STONE SCULPTURE SHOW

STONE SCULPTURE SHOW

This year's edition of Stone fair will include a stone sculpture show during which works made at the…

Czytaj...
MARITIME INDUSTRY IS AS STRONG AS A STONE

MARITIME INDUSTRY IS AS STRONG AS A STONE

The 5th edition of the International Maritime Congress was held on 8–9 June in Szczecin. The congress serves…

Czytaj...
SCHOOL FOR STONEMASONS-TO-BE

SCHOOL FOR STONEMASONS-TO-BE

The new school will be set up at the Border Protection Corps School Complex in Szydłowiec. This new…

Czytaj...
STUDENTS RESTORED THE 17TH-CENTURY GRAVESTONE

STUDENTS RESTORED THE 17TH-CENTURY GRAVESTONE

Restoration of an old gravestone was a part of the internship organised by the State Construction Schools in…

Czytaj...
Frontpage Slideshow | Copyright © 2006-2011 JoomlaWorks Ltd.

BRAT WIELKIEGO BRATA

Grunt to rodzina – mówi stare polskie przysłowie. W przypadku rodziny Czerwińskich z miejscowości Hopy (gmina Przodkowo) na Kaszubach przysłowie to ma szczególne znaczenie. Zawsze powtarzałem, że rozwój firmy zawdzięczam Wielkiemu Bratu – opowiada Wojciech Czerwiński, którego zakład w Hopach na Kaszubach odwiedziliśmy w połowie lata. Wielkim Bratem jest Leon Czerwiński – właściciel firmy Murkam, a zarazem jeden z czołowych kamieniarzy na Pomorzu.

Prekursorem kamieniarskiej działalności w tej okolicy był Edward – najstarszy z sześciu braci Czerwińskich, ale największy zakład rozwinął Leon. To on spowodował również, że w branży pojawił się Wojciech. To on wreszcie narzucił tempo rozwoju zakładów swoich braci i innych członków rodziny.
Firma Wojciecha Czerwińskiego – Kamieniarstwo Wojciech – działa od 1991 r.
– Z zawodu jestem stolarzem-tapicerem. W kamieniarstwie zaczynałem od liternictwa. Z czasem zaczęły się pojawiać pierwsze zlecenia na postawienie nagrobka – wspomina Wojciech Czerwiński. Początki były, jak zawsze, trudne, ale dziś zakład produkuje około 600 nagrobków rocznie.
Pięć pierwszych lat Wojciech Czerwiński osobiście sprzedawał nagrobki pod cmentarzem. Z czasem zakład się rozrastał, przybywało maszyn, dobudowywały się kolejne pomieszczenia. Teraz na 500 m kw. hali i innych pomieszczeń firmy stoją dwie docinarki, półautomat, dwie duże piły, jedna mniejsza i dwie poprzeczne. Aktualnie firma stara się o dotację, by poszerzyć park maszynowy o nową docinarkę i piaskarkę. Wciąż trwają prace nad rozbudową miejsca, w którym przyjmuje się klientów. Sprzedajemy mało galanterii, ale ważne, by przychodzący do nas klienci widzieli, iż mamy bogaty asortyment i bardzo szeroką ofertę – tłumaczy Wojciech. A to wymaga odpowiedniej prezentacji – dodaje.
Na takie prace właściciel firmy przeznacza zimowy przestój w robotach. To czas na robienie porządków, wykańczanie różnych zakamarków wciąż rozbudowywanego zakładu.
Przez lata funkcjonowania firma wyspecjalizowała się w nagrobkach, zwłaszcza mocno zindywidualizowanych zamówieniach. – Klienci pochodzą zarówno z Trójmiasta, jak i rejonu Słupska, jednak tych drugich jest zdecydowanie mniej. Od kilku lat bazujemy jednak na klientach z rejonu Kaszub – tłumaczy Czerwiński. – Kaszubi to bardzo dobrzy klienci. Konkretni, zdecydowani, o ugruntowanej tradycji dbania o pamięć zmarłych. To dla nich powstają nagrobki warte 15 do 40 tys. zł. Ludzie z najbliższej okolicy, których dobrze znam, przychodzą i mówią: Wójcech, to mô bëc piăkné, bó to je dlô mòji matci i mòjégo tatka (z kaszubskiego: Wojciech, to ma być piękne, bo to dla mojej mamy i dla mojego taty). A ja muszę się postarać, by ich nie zawieść – dodaje.
Wielkie zlecenia pochodzą także od osób stawiających pomniki na gdańskim cmentarzu łostowickim. Tam powstają wielkie grobowce – wizytówka firmy. Rzucające się w oczy realizacje najmocniej przyciągają klientów, nawet tych, którzy zamawiają najskromniejsze pomniki. Choć wbrew pozorom drogie nagrobki to nie są zlecenia, które przynoszą największy zysk. Niestandardowe wymiary, kolumny, cięcia – to wszystko powoduje, że budowa takich pomników jest o wiele bardzie energo- i czasochłonna, a przy tym pozostawiająca dużo więcej odpadów materiału.
Pomysłem Wojciecha Czerwińskiego na ich zagospodarowanie było zakupienie łupiarki i produkcja kostki. Nie jest ona jednak sprzedawana, ale wykorzystywana do wykładania nią najbliższego otoczenia pomnika stawianego przez kaszubskiego kamieniarza. Taki zabieg zwiększa estetykę stawianego nagrobka. Z większych odpadów Czerwiński robi również ławki, które także dodaje do stawianego przez siebie pomnika. – To dobry zabieg promocyjny, szczególnie że ławka jest automatycznie nośnikiem reklamy firmy – na jej boku piaskowane są logo i dane firmy. Często się zdarza, że klient dzwoni prosto z cmentarza, mówiąc, iż stoi właśnie przy „moim nagrobku” – opowiada Wojciech Czerwiński.
Inną formą promocji, z jakiej korzysta firma Kamieniarstwo Wojciech, są wystawki z gotowymi wyrobami. Aktualnie jest ich siedem, m.in. w Gdyni, Wejherowie, Słupsku, Sopocie i oczywiście w Hopach, przy zakładzie.
Firma ma w swej ofercie również nagrobki importowane. Nie ma na nie jednak zbyt wielkiego zbytu. Klienci, widząc różnice w jakości wyrobów rodzimych i pomników chińskich czy indyjskich, wybierają te pierwsze.
Wojciech Czerwiński wykonuje również blaty, kominki, parapety, a nawet takie drobiazgi jak zegarki w kamieniu. Budowlanka to jednak maksymalnie 20 proc. produkcji. Nie jest to priorytet firmy, ale – jak podkreśla szef firmy – klientowi się nie odmawia. Jedynie gdy przychodzą klienci z naprawdę dużymi zleceniami, jak hotele czy kościoły, to kieruję ich do brata. Widoczny jest jednak w ostatnich dwóch latach dwudziestokrotny wzrost zainteresowania budowlanką – tłumaczy Czerwiński.
Firma rzadko korzysta jednak z pośredników takich jak studia kuchenne czy biura projektowe. Gdy policzy się koszty produkcji i doda pieniądze, jakie zabiera pośrednik, to produkcja blatu czy parapetów przestaje być opłacalna, zwłaszcza że park maszynowy firmy ukierunkowany jest na produkcję nagrobków i w tej dziedzinie zakład nie jest konkurencyjny w stosunku do tych, które skupiają się na tej gałęzi kamieniarstwa. Produkcja budowlanki zawieszana jest także we wrześniu, gdy cała firma skupia się na wykonywaniu nagrobków, choć – jak przyznaje kaszubski kamieniarz – zdecydowanie wyhamował już pęd stawiania pomników tuż przed Wszystkimi Świętymi.
W materiał Wojciech Czerwiński zaopatruje się u brata, w pobliskim Murkamie. Wielki Brat, jak rodzina nazywa Leona Czerwińskiego, wspiera również braci podczas zimowych przestojów. Na każdym kroku widoczne jest kaszubskie przywiązanie do rodziny i tradycji. I to dzięki tym więziom okolice Przodkowa nazwane zostały małym Strzegomiem, a zakłady takie jak Kamieniarstwo Wojciech skutecznie odnajdują się na rynku. Grunt to rodzina!

Tomasz Maciejczyk

 

Do not wait add your business to our directory!!

 

Add company...

 

Add small ads/strong>

to our base

 

 

Ogłoszenia...

Targi Xiamen 2012
45-837 Opole,
ul. Wspólna 26
Woj. Opolskie
Tel. +48 77 402 41 70
Tel. +48 77 402 81 22
Advertising:
This email address is being protected from spambots. You need JavaScript enabled to view it.">This email address is being protected from spambots. You need JavaScript enabled to view it.

Office:
This email address is being protected from spambots. You need JavaScript enabled to view it.">This email address is being protected from spambots. You need JavaScript enabled to view it.

This email address is being protected from spambots. You need JavaScript enabled to view it.">
     All rights reserved - Swiat-Kamienia 1999-2012
     Design and implementation: Wilinet