STONE SCULPTURE SHOW

STONE SCULPTURE SHOW

This year's edition of Stone fair will include a stone sculpture show during which works made at the…

Czytaj...
MARITIME INDUSTRY IS AS STRONG AS A STONE

MARITIME INDUSTRY IS AS STRONG AS A STONE

The 5th edition of the International Maritime Congress was held on 8–9 June in Szczecin. The congress serves…

Czytaj...
SCHOOL FOR STONEMASONS-TO-BE

SCHOOL FOR STONEMASONS-TO-BE

The new school will be set up at the Border Protection Corps School Complex in Szydłowiec. This new…

Czytaj...
STUDENTS RESTORED THE 17TH-CENTURY GRAVESTONE

STUDENTS RESTORED THE 17TH-CENTURY GRAVESTONE

Restoration of an old gravestone was a part of the internship organised by the State Construction Schools in…

Czytaj...
Frontpage Slideshow | Copyright © 2006-2011 JoomlaWorks Ltd.

KAMIENIARZE ZE ZŁOTOWA

Na mapie województwa wielkopolskiego powiat złotowski odnajdziemy w jego najbardziej wysuniętej na północ części. Siedzibą pierwszej w dziejach miasta firmy z naszej branży była… stodoła zaprzyjaźnionego sąsiada. 60-lecie Firmy Bartosz dowodzi, że na renomę pracują pokolenia. Pielęgnują rzemiosło przodków, szanują maszyny i materiał, bo mają w pamięci czasy ustawicznych niedoborów.
Świat Kamienia: Zacznijmy od jubileuszu. Jak świętowano 60-lecie firmy na rynku kamieniarskim?

wywiad 1Paweł Bartosz, syn obecnego właściciela Firmy Bartosz – Piotra Bartosza – i wnuk Jana Racy: 17 czerwca, w piątek, wśród około 60 zaproszonych gościliśmy nie tylko władze miasta Złotów, ale przede wszystkim licznie przybyłych przedstawicieli branży. Byli m.in.: Jan Ziętek z pomorskiej firmy Lastrico – od niedawna wiceprezes ZPBK, Krzysztof Widuto – właściciel firmy działającej w sektorze zapatrzenia kamieniarzy w narzędzia, a także reprezentanci firm Weha, Bronzo i EGA. Ta ostatnia jest naszym najważniejszym dostawcą kamienia.

Swoją drogą, mieliśmy kolejną okazję do świętowania, bo też razem z bratem rok temu uzyskaliśmy dyplomy czeladnicze w zawodzie kamieniarz. Bartłomiej Bartosz jest u nas rzeźbiarzem, moja mama Aleksandra zajmuje się liternictwem, a ja odpowiadam za kontakty z klientami.

Podczas spotkania wspominaliśmy dawne czasy, kiedy rynek kamieniarski wyglądał zupełnie inaczej niż dziś, bo nasza firma powstała w latach pięćdziesiątych XX wieku, w czasach ustawicznych braków maszyn i narzędzi, ale przede wszystkim wyjątkowego deficytu kamienia.

wywiad 2ŚK: Rodzinna firma zadebiutowała w 1956 roku. To rok przywodzący wiele skojarzeń w historii Polski. Dokładnie wtedy też rozpoczęto prace nad nowym samochodem dostawczym, który zapisał piękną kartę w historii branży kamieniarskiej. Na fotosach z witryny Pana firmy uwagę zwraca archiwalne zdjęcie z tych czasów i… dwa samochody marki Żuk.

P.B.: Moi dziadkowie zaczynali dosłownie od zera. W tych czasach trzeba było się wykazać umiejętnością zorganizowania materiałów, tj. cement, grys marmurowy, pręty. Grys rozdrabniano młotkiem, rozbijając kawałki marmuru. Mieszanie betonu odbywało się na taczce za pomocą łopaty. Z czasem Jan Raca zaczął zatrudniać pracowników, a do transportu nagrobków wykorzystywane były konie, których użyczał mu wraz z wozem sąsiad.
Po pewnym czasie zakład doczekał się pierwszego żuka, a potem kolejnego. Dziadek był wierny polskiej marce do tego stopnia, że pamiętam widok niezbędnych części do napraw poczciwego auta. Przez 60 lat wymieniliśmy około 20 silników w łącznie trzech żukach. Kolejnym nabytkiem była również polska myśl technologiczna – auto marki Lublin (służy do dziś). Lublin, bo ten sam silnik, a też ojciec ufał polskim producentom. Częściej od samochodów rotowała załoga.

wywiad 4Na samym początku Jan Raca i Stefania Raca pracowali tylko we dwoje, a zakład mieścił się… w stodole. Zresztą do dziś zachował się ciekawy dokument z roku 1955. Jan Raca złożył notatkę do Prezydium Rady Narodowej w Złotowie o treści: „… niniejszym zgłaszam, iż posiadam zakład kamieniarsko-rzeźbiarski przy ul. Półwiejskiej; zakład mieści się w stodole ob. Felskiego – uprzejmie proszę, czy nie koliduje to z planem zagospodarowania przestrzennego; nadmieniam, że sprowadzam się na Ziemie Odzyskane do Złotowa z Czersk-Łubna (powiat Chojnice)”.

Mój ojciec, Piotr Bartosz, jest zięciem nieżyjącego już Jana Racy. Przejął firmę w roku 1988. Jest spadkobiercą tradycji, którą kultywował założyciel pierwszego zakładu kamieniarskiego w Złotowie. Kultywował, bo Jan Raca przybył na ziemie odzyskane z Łubnej k. Czerska, gdzie jego ojciec przed wojną pracował w zawodzie kamieniarza.

wywiad 6ŚK: Tabor w zakładzie kamieniarskim to jedno. A jak wyglądał postęp w dziedzinie unowocześniania parku maszynowego?

P.B.: W pamięci rodziny są pierwsze szlifierki, zwłaszcza tzw. spiralówki na wale giętkim. Kolejne narzędzia dziadkowie odkupowali od innych, bogatszych kamieniarzy lub robili je na zamówienie w zakładach ślusarskich lokalnych rzemieślników, jak np. piła do cięcia marmuru i granitu. Poza tym Jan Raca posiadał szlifierki kątowe marki Bosch – sprowadzane z Niemiec przez bratanka Jana Racy, który również pracował w zakładzie kamieniarskim, tyle że w Bonn.

Obecny park maszynowy stanowią: piła jednosuportowa firmy Promech z roku 2002, nowa boczkarka profilowa marki Promasz, szlifierki do płaszczyzn powierzchni płaskich, dwie kolankówki, docinarka marki Weha, taka też piaskarka bezpyłowa, ploter Summa, kruszarka i prasa pneumatyczna 40 T. Póki co nie mamy maszyn CNC, bo też nie realizujemy produkcji powtarzalnej. Celujemy w realizacjach indywidualnych, wykonywanych jednostkowo.

wywiad 5ŚK: W rodzinnej firmie zwracają uwagę dyplomy potwierdzające wysokie kompetencje rzemieślnicze.

P.B.: To prawda. Mój dziadek uzyskał dyplom mistrza kamieniarskiego w roku 64 i był bardzo wymagający wobec ojca. Zresztą zakłady w naszym regionie to stara szkoła hołdująca solidności rzemiosła. Staramy się konkurować jakością naszych wyrobów, a najbardziej chyba słynie z tego mój ojciec, Piotr Bartosz. Zięć Jana Racy jest mistrzem kamieniarskim, a inżynierem z wykształcenia i konstruktorem maszyn, które pod koniec lat 80. wzbogaciły nasz zakład. Solidność to jego cecha. Zawsze nam powtarza, że kleje się utlenią, a solidne pręty już nie. Dlatego gdy tylko jest to możliwe, przesadzamy ze zbrojeniem fundamentów pod pomnik, dlatego bez ryzyka reklamacji udzielamy 5-letniej gwarancji. Organizujemy szkolenia dla siebie i pracowników. Głównym profilem działalności naszej firmy są nadal nagrobki. Jednak coraz więcej robimy szeroko pojętej budowlanki.

W zakładzie pracuje obecnie 11 osób – to rekord zatrudnienia w dziejach firmy i efekt rozszerzenia zakresu świadczonych przez nas usług. A co najważniejsze, pracujemy przez okrągły rok i planujemy dalszy rozwój firmy.

ŚK: Dziękujemy za rozmowę.

Rozmawiał Rafał Dobrowolski
Fot. Firma Bartosz

 

Do not wait add your business to our directory!!

 

Add company...

 

Add small ads/strong>

to our base

 

 

Ogłoszenia...

Targi Xiamen 2012
45-837 Opole,
ul. Wspólna 26
Woj. Opolskie
Tel. +48 77 402 41 70
Tel. +48 77 402 81 22
Advertising:
This email address is being protected from spambots. You need JavaScript enabled to view it.">This email address is being protected from spambots. You need JavaScript enabled to view it.

Office:
This email address is being protected from spambots. You need JavaScript enabled to view it.">This email address is being protected from spambots. You need JavaScript enabled to view it.

This email address is being protected from spambots. You need JavaScript enabled to view it.">
     All rights reserved - Swiat-Kamienia 1999-2012
     Design and implementation: Wilinet