaniach klientów
na rynkach europejskichObecnie klienci poszukujš maszyn z możliwoœciš cięcia pod kštem. Następnš rzeczš jest „frequency converter” - możliwoœć zmiany częstotliwoœci, ponieważ klienci tnš różne materiały lub chcš frezować powierzchnię nagrobka i muszš zmieniać piły. Dlatego też potrzebujš różnych prędkoœci cięcia. W Niem-czech i tych krajach, gdzie zarobki sš stosunkowo wysokie oczywiœcie patrzy się na maszyny również pod względem ich automatyki. Do standardu zalicza się już na przykład stół obrotowy.  Wiele zakładów wyposaża się w maszyny cnc, które umożliwiajš zaprogramowanie cięcia według danego projektu - może to być okreœlony szablon lub też rysunek wykonany w systemie CAD wyekspor-towany do systemu operacyjnego zarzšdzajšcego urzšdzeniem. Takš metodš działa się w przypadku wykonywania blatów kuchennych. Można zaprogramować maszynę w ten sposób, aby wykonała odpowiednie cięcia od A do Z bez potrzeby ingerencji operatora. Identycznie sprawa ma się w przypadku wykonywania profili.

O kierunku, w którym będš podšżać producenci maszyn
W Niemczech firmy zajmujšce się obróbkš kamienia sš małe i w zasadzie zajmujš się tylko pracami wykończeniowymi, tak jak ma to miejsce w przypadku blatów kuchennych i łazienek. Kupuje się przygotowany materiał w postaci polerowanych płyt kamiennych i wykorzystuje się do swoich prac. Takie zakłady potrzebujš do tego maszyn tzw. wielofunkcyjnych, które dajš możliwoœć obróbki kamienia na wiele sposobów. Moim zdaniem tym, co będzie im potrzebne w przyszłoœci, jest jedno wielofunkcyjne urzšdzenie z cięciem, frezowaniem. Jeœli chodzi o duże zakłady kamieniarskie, to mamy tutaj do czynienia z wyœcigiem technologicznym, który polega po pierwsze na dozbrajaniu w nowe maszyny, a po drugie na wykorzysty-waniu bardzo specjalistycznych urzšdzeń, takich jak maszyny cnc pod konkretne zadania projektowe.

O poszerzeniu UE i jego wpływie na funkcjonowanie firm niemieckich
Kraje byłego bloku wschodniego wstępujš do struktur UE, w których my już od lat funkcjonujemy. Dla nas nie oznacza to żadnej zmiany w sposobie zarzšdzania czy funkcjonowania firmy. Na pewno trzeba dostosować obecnie swoje podejœcie marketingowe ponieważ teraz łatwiej można danš maszynę wyeksportować do Czech, Węgier czy Polski ponieważ wszystko dzieje się w obrębie jednej strefy handlowej. Postrzegam tę kwestię raczej jako rodzšce się perspektywy, nowy zakres ułatwień. Widzę oczywiœcie też pewnego rodzaju zagrożenia w zakresie na przykład konkurowania z producentami maszyn, ale przecież konkurencja to naturalny składnik wolnego rynku, więc z tym zawsze trzeba się liczyć. Poza tym my sami jesteœmy otwarci na współpracę z firmami, na przykład polskimi, w zakresie podjęcia wspólnie prowadzonej produkcji. Na pewno nowe zjawisko, jakim jest współczesny globalizm powoduje, że obecnie każdy producent maszyn przy odpowiednim nakładzie œrodków ma możliwoœć wejœcia na nowe rynki zbytu. Sam wolny handel i otwarcie granic nie daje jednak stu procentowej pewnoœci, że taka firma od razu odnajdzie się na nowym rynku. Istnieje bowiem pojęcie rynku lokalnego, który funkcjonuje według pewnych specyficznych zasad, w których najpierw należy się dobrze rozeznać. I tu nie bez znaczenia jest pojęcie badania rynku. Dla producentów maszyn konkurencja jest oczywiœcie globalna i każdy z nas podšża za resztš, co uwidaczniajš na przykład targi kamieniarskie, jednak decydujšca jest nadal konkurencja lokalna i dlatego marketing poszczególnych firm dostosowany jest do lokalnie występujšcych potrzeb. To czy danej firmie uda się wyprzeć innš na takim rynku, zależy od bardzo wielu czynników, niektóre sš takie same wszędzie i tutaj wskazałbym obecnie cenę, ale niektóre sš charakterystyczne tylko dla danego rynku, specyfiki produkcji, podejœcia do sprawy jakoœci, tradycji, innowacyjnoœci. Z doœwiadczenia wiem, ze polski rynek jest bardzo specyficzny i  bardzo ważne sš na nim pewne uwarunkowania. Przykład używanych maszyn, na które jest u was nadal zapotrzebowanie - firmy decydujš się na zakup starszej maszyny, która jest póŸniej dopraco-wywana lub odnawiana przez samego zakupujšcego. Ważne jest również, by znać się z klientem osobiœcie, stšd ważne sš osobiste wizyty w zakładzie. Nie bez znaczenia sš kontakty pomiędzy mniejszymi firmami. Na każdym rynku krajowym, mimo iż mamy do czynienia z wspólnym rynkiem w UE, istniejš firmy miejscowe, funkcjonujšce tam od dawna i o ugruntowanej pozycji. Sš też firmy, które weszły spoza takiego rynku. Istniejš rynki trudniejsze do wejœcia, ale sš także rynki, które nie wymagajš wzmożonych działań, poza dobrš promocjš i zaprezentowaniem oferty. W przypadku naszej firmy rzeczywiœcie mogę uznać, iż generalnie na rynku globalnym to właœnie z włoskimi producentami maszyn trzeba œcierać się najsilniej, ale sšdzę, że nie jestem odosobniony w tej kwestii.

O poszukiwaniu nowych rozwišzań technologicznych
Mam w firmie wewnętrzny dział, który zajmuje się tymi kwestiami. Zatrudnieni sš inżynierowie, którzy pracujš nad nowymi rozwišzaniami technologicznymi i doskonaleniem tego, co dotychczas udało nam się wyprodukować. Bardzo istotnš sprawš we wprowadzaniu nowych rozwišzań sš zapytania bezpoœrednio kierowane przez klienta. To on podczas bezpoœredniej pracy z maszynš zauważa wiele nowych elementów, które mogš ułatwić mu pracę. Dzięki gromadzeniu tych wszystkich uwag możliwe jest nieustanne udoskonalanie maszyny, a niekiedy podsuwa nawet nowe, lepsze rozwišzania.
Jeœli chodzi o nasze plany, dotyczšce wprowadzania całkowicie nowych maszyn, tak unikatowych jak quarry shark, to oczywiœcie wszystko zależy od tego, czy zaistnieje taka potrzeba na rynku. Jako firma musimy brać też pod uwagę nasze własne ograniczenia, które w pewien sposób limitujš skalę prac nad kompletnie nowymi rozwišzaniami. W ostatnich dwóch latach nasze siły badawcze skierowaliœmy w stronę udoskonalania urzšdzenia do cięcia wysokociœnieniowym strumieniem wody jak również na produkcję diamentowych pił linowych, w tym wieloliny. Mamy nadzieję, że powoli będziemy stabilizować rozwój naszego quarry shark'a, to znaczy tylko go udoskonalimy w paru elementach już na miejscu w kopalniach i wtedy będzie można skoncentrować się na poszukiwaniu możliwoœci produkcji nowych maszyn. Uważam, że następny krok to wspomniane wczeœniej przeze mnie maszyny wielofunkcyjne. Innš kwestiš jest ułatwianie pracy operatorom maszyn - prostota obsługi maszyny jest bardzo ważna. To dlatego mamy zatrudnionego inżyniera w dziale elektroniki, który cišgle pracuje nad tzw. upgradem, czyli unowoczeœnianiem oprogramowania, które dla potencjalnego użytkownika musi być coraz bardziej przejrzyste i proste.

O przepisach regulujšcych produkcję maszyn kamieniarskich
Właœnie prowadzimy prace w naszym zwišzku producentów maszyn dotyczšce wprowadzenia takich regulacji na rynku europejskim, tak aby wszystkie firmy musiały spełniać okreœlone standardy. Do tego celu zwišzek powołał odpowiedniš osobę, która reprezentuje interesy producentów maszyn niemieckich w Brukseli i przekazuje propozycje odpowiednim organom do rozpatrzenia. Zwišzek Niemieckich Producentów Maszyn Kamieniarskich reprezentuje osiem firm. W ostatnich dwóch latach nasza firma szczególnie zaangażowana była w prace nad przepisami bezpieczeństwa dotyczšcymi funkcjonowania urzšdzeń do cięcia kamienia przy użyciu diamentowych lin.O współpracy niemieckich producentów maszyn kamieniarskich z placówkami naukowymiNasza firma przyjmuje na okres letni studentów placówek naukowych na zajęcia praktyczne w zakładzie. To bardzo popularna forma współpracy, z której dwie strony czerpiš korzyœci. Jeœli chodzi o bezpoœrednie kontakty w zakresie prowadzonych badań naukowych to sš one na pewno œledzone, ale nie ma jakiejœ konkretnej wymiany czy oficjalnej współpracy polegajšcej na wykorzystywaniu na przykład labora-toriów. Prowadzimy współpracę na zasadzie przekazywania konkretnych problemów technicznych do danej jednostki naukowej, która ten problem może przeanalizować.

O firmie, czyli o ludziach
Zgodnie z wymogami regulowanymi przepisami każdy pracodawca musi zapewnić pracownikowi tzw. pakiet usług socjalnych. Przysługuje więc szeœć tygodni pełnopłatnego urlopu oraz jako firma płacimy dodatkowo pienišdze na urlop. Zapewniamy również specjalne wypłaty na Boże Narodzenie. Pienišdze przekazywane sš również na fundusze emerytalne
i jest to składka dodatkowa poza tš, którš otrzymuje pracownik wraz z wynagrodzeniem. Tak więc każdy otrzymuje do banku dwadzieœcia szeœć euro miesięcznie i to jest ekstra składka. Obowišzkowo odwiedza firmę dwa razy do roku lekarz. Tak sytuacja przedstawia się mniej więcej w każdej niemieckiej firmie. Oczywiœcie wszystkie rzeczy dotyczšce ekstra bonusów zależne sš od danej firmy. Standardy dotyczšce œwiadczeń socjal-nych w poszczególnych firmach sš na podobnym poziomie, jeœli jakaœ firma zejdzie poniżej tego poziomu, wówczas pracownik rezygnuje z pracy i przecho-dzi do innej firmy, gdzie ten poziom jest wyższy. Jeœli chce się zatrzymać pracownika, trzeba zaoferować mu odpowiednie warunki i zabezpieczenie socjalne. W naszym przemyœle bardzo ważne jest, by mieć dobrych wykwali-fikowanych pracowników. Większa częœć pracowników w naszej firmie jest już dwadzieœcia lat - w tym fachu potrzeba dużo doœwiadczenia.
Pracownicy stanowiš zgrany zespół, co przekłada się na dobre wyniki. Kluczem jest tu wzajemna  współpraca załogi.

 

Do not wait add your business to our directory!!

 

Add company...

 

Add small ads/strong>

to our base

 

 

Ogłoszenia...

Targi Xiamen 2012
45-837 Opole,
ul. Wspólna 26
Woj. Opolskie
Tel. +48 77 402 41 70
Tel. +48 77 402 81 22
Advertising:
This email address is being protected from spambots. You need JavaScript enabled to view it.">This email address is being protected from spambots. You need JavaScript enabled to view it.

Office:
This email address is being protected from spambots. You need JavaScript enabled to view it.">This email address is being protected from spambots. You need JavaScript enabled to view it.

This email address is being protected from spambots. You need JavaScript enabled to view it.">
     All rights reserved - Swiat-Kamienia 1999-2012
     Design and implementation: Wilinet